Kilku rumuńskim politykom spodobały się haniebne słowa biznesmena, a burmistrz był zatwardziały.

Dominic Fritz, burmistrz Timișoary, złożył skargę do Narodowej Rady Antydyskryminacyjnej i zagroził pozwem po tym, jak lokalny biznesmen nazwał go „trędowatym nazistowskim dzieciakiem” w filmie opublikowanym na Facebooku.

Lider partii Bega narzekał, że „słowa” byłego rugbysty spodobały się kilku osobom publicznym i politykom, m.in. Titi Stoice z AUR, Cosminowi Șandru z Partii Narodowo-Liberalnej (PSD) i Ionowi Ardealowi Ieremii, byłemu sekretarzowi stanu ds. kultury Partii Socjaldemokratycznej (PSD).

Komentarze były również obraźliwe, a Fritz zadeklarował: niezależnie od tego, kto jest celem, nie pozwoli, aby taki styl wypowiedzi stał się normalnością w Timișoarze.

Podkreślił: W Rumunii co drugi uczeń jest zastraszany, poniżany lub brutalny i jest za to odpowiedzialny tak samo jak za dorosłych, którzy są ofiarami nadużyć.

„Nie dam się zastraszyć ani Danowi Dinu, ani innym brutalnym ludziom, którzy zgadzają się z podobną rasistowską, wulgarną, brutalną, antyeuropejską i anty-Timisoarą wypowiedzią”

powiedział.

Burmistrz złoży skargę do rady antydyskryminacyjnej na to, co się stało, a także przedstawił perspektywę pozwania Dana Dinu i osób, które udostępniły jego post.

Przedsiębiorca odpowiedział później, że nie wycofa ani nie zmieni swojego oświadczenia.

Prasa Temesvár zwróciła uwagę, że stosunki między Dinu a lokalnymi władzami od dawna są wrogie.

Masturbujesz się

Wyróżniony obraz: strona Dominica Fritza na Facebooku