Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie musi odpowiadać na publiczne przesłuchanie w sprawie kontrowersji wokół zakupu szczepionek firmy Pfizer. Decyzja Konferencji Przewodniczących – której członkami są także liderzy wszystkich europejskich rodzin partyjnych oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego (Czy to będzie komisja polityczna UE? – red.) – spotkała się z szeroką krytyką europosłów, mówiąc: że prezydent nie może być pociągnięty do odpowiedzialności. Urzędnicy i lobbyści firmy farmaceutycznej Pfizer nadal mogą odwiedzać budynki parlamentu.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego uzasadnił decyzję tym, że procedura odbywała się do tej pory za zamkniętymi drzwiami, dlatego nieuzasadnione jest wysłuchiwanie przewodniczącego na posiedzeniu plenarnym PE lub przed Covid-19 komisja parlamentarna.
Wyjaśnienie jest dość ironiczne, biorąc pod uwagę, że kontrowersje wokół umowy komisji z Pfizerem powstały właśnie z powodu braku przejrzystości. Nawet w środku epidemii koronawirusa Bruksela podpisała z firmą szczepionkową kontrakt o wartości 35 miliardów euro, który przewidywał natychmiastowe wycofanie 900 milionów szczepionek BioNTech/Pfizer z opcją zakupu kolejnych 900 milionów dawek. Wraz z wygaśnięciem pandemii znaczna ich liczba zbiera kurz w magazynach, a związek desperacko próbuje wydobyć ustępstwa od firmy Pfizer, aby zatrzymać dalsze dostawy – z niewielkim sukcesem.
Von der Leyen odegrał niezwykle dużą rolę dla przewodniczącego komisji przy zawieraniu umowy, zgodnie z artykułem w The New York Times z kwietnia 2021 r. , wymienił kilka wiadomości z dyrektorem generalnym firmy Pfizer.
Amerykańska gazeta pozwała komisję zaledwie kilka dni temu, ponieważ Bruksela odmawia ujawnienia treści wiadomości i korespondencji. Sprawa, określana również jako Pfizergate, rzuca wyjątkowo złe światło na niemieckiego przewodniczącego komisji, a fakt, że przywódcy PE bronią zębów i pazury Von der Leyen tylko jeszcze bardziej pogarsza reputację zarządu, który już jest głęboko lot z powodu afery korupcyjnej.
Liderzy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, Europejskiej Partii Ludowej i Odnówmy Europę, zamieszani w największą i wciąż narastającą aferę korupcyjną w historii Unii Europejskiej, również głosowali przeciwko wysłuchaniu publicznemu.
Z drugiej strony Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy oraz rodziny partii Tożsamość i Demokracja próbowały pociągnąć przewodniczącego komisji do publicznej odpowiedzialności, ale ich wysiłki zakończyły się niepowodzeniem.
Decyzja Konferencji Przewodniczących wywołała protest wielu przedstawicieli, głównie członków sejmowej komisji ds. Covid-19.
Ursula von der Leyen zawarła wielomiliardową umowę za pieniądze europejskich podatników. Parlament Europejski ma obowiązek pociągnąć go do odpowiedzialności, ale tajne spotkanie za zamkniętymi drzwiami to nie to samo, co odpowiedzialność, powiedział prawicowy holenderski eurodeputowany Robert Roos. Oburzenie członków komisji ds. koronawirusa jest uzasadnione, gdyż komisja została powołana właśnie po to, by wyjaśniać sprzeczności związane z pozyskiwaniem szczepionek, a takie decyzje całkowicie uniemożliwiają im pracę.
Źródło : naród węgierski
Wyróżniony obraz: YouTube