DK ogłosił kolejny transfer. Choć partia Gyurcsány przybiera na wadze w coraz szybszym tempie, zdaniem Gábora Horna, szefa Instytutu Republikon i byłego polityka SZDSZ, to tylko tłumi konkurujące ze sobą partie lewicowe, a obóz opozycji się nie rozszerza.
Krajowa polityka partii opozycyjnych powoli przypomina okres transferowy w piłce nożnej: formacje starają się wydobyć od siebie jak najbardziej wartościowych zawodników. Najbardziej aktywnym graczem jest Koalicja Demokratyczna (DK), która poza tym wydaje się być najpotężniejsza, która w ten poniedziałek ogłosiła, że będzie nadal pracować dla Ferencsány Gyurcsány
Zastępca burmistrza Dunaújváros Zsolt Szabó, który był członkiem krajowej prezydium Dialogu (!).
Przed Szabó kilka osób przeszło już do partii Gyurcsány: na przykład były dyrektor partii Olivio Kocsis-Cake, (były) zastępca burmistrza okręgu Peszt István Kenéz i zastępca burmistrza Erzsébetváros Balázs Szücs. Kocsis-Cake został komisarzem rządu cieni DK ds. ochrony środowiska. Przy okazji.
Gyurcsányowie zdali sobie sprawę, że Dialog jest słaby
W kilku miejscach można było przeczytać, że Koalicja Demokratyczna wabi polityków opozycji, oferując im kluczowe stanowiska. I ci politycy łapią przynętę, bo ubiegłoroczne wybory parlamentarne nie potoczyły się po ich wcześniejszych kalkulacjach.
Może to być szczególnie prawdziwe w przypadku Dialogu. (Wbrew temu, co twierdzi partia, nie wstrząśnięty faktem, że Gyurcsányowie porwali kilka osób). Z kilku źródeł
poinformowano nas, że w przypadku innych pomysł zmiany stron istniał lub istnieje.
Pod koniec stycznia Benedek Jávor, szef brukselskiego biura gminy metropolitalnej, zaprzeczył, a nawet zakwalifikował jako fake news pogłoski, że będzie kontynuował pracę w DK.
„Nie zadzieraj ze mną”, wypalił, „to kompletny absurd”. Nigdy nie było mowy o przeprowadzce do DK, DK mnie nie szukała, ja też bym nie pojechała i tak pozostanie. Nie wiem, kto rozpowszechnia tę fałszywą wiadomość, wersja tej fałszywej wiadomości, którą DK skontaktowała się ze mną, a ja ją odrzuciłem, również nie jest prawdziwa”.Doradca z Brukseli nie chciał tego komentować: "To jest zadanie liderów partii".
Bolesny punkt: Gyurcsányista z Jobbik został Gyurcsányistą
Jednak ostatnio miał miejsce znacznie ciekawszy „ruch”: Ferenc Varga, zgodnie z wcześniejszą propozycją kandydata na premiera Pétera Márki-Zaya, zajął 25. miejsce na liście krajowej, wchodząc tym samym do parlamentu. Z drugiej strony polityk, który przeszedł do frakcji Jobbik zaczął ten rok (powiedzmy: podziękował gestowi partii) od zapowiedzi, że odchodzi z Jobbiku i kontynuuje pracę jako niezależny poseł. Zrobili sobie selfie z byłym prezydentem Péterem Jakabem w T. Ház.
Zerwanie nie poszło gładko, jego były szef, przewodniczący partii Márton Gyöngyösi, powiedział, że Varga ich oszukał.
Jednak Ferenc Varga nie poprzestał na tym, ponieważ później sam wybrał DK.Partia Gyurcsány'ego poinformowała prasę, że jego teść, który od „kilku miesięcy działa jako niezależny”, będzie w przyszłości pełnił funkcję komisarza rządu odpowiedzialnego za samorządy narodowe w „rządzie cieni”. „Działa nie tylko w parlamencie i rządzie cieni, ale także w świecie obywatelskim, z honorem jako prezes Związku Cyganów chce stworzyć wiarygodną i silną alternatywę w systemie reprezentacji interesów narodowych” Koalicja napisała o 29-letnim parlamentarzyście. (Oczywiście Jobbik znowu nie spodobał się temu nowemu krokowi.)
Ferenc Varga, po złamaniu przysięgi na Świętą Koronę, zbudowałby teraz przyzwoitą politykę romską dla Gyurcsánys z mandatem, który ukradł Jobbikowi
- napisali w komunikacie Jobbik - Konserwatyści.
Gyurcsányowie rozwijają się, tylko kosztem innych
Gábor Horn, szef Instytutu Republikon, powiedział, że nie uważa działań Koalicji Demokratycznej za naganne, ponieważ jesteśmy między dwoma wyborami, kiedy zwykle mają miejsce podobne ruchy.
