Najlepsze rezultaty można osiągnąć tam, gdzie reprezentacja interesów Węgier jest silna.
„Niedawna zmiana legislacyjna na Słowacji umożliwiła umieszczanie znaków, na których można już pisać nazwy miejscowości w języku węgierskim” – ogłosił powitalną wiadomość na swojej stronie na Facebooku węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó.
Jak to ujął,
„ponieważ jest to jedynie opcja, nie jest to zasada obowiązkowa, zatem to w zasadzie od gmin powiatowych zależy, gdzie takie znaki mają zostać umieszczone”.
No cóż, pierwsza jaskółka pojawiła się nieprzypadkowo w powiecie Nagyszombat, gdyż tutaj obecność Stowarzyszenia w sejmie powiatowym jest najsilniejsza.”
on dodał.
„Kolejny dowód na to, że tam, gdzie reprezentacja węgierskich interesów jest silna, można osiągnąć najwięcej wyników. Byłoby miło zapewnić to wszystko w słowackim parlamencie również w następnej kadencji!”
- powiedział, po czym zwrócił uwagę wszystkich na fakt, że w sobotę odbędą się na Słowacji wybory parlamentarne, w których opowiada się za Sojuszem.
Wyróżniony obraz: strona Pétera Szijjártó na Facebooku