Przez lata Szwecję trzymały w ryzach wojny gangów, którym pogrążona w wygodnym życiu lewicowo-liberalna prasa nie chciała się dotychczas stawić czoła, ale teraz szef policji osobiście podniósł alarm.
W Szwecji ma miejsce bezprecedensowa, krwawa wojna gangów i fala starć – oświadczył szef szwedzkiej policji po tym, jak w ciągu tygodnia w tym skandynawskim kraju doszło do kilku śmiertelnych strzelanin.
„Ostatnio w Szwecji doszło do bezprecedensowej liczby morderstw i zamachów bombowych” – podkreślił na środowej konferencji prasowej szef policji Anders Thornberg.
„Zginęło kilku chłopców w wieku od 13 do 15 lat, w jego domu zabito matkę przestępcy, a młody mężczyzna został zastrzelony w drodze do pracy w Uppsali” – podał szef szwedzkiej policji.
Thornberg dodał, że osoby, które zleciły morderstwa, często odnajduje się za granicą.
W tym tygodniu w Szwecji doszło do kilku strzelanin: cztery w Uppsali, słynącej z uniwersytetu, z czego dwie były śmiertelne, oraz dwie w Sztokholmie, gdzie zginął 13-letni chłopiec.
W Szwecji od lat trwa wojna gangów o kontrolę nad handlem bronią i narkotykami.
Według danych szwedzkiej policji w 2022 roku odnotowano 90 zamachów bombowych i 101 usiłowań zamachów bombowych. Do 15 sierpnia 2023 roku w kraju zarejestrowano już 109 eksplozji w tym roku. Thornberg podkreślił, że konflikty pomiędzy gangami przestępczymi pochłonęły życie wielu niewinnych ludzi.
„Obywatele się boją, a niepewność rośnie. Z tego powodu podnieśliśmy poziom zagrożenia terrorystycznego w Szwecji” – dodał szef szwedzkiej policji.
„Aresztowaliśmy kilka osób i skonfiskowaliśmy broń, m.in. w Uppsali, gdzie sytuacja jest bardzo poważna” – podkreślił na środowej konferencji prasowej Ulf Johansson, funkcjonariusz policji w mieście położonym 70 kilometrów na północ od stolicy.
W 2022 roku w Szwecji odnotowano 391 strzelanin, z czego 62 zakończyły się śmiercią, w porównaniu do 45 osób zastrzelonych rok wcześniej.
MTI