W czwartek Ferencváros zremisował bezbramkowo na własnym boisku belgijskiego Genk w trzeciej rundzie fazy grupowej piłkarskiej Ligi Konferencyjnej.
Po trudnym i zaciętym starciu, w którym doszło do niezwykle dużej liczby fauli, obaj obrońcy osiągnęli bramkę.
Dzięki temu remisowi FTC zajmuje drugie miejsce w grupie z pięcioma punktami.
Pod wodzą Dejana Stankovicia Ferencváros jest nadal niepokonany i 9 listopada zmierzy się z Genk u siebie w kolejnej rundzie trzeciej serii Pucharu Europy.
Dejan Stankovic, główny trener drużyny piłkarskiej Ferencváros, jest zadowolony z jednego punktu zdobytego w bezbramkowym remisie u siebie Genk
„W Europie każdy punkt ma znaczenie. Najważniejsze, że nie ponieśliśmy porażki. To był bardzo trudny mecz pod każdym względem i oczywiście chcemy wygrać każdy mecz, nasz przeciwnik był mocny. Może Ferencváros nie zagrał dziś najlepszego futbolu, ale czuję, że uhonorowaliśmy naszych fanów, którzy przyjechali tak daleko, aby nas wspierać”
– powiedział serbski trener po meczu w trzeciej rundzie fazy grupowej Ligi Konferencyjnej.
Specjalista dodał, że był to ciekawy mecz, ponieważ mógł zakończyć się zwycięstwem lub porażką.
Dejan Stankovic podkreślił, że to niezwykle silna grupa, która jego zdaniem zdecydowanie bardziej gra na poziomie Ligi Europy, dlatego ważny jest każdy punkt. Dodał, że fakt, że zespół może rozegrać jeszcze dwa mecze u siebie, daje realną szansę na wyjście z grupy.
Wouter Vrancken, główny trener Genk, powiedział, że w drugiej połowie nie byli w stanie utrzymać węgierskich rywali pod taką presją, jak planowali, a tego wieczoru nie mieliśmy niezbędnej jakości i dynamiki w ataku. Dodał, że dzięki temu wynikowi powinni osiągnąć lepszy wynik na wyjeździe, a to zawsze jest trudniejsze niż u siebie.
MTI
Zdjęcie na okładce: Dávid Sigér z Ferencvárosi (po lewej) i Maarten Vandevoordt, bramkarz drużyny belgijskiej, zagrali 26 października w trzeciej rundzie fazy grupowej piłkarskiej Ligi Konferencyjnej w meczu Genk - Ferencvárosi TC w Cegeka Arena w Genk, 2023.
MTI/Zsolt Szigetváry