Tate Reeves, republikański gubernator stanu Mississippi, podpisał ustawę zakazującą procedur zmiany płci dzieci. Jak donosi Fox News, Mississippi stała się siódmym stanem w Stanach Zjednoczonych, który ograniczył ekstremalne interwencje wobec nieletnich
Propaganda i lobbing LGBTQ od dawna celują w dzieci, a najgroźniejszym skutkiem tego zjawiska jest przeprowadzanie na nieletnich tzw. operacji zmiany płci z nieodwracalnymi skutkami. Jednak coraz bardziej odpowiedzialnie myślący liderzy powstrzymują lewicową ideologię i decydują się na ochronę młodzieży.
W zeszłym tygodniu republikański gubernator Mississippi, Tate Reeves, podpisał ustawę, która zabraniałaby lekarzom (lub komukolwiek innemu) przeprowadzania zmiany płci na nieletnich (Ustawa o Regulacji Eksperymentalnych Procedur Młodzieży). Zakaz dotyczy nie tylko operacji, ale także terapii hormonalnych, a także zmian związanych z płcią struktur anatomicznych dzieci, takich jak budowa twarzy czy struny głosowe.
„Dzisiaj szerzy się niebezpieczny ruch […] pod przykrywką fałszywej ideologii i pseudonauki, którą narzucają naszym dzieciom radykalni aktywiści, media społecznościowe i influencerzy online. I próbują ich przekonać, że urodzili się w niewłaściwym ciele” – powiedział Reeves podczas ceremonii podpisania prawa.
Złamanie przyjętych ograniczeń pociąga za sobą poważne konsekwencje: oprócz zakazu wykonywania zawodu lekarza, sprawcom grozi w przyszłości kara do 30 lat więzienia. Z drugiej strony ci młodzi ludzie, którzy na swoją prośbę poddali się zabiegowi ingerującemu w rozwój ich seksualności, mogą później wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie pieniężne od lekarza, który go wykonał.
Ta ostatnia opcja odzwierciedla dużą liczbę i szeroko nagłaśnianych przypadków, w których młodzi pacjenci, którzy zostali okaleczeni w wyniku agitacji LGBTQ pozbywają się później złudzeń co do swojej tożsamości płciowej, ale nie mają już szansy na zmianę wcześniejszej błędnej decyzji, dokonane nie z własnej winy...
Źródło i zdjęcie okładki: Fox News