Sprzedaż Bud Light w Stanach Zjednoczonych gwałtownie spada, więc firma robi wszystko, co w jej mocy, aby zwabić z powrotem swoich byłych klientów. Po kampanii marketingowej z transpłciowym influencerem Dylanem Mulvaneyem, firma wymyśliła reklamę naprawdę macho. Gwiazda Kansas City Chiefs, Travis Kelce, również została pozyskana do filmu krótkometrażowego, ale odbiór nie był dokładnie taki, jakiego oczekiwała firma.

Po fatalnym przyjęciu kampanii Dylana Mulvaneya, Bud Light próbował zwabić utraconą bazę konsumentów prawdziwie męską reklamą. W swoim najnowszym filmie krótkometrażowym nie przesadnie skomplikowali sprawy: amerykański piłkarz Travis Kelce i inni mężczyźni chrząkają jak macho, otwierając bud light.

Firma macierzysta Bud Light, Anheuser-Busch, rozpoczęła w zeszłym miesiącu swoją letnią kampanię, próbując przyciągnąć byłych klientów.

Reklama wydaje się idealnie pasować do kampanii Dylana Mulvaneya, którą firma rozpoczęła wiosną. Koprodukcja transpłciowej grypy i Bud Light oburzyła większość klientów i doprowadziła do regularnego bojkotu piwa Anheuser-Busch. Sytuacji nie poprawiał fakt, że firma nie potraktowała poważnie pierwszych słów krytyki, a do przeciwników odniosła się także Alissa Heinerscheid, wiceprezes odpowiedzialna za marketing Bud Light.

Nowa reklama jest wyraźnie skierowana do męskich konsumentów, którzy wiosną zostali wyalienowani. Jednak reklama nie spełniła jeszcze oczekiwań. Większość komentarzy w mediach społecznościowych nie jest zbyt przychylna i uderza w słabą próbę Bud Light.

Czy tak myślą o swoich klientach? Że jesteśmy głupimi, narzekającymi jaskiniowcami?

zapytał komentator. Inny napisał:

Nie rozumiem, w jaki sposób ta reklama przemawia do grupy docelowej Bud Light, młodzieży transpłciowej…

Bud Light było najpopularniejszym piwem w Stanach Zjednoczonych przed kampanią Mulvaney. Według ostatnich danych firmy Nielsen, wspólny projekt z transpłciową influencerką obniżył sprzedaż marki o 31 proc. W kwietniowej ankiecie 54 procent amerykańskich konsumentów poparło bojkot.

Bud Light nie jest już najpopularniejszym piwem w Ameryce

Po nieudanej kampanii reklamowej Modelo Especial nie jest już najpopularniejszym piwem za granicą, ale Bud Light. Spadek Bud Light ma poważne skutki falowania. Ponieważ sprzedaje się znacznie mniej piwa niż wcześniej

Ardagh Group, która butelkuje produkt, ogłosiła, że ​​zamknie na miesiąc swoje rozlewnie w Północnej Karolinie i Luizjanie.

Zamknięcie dwóch fabryk dotknie prawie 650 pracowników, donosi vg.hu.

Zakupy to też nie to samo

Ale marketerzy dotarli nie tylko do Bud Light. Prawie dwa tysiące centrów handlowych sieci Target również odnotowało spadek sprzedaży w wielu miejscach po tym, jak kierownictwo firmy umieściło bezpośrednio przy wejściach „tęczowe produkty”, takie jak stroje kąpielowe dla osób transpłciowych czy książki dla najmłodszych o tematyce LGBTQ. Zwykle w tych częściach sklepów odbywają się specjalne promocje, ponieważ wszyscy odwracają się przy wejściu.

Jednak produkty przeznaczone dla społeczności LGBTQ nie generowały dużego ruchu nawet podczas czerwcowego miesiąca dumy, więc takie pozycjonowanie ostatecznie nie miało sensu z biznesowego punktu widzenia. Wiele rodzin uznało to za uciążliwe i podobnie jak marka piwa zaczęło bojkotować sklepy Target.

Target prowadził nawet kampanię reklamową, która łączyła dzieci z lobby genderowym.

Cel podobno

odnotowała spadek sprzedaży o 10 miliardów dolarów, a spadek ten nadal trwa. Akcje spadły o około dwadzieścia procent.

To nie pierwsze poważne oburzenie wobec sieci sklepów. W 2016 roku mężczyźni mogli korzystać z toalet dla kobiet w Target, jeśli identyfikowali się jako kobiety. W tym czasie nie był również popularny wśród klientów.

Celem były również dzieci

Najwięcej do tej pory straciła jedna z największych i najbardziej znanych firm na świecie, Disney, przez przyjęcie brutalnego lobby genderowego. Disney wypowiedział prawdziwą wojnę poprawce stanu Floryda, która zabrania nauczania dzieci o seksualności lub ideologiach seksualnych do trzeciej klasy. W filmach animowanych oraz filmach fabularnych i serialach coraz bardziej brutalnie próbuje reedukować dzieci, przynajmniej tego doświadczają rodzice od ponad roku. Według najnowszych sondaży, widzowie Disneya są dziś nadal bardzo sceptyczni co do kierunku, w jakim zmierza firma

przytłaczająca większość z nich odrzuca fakt, że obecna walka płci jest zawarta w bajkach i serialach dla dzieci.

Jednak Disney tak nie uważa.

zdaniem globalnej firmy uwrażliwianie dzieci powinno rozpocząć się jak najwcześniej.

W tym celu powołano też osobną grupę roboczą, której zadaniem było zadbanie o to, by w opowiadaniach pojawiło się jak najwięcej postaci LGBTQ – choć grupa ta została później rozwiązana z powodu braku funduszy.

Firma straciła do tej pory ponad 50 miliardów dolarów z powodu lobby płci

- pisze Magyar Nemzet.

Zdjęcie na okładce: New York Post