Poniżej przyjrzymy się wystąpieniu i pisarstwu Sándora Pappa zatytułowanego TALPRA MAGYAROK, TALPRA FELVIDEK opublikowanego w Piros 7:

Drodzy świętujący i upamiętniający Węgrzy z Hont i Nógrád!

Odkąd otrzymałem zaproszenie – od Gábora Balogh i Béli Hrubíka, których bardzo cenię – do wygłoszenia dzisiejszego uroczystego przemówienia, cały czas myślę o tym, jak połączyć przeszłość z naszą teraźniejszością, aby nie była to tylko samolubna produkcji, ale przesłanie, które mogę wam przekazać, którego esencję zrozumiejący widz będzie mógł przechowywać w swoich sercach i duszach przez długi czas.

I wtedy zrodziła się we mnie myśl, co by było, gdybyśmy zacytowali tu Sándora Petőfiego w całej jego rzeczywistości? W dzisiejszym świecie prawie wszystko jest możliwe, więc zrobiłem test: wpisałem w wyszukiwarkę internetową „niebiański numer telefonu” i oto wyskoczył numer. Myślałem, że to tylko fałszywa informacja, albo jak powiedzielibyśmy fajną angielszczyzną, po prostu skinned brake, czyli brake skin, więc numer nazwałem dla żartu.

Ku mojemu zdziwieniu od razu odezwał się głos z pytaniem, z kim chcę rozmawiać. Mówię z Sándorem Petőfim. Miły głos każe mi wpisać kolejny czterocyfrowy numer i automatycznie się połączy. Zdobyłem: 1-8-4-8. Dzwonił przez długi czas, prawie się rozłączyłem, podejrzewając, że to wszystko będzie tylko oszustwem premium i że zapłacę ciężkie euro na koniec miesiąca za moją głupotę, kiedy się podniesie.

„Proszę bardzo, Petőfi”, powiedział stanowczym głosem, „potem zaczął od przeprosin. On i dziadek Bem właśnie zjedli lunch i właśnie przełykał ostatni kęs faszerowanej kapusty według przepisu Palóca”. Powiedział, że jest zdziwiony, bo mało kto do niego dzwonił, bo skoro dobry Bóg chciał iść z duchem czasu i w ramach konkursu ze zwycięską firmą św. telefony dla mieszkańców nieba, ojciec Péter już zaniedbał marketing, więc niewiele osób wie o nim w świecie cieni, że taki związek istnieje.

Długo rozmawialiśmy. Oczywiście byłem z nim taktowny, nie pytałem, czy poszedł do Nieba z Sighsvár czy Barguzin, ale zgodziliśmy się, że jeśli wygłoszę tu dzisiaj przemówienie, wezwę go ponownie, aby był częścią naszej uroczystości.

Więc teraz proszę o trochę cierpliwości, trochę się też stresuję, mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z siłami polowymi.... Pierścień!

Halo Druze, słyszysz mnie?! No nie daj Boże! nie przeszkadzam? Co jest z tobą? Jak ci się pije wino z dwójką Miklós...Horthy i Duray! Pozdrów wojewodę i prezydenta!

...czekaj, wolałbym raczej ustawić cię na głośnomówiący, abyś mógł usłyszeć, jak wielu z nas świętuje cię tutaj, w Kőkeszi, hrabstwo Hont!

Jeśli rozmawiałeś z tymi dwoma Miklósami tam na górze, musisz mieć pojęcie o wydarzeniach po 48 roku, jak potoczyły się sprawy po ugodzie, a potem, co stało się z narodem w 1920 roku, i że tak naprawdę

Ta część hrabstwa Hont już od jakiegoś czasu nazywana jest dzielnicą Nagykürtös, ale jest to raczej kpina, ponieważ bracia nad jeziorem nie troszczą się o ten region w bardzo niedbały sposób.

to dla nich obca ziemia, oczywiście biorą od nas pieniądze, ale myślę, że rozmawialiście już o tym z Lajosem Štúrem i Pálem Országhiem. Chociaż ostatnim razem powiedziałeś, że Štúr jest teraz głęboko zawstydzony tym, co dzieje się tutaj, w Tatralandii, zdał sobie również sprawę, że naród, który stał się narodem dopiero 175 lat temu, będzie musiał nauczyć się rządzić swoim krajem przez wiele setek lat i że gdyby Lajos mógł teraz wylądować wśród nich i wejść w obecną słowacką politykę, to wtedy

na wzór 12 punktów wolałby raczej zaproponować unię z Małymi Węgrami, aby ocalić to, co jeszcze można uratować dla własnego narodu.

Cóż, tacy jesteśmy tu dzisiaj wszyscy, w odświętnych dekoracjach, z kokardą nad sercami, z sercami pełnymi oczekiwania, że ​​w końcu zatriumfujemy cichą, bezkrwawą rewolucją podczas naszej ziemskiej egzystencji, bo wierz mi, Sándorom, bardzo tęsknimy za sukcesem, za wspólną radością Od Bratysławy przez Kőkeszin do Nagyszelmenc, w Highlands.

Dlatego zebraliśmy się tutaj dzisiaj, aby wzmocnić się nawzajem, aby pamiętać z szacunkiem o wszystkich bojownikach o wolność i zachować przy życiu poetę narodu, Sándora Petőfiego, który urodził się 200 lat temu, kim jesteś, Sanyi, jesteś!

Powoli się z Wami żegnamy, ale mam jeszcze jedno pytanie.

Czy nie macie tam na górze żadnych poufnych informacji o tym, co się z nami stanie? Bo prawda jest taka, że ​​wierzymy w opatrzność, ale trzymanie frontu w ciągłym stanie niepewności od czasu Trianon jest dość męczące, więc nic dziwnego, że wielu z nas się poddaje, odchodzi, zmienia, wypiera się swojej przeszłości, ale możemy' nawet się na nich nie złościć, bo takie jest życie, gdy los jest dla nas bezlitosny - słabi prędzej padają.

Jeśli chcesz rozmawiać z Dobrym Panem, możemy mu tylko stąd powiedzieć, że błogosławi Węgrów swoją boską miłością, Radością i Obfitością. Wyciągnij do nas swoje ochronne ramię, jeśli mamy walczyć z wrogiem. mamy dość nieszczęścia, módlmy się, aby przyniósł nam szczęśliwsze lata.Zgrzeszyliśmy wiele razy w naszej przeszłości i zgrzeszyliśmy przeciwko naszej przyszłości.

Mój drogi Aleksandrze!

Dziękujemy, że jesteście z nami w ten sposób! Nadal możemy zadzwonić, kiedy nadejdzie czas, prawda?

Niech Bóg błogosławi was w niebie i niech Bóg chroni tę świętującą publiczność tutaj, w Kőkeszi!

Powstańcie Węgrzy! Wstawaj Wyżyno!

Źródło, pełny artykuł i zdjęcie: Red 7