Ludność chce wymusić rozbiórkę zbierając podpisy protestacyjne, gigantyczne pale żagli słonecznych zbudowane przez lewicowy samorząd nie pasują do tego, co było zawarte w poprzednich planach wizualnych.

Zabudowa lewicowej gminy Placu Pethe Ferenc w Óbuda wywołała oburzenie opinii publicznej. Ludność myślała, że ​​na imponujących stosach utrzymają się kolorowe żagle słoneczne, ale wizualny plan lewicowego burmistrza László Kissa był zwodniczy, a rzeczywistość była rozczarowująca, donosi Metropol .

Niezbędne pieniądze na rozbudowę centralnego placu Kaszásdůlő gmina kierowana przez Balázsa Búsa pozyskała w drodze przetargu ze stolicy, któremu przewodniczył István Tarlós. po dr. László Kiss doszedł do władzy, czas stanął w miejscu na placu. Nie tylko przez lata nie było rozwoju, ale trwałe zamknięcia uprzykrzały codzienne życie ludności. Miejscowi jakoś to tolerowali, a nawet cieszyli się, że Kisses wreszcie kończą remont placu. W ten sposób lewicowe władze miasta zdołały usunąć z 700 mln. przestronną, jasną atmosferę placu. Wprowadzili w błąd opinię publiczną planami wizualnymi. Ta konstrukcja ramowa – która utrzyma rozciągnięte żagle słoneczne – nie jest związana z ogromnymi żelaznymi rurami, które faktycznie zostały wzniesione.

Czarny las fajkowy zrujnował przestrzeń

Zdaniem mieszkańców grube, czarne żelazne rury zawężają przestrzeń i odbierają ją pieszym. Zniszczy dawny deptak do tego stopnia, że ​​nie będzie już można organizować imprez na placu, choć mieszkańcom bardzo się to podobało. Temat zrobił furorę w internecie, na przykład jeden z komentatorów twierdził, że już dawno zgłosił problem burmistrzowi, ale otrzymał zwykłą cyniczną odpowiedź, że ma zachować swoją opinię dla siebie, a nikomu innemu nie przeszkadza nowe oblicze placu.

Zdaniem lewicowego samorządu winna jest ludność

Tímea Newman, gminy , odpowiedział na komentarze. Nawiasem mówiąc, jest stałym uczestnikiem kampanii nie tylko László Kiss , ale także Tímei Szabó, która ma biuro na placu. Newman winą za zaistniałą sytuację obarczył mieszkańców, którzy według niego nie byli chętni do masowego udziału w zapowiadanych konsultacjach.

Gdyby ludność zwracała uwagę na nasze wezwania, nie narzekałaby później!

napisał wspaniale.

Zdjęcie: Gábor Markovics / metropol.hu