Sprawa jest pilna, ponieważ zgodnie z nową ustawą odbierającą prawa Ukrainie, szkoły etniczne w tym kraju praktycznie przestaną istnieć od września - powiedział w środę w Strasburgu minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó.

Jak wynika z komunikatu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu, szef resortu podkreślił, że uchwalona pod koniec ubiegłego roku ustawa dodatkowo pogarsza sytuację zakarpackiej społeczności narodowej Węgier, w związku z czym instytucje międzynarodowe muszą działać w tej sprawie, nawet jeśli rząd w momencie wybuchu wojny zdecydował, że tak powiem, tymczasowo w nawiasach umieszcza kwestię pozbawienia praw.

„Chcemy i będziemy chronić prawa węgierskich wspólnot narodowych na całym świecie, więc oczywiście zakarpacki Węgrzy mogą również liczyć na pomoc Węgier, rządu węgierskiego, jeśli chodzi o dochodzenie swoich praw”

stwierdził.

W związku z tym poinformował, że na Ukrainie istnieje dziewięćdziesiąt dziewięć szkół podstawowych i średnich, które obecnie działają jako węgierskie etniczne instytucje edukacyjne i że po wprowadzeniu nowego prawa staną się one szkołami państwowymi zamiast szkół mniejszości z pewnym poziomem dostępu do języka węgierskiego od 1 września.

Ponadto wejdzie w życie rozporządzenie, na mocy którego odsetek zajęć w języku węgierskim będzie stopniowo zmniejszany do 40 proc. od klasy czwartej wzwyż, zniesione zostaną także egzaminy maturalne, rekrutacje i szkolenia zawodowe w języku narodowym .

Péter Szijjártó z zadowoleniem przyjął fakt, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy z siedzibą w Strasburgu zwróci się w tej sprawie do Komisji Weneckiej z inicjatywy węgiersko-rumuńskiej oraz że grono ekspertów prawa konstytucyjnego będzie gotowe ze swoim stanowiskiem do czerwca.

Podkreślił, że Rada Europy została powołana specjalnie po to, by utrzymać pokój na kontynencie, dlatego ranga tej instytucji jest wyjątkowa, gdyż stwarza okazję do szerokiego dialogu.

„Mamy szczerą nadzieję, że społeczność międzynarodowa, Unia Europejska i inne organizacje międzynarodowe zmuszą Ukrainę do realizacji stanowiska Komisji Weneckiej w taki sam sposób, jak to uczyniły w kilku przypadkach z ustawodawstwem węgierskim”

- Powiedział.

„Tak więc Węgry stoją po stronie Ukrainy, będziemy kontynuować największą akcję humanitarną w historii kraju tak długo, jak będzie to konieczne, ale jednocześnie oczekujemy, że Ukraina przywróci prawa węgierskiej społeczności narodowej w zakresie używania języka ojczystego, "podkreślił.

„Nie domagamy się dla zakarpackich Węgrów żadnych praw, których wcześniej nie mieli, ale chcemy przywrócić sytuację sprzed pozbawienia praw, które rozpoczęło się w 2015 roku” – dodał.

„Zakarpacki Węgrzy mogą na nas liczyć”

- stwierdził, wskazując, że obrona praw poszkodowanych będzie nadal jednym z najważniejszych zadań węgierskiej dyplomacji.

Podkreślił też, że w ciągu ostatnich siedmiu czy ośmiu lat stosunki węgiersko-ukraińskie zostały zasadniczo zdeterminowane przez proces, w którym Kijów „krok po kroku gwałcił i odbierał prawa węgierskiej społeczności narodowej”.

Jak powiedział, organizacja jest niezwykle ważna dla naszego kraju także dlatego, że posiada instytucje, które powstały w celu egzekwowania praw mniejszości narodowych, a to jest niezbędne ze względu na specyfikę historyczną, aby zagwarantować prawa społeczności węgierskich za granicą.

W ciągu dnia Péter Szijjártó spotkał się we francuskim mieście z prezesem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, honorowym przewodniczącym Komisji Weneckiej oraz sekretarzem generalnym Rady Europy i zgromadzenia parlamentarnego tego organu.

MTI

Zdjęcie: Facebook