W raporcie przekazanym Komitetowi Bezpieczeństwa Narodowego tajne służby piszą o faktach i poważnych konsekwencjach wynikających z migracji, z którymi powinni się zapoznać wszyscy Węgrzy.
Presja migracyjna w południowej części granicy Węgier stale rośnie, a może jeszcze wzrosnąć ze względu na zimę i konflikt na Bliskim Wschodzie, oświadczył lider frakcji parlamentarnej Fidesz na czwartkowej konferencji prasowej na przejściu granicznym Ásotthalm. – donosi Magyar Nemzet .
Máté Kocsis zauważył: wraz ze wzrostem presji migracyjnej rośnie ryzyko terroryzmu, a handel ludźmi stał się najbardziej dochodowym biznesem na szlakach migracyjnych.
Zdaniem przywódcy frakcji dochody z tego tytułu mogą zostać wykorzystane na finansowanie terroryzmu, a szlaki migracyjne mogą zostać wykorzystane także do przemytu broni przez członków organizacji terrorystycznych. Następnie Máté Kocsis mówił o raporcie przygotowanym przez służby bezpieczeństwa narodowego.
– W swoim raporcie dla Komisji Bezpieczeństwa Narodowego tajne służby piszą o faktach i poważnych konsekwencjach wynikających z migracji, o których powinien wiedzieć każdy Węgier.
Trzeba zobaczyć, jakie ryzyko terrorystyczne zagraża krajowi i całemu kontynentowi, powiedział. W związku z tym Máté Kocsis inicjuje upublicznienie sprawozdania.
Może to nastąpić już w przyszłym tygodniu. Máté Kocsis również opowiedział, jak to zrobić
bezpieczeństwo osób pracujących w ochronie granic jest zagrożone, a ochrona obywateli jest głównym obowiązkiem parlamentu i rządu.
W konferencji prasowej wziął także udział sekretarz parlamentarny MSW. Bence Rétvári powiedział, że sieci organizujące handel ludźmi stają się coraz bardziej zorganizowane i pewne siebie. „Fakt, że uzyskują ogromne dochody, oczywiście im w tym pomaga” – dodał Bence Rétvári. Mówiono także, że kwota wypłacana przemytnikom ludzi może wynosić od pięciu do dziesięciu tysięcy euro. A jeśli tak jest, to handlarze ludźmi zarobili w tym roku już ponad miliard euro. Jednak według Bence'a Rétváriego rzeczywiste liczby mogą być znacznie wyższe, ponieważ nie ma informacji o wszystkich nielegalnych przekroczeniach granicy.
Sekretarz stanu powiedział też, że im więcej pieniędzy trafia do siatek zajmujących się handlem ludźmi, tym są one lepiej zorganizowane i tym bardziej starają się ominąć i tak już luźne przepisy Unii Europejskiej. Poza tym myśli
chcą tu, czyli na południowym odcinku granicy Węgier, osiedlać getta migracyjne.
„Jednak nie pozwolimy na to, będziemy chronić granice” – zadeklarował Bence Rétvári.
Zoltán Sas, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, który również uczestniczył w konferencji prasowej, powiedział o wspomnianym raporcie, że komisja zbierze się w poniedziałek i wtedy będzie mogła podjąć decyzję w sprawie nominacji Máté Kocsisa.
Zdjęcie: Facebook/Máté Kocsis