To zrozumiałe, że jedna strona chce się wzmocnić, nawet kosztem drugiej
- powiedział reżyser, który według niego pikanterii dodaje temu wzrostowi DK
"próbuje to osiągnąć nie od wyborców Fideszu, ale podjadając swoich partnerów, z którymi potem jest zmuszony współpracować".Gáborowi Hornowi trudno sobie wyobrazić, by partie opozycyjne startowały osobno w przyszłorocznych lub 2026 r. wyborach parlamentarnych.
DK nie będzie mogła urosnąć do rozmiarów MSZP przed 2006 rokiem, nie będzie mogła stać się partią kolektywną
– powiedział Horn, a następnie wyjaśnił, że tego rodzaju pokusy mogą oznaczać przesłanie polityczne, że są najsilniejsze, ale to bynajmniej nie oznacza, że stanowią realną alternatywę dla Fideszu.
Dyrektor „Republikonu” stwierdził, że po tym opozycji będzie bardzo trudno współpracować w przyszłości.Zdaniem Gábora Horna podziały w opozycji są już widoczne: jego zdaniem pamiętnym tego przykładem była sprawa Judit Ráczné Földi, kiedy Momentum próbowało podważyć mandat posła nominowanego w miejsce zmarłego László Kordása w tragicznych okolicznościach.
Nowsze certyfikaty Koalicji Demokratycznej
- Październik
Tibor Déri (dawniej Momentum). Według burmistrza Újpestu wybrał Koalicję Demokratyczną, ponieważ ma dobre stosunki z partyjnymi burmistrzami Budapesztu.
- Listopad
Balázs Szűcs (Dialog). VII. przeniesienie zastępcy burmistrza dzielnicy ogłosił burmistrz SE Erzsébetváros, Péter Niedermüller, który wspomniał: „od dziś frakcja Koalicji Demokratycznej będzie nadal działać na rzecz mieszkańców Erzsébetváros, na rzecz lepszego, sprawiedliwszego, bardziej europejskiego dzielnica."
Éva Erdősi (dawniej Dialog). Niedługo po ogłoszeniu nowego potwierdzenia przez Balázsa Szűcsa, do DK dołącza również Éva Erdősi, która przed laty uprawiała politykę w barwach dialogu, ale od tego czasu działa jako niezależna. „Eva Erdősi nie jest więc już tylko naszym sojusznikiem, ale kontynuuje swoją pracę w naszej partii, Koalicji Demokratycznej, razem z nami na rzecz wolnych Węgier i mieszkańców Csepel”.
Alexandra Bodrozsán (dawniej Momentum). DK z otwartymi ramionami powitała również opozycyjnego przedstawiciela gminy Kecskemét, odnotowując w swoim oświadczeniu: „Koalicja Demokratyczna z zadowoleniem przyjmuje przystąpienie Alexandry Bodrozsán! Jesteśmy dumni, że silna kobieta, która nie toleruje niesprawiedliwości, dołączyła do grona tych, którzy wierzą, że europejskie Węgry to jedyne wyjście z reżimu Orbána!”
Szabolcs Szilágyi (Jobbik). DK pozyskała również Szabolcsa Szilágyi, przedstawiciela miejskiego z Miszkolca, który do tej pory był członkiem frakcji Jobbik. Polityk z Borsod stwierdził, że podczas prawyborów przekonał się, jak dobrze potrafi współpracować z lokalną DK.
- Grudzień
György Buzinkay (Pęd). Polityk z Szentendre zdecydował się na DK, ponieważ partia: „od urodzenia ma określoną tożsamość. Wizja europejskich, demokratycznych, republikańskich Węgier, program centrolewicy”.
Béla Juhász (dawniej Momentum). Według własnego oświadczenia polityk wstąpił do partii Gyurcsány z powodu biedy, jakiej doświadczył na Węgrzech: „Nigdy nie widziałem tyle złego losu, tyle ludzkiego cierpienia, tyle biedy”.
- Styczeń
Kocsis-Cake Olivio (dialog). Były parlamentarzysta i dyrektor partii Párbeszéd wyjaśnił swoją decyzję o przystąpieniu do DK w następujący sposób: „Najważniejszą lekcją płynącą z wyborów w 2022 roku jest to, że opozycja potrzebuje nowej strategii i bardziej zorganizowanej operacji. W okresie, który upłynął od tego czasu, DK udowodniła, że jest w stanie zapewnić nową strategię, działając w sposób zdyscyplinowany i stanowiąc alternatywę dla systemu Orbána”.
Attila Horváth, były zastępca burmistrza Szombathely z MSZP.
József Kopcsándi, były przedstawiciel miejski MSZP w Szombathely.
- Marsz
Ferenc Varga z Jobbiku.
Zsolt Szabó z Párbeszéd.
Wyróżniony obraz: Attila Polyák / Origo