Sekretarz stanu odpowiedzialny za stosunki dwustronne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu w nagraniu zamieszczonym w niedzielę na jego portalu społecznościowym stwierdził, że podpalenia krzyżowe są niedopuszczalne w dowolnym miejscu na Węgrzech; Tamás Menczer wezwał do podjęcia działań przeciwko „współczesnym prześladowaniom chrześcijan” w sprawie ponownego wzniesienia krzyża spalonego na wzgórzu Nagy-Szénás.
Tamás Menczer, poseł do parlamentu regionalnego Fideszu, powiedział, że w przypadku podpalenia krzyża w sierpniu „jest to kwestia daleko wykraczająca poza religię”. Według jego oświadczenia zrobi wszystko, co w jego mocy, aby krzyż ponownie stanął na górze. Urząd wydał niezbędne pozwolenia, „są jednak ludzie, którzy nie chcą, aby krzyż w tym miejscu stał” – powiedział.
Dodał: taką osobą jest na przykład András Füri, dyrektor Parku Narodowego Dunaj-Ipoly, który według niego wytępiłby turzycę krzyżową, sierotożerną i borsukową. Stawiania krzyża nie chce także Stowarzyszenie Przyrody i Ochrony Środowiska Nagykovács, prezes organizacji Judit Vojczek zaskarżyła w sądzie