W sprawie zarzutu terroru Székely wyszedł na jaw zaskakujący wątek. Rumuńskie tajne służby mogły mieć interes finansowy w skazaniu młodzieży z Székely za terroryzm.
Rumuńskie tajne służby (Serviciul Roman de Informatii) mogły mieć interes finansowy w skazaniu dwóch więźniów politycznych z Székely, Istvána Beke i Zoltána Szőcsa, pod zarzutem terroryzmu – stwierdził przewodniczący Rady Godności Człowieka z siedzibą na dokumencie uzyskanym przez Naród .
Zoltán Lomnici senior powiedział: István Beke i Zoltán Szőcs zostali postawieni przed sądem przez rumuńską prokuraturę ds. przestępczości zorganizowanej i terroryzmu, ponieważ władze rumuńskie wywnioskowały z przechwyconych rozmów i petard znalezionych w mieszkaniu Istvána Beke, że chcieli zdetonować domowej roboty bombę w 2015 r. w defiladzie wojskowej zorganizowanej z okazji rumuńskiego święta narodowego 1 grudnia na głównym placu Kézdivásárhely.
– Jednak w 2016 r. mężczyźni z Székely zostali w pierwszej instancji uniewinnieni od zarzutu terroryzmu, a zostali skazani jedynie za przestępstwo popełnione przy użyciu urządzeń pirotechnicznych. István Beke i Zoltán Szőcs zostali ostatecznie skazani w 2018 roku, ale potem za akt terrorystyczny. Zostali skazani na pięć lat więzienia, choć prokuratura nie przedstawiła żadnych istotnych dowodów, sąd powołał się na dokumenty niejawne, których ani oskarżeni, ani ich obrońcy nie mogli zobaczyć
Zoltán Lomnici, starszy, przypomniał mi.
Jednak w dokumencie uzyskanym przez byłego głównego sędziego, w raporcie z działalności SB w 2015 roku, na długo przed wydaniem ostatecznego wyroku, w 2016 roku, odnotowano jako fakt: zapobiegły one planowanemu aktowi terrorystycznemu, który miałby stworzyli dla nich okazję do stania się ofiarami, co doprowadziłoby do napięć międzyetnicznych. Jak zaznaczył, w materiale nie wymieniono nazwisk młodych ludzi z Székely, ale z okoliczności wynika, że chodzi o sprawę Beke-Szőcs.
- Według raportu węgierscy ekstremiści zaplanowali spisek na rumuńskie święto narodowe, co również wyraźnie to potwierdza
- podkreślił Zoltán Lomnici Sr.
Według artykułu Magyar Nemzet, przewodniczący Rady Godności Człowieka poinformował, że w tym czasie budżet rumuńskich tajnych służb znacznie się zmniejszał z roku na rok. - Właśnie z tego powodu zwrócono się o wsparcie UE w walce z terroryzmem, ale potrzebne były wyniki uzasadniające wydatkowanie funduszy. Służby specjalne mogły więc mieć interes w pomyślnym zakończeniu koncepcyjnego postępowania mającego na celu zastraszenie siedmiogrodzkich Węgrów, do czego doszło w 2018 roku – podkreślił Zoltán Lomnici senior.
Zdjęcie na okładce: Zoltán Szőcs został wcześniej uhonorowany przez Radę Godności Człowieka (Zdjęcie: Rada Godności Człowieka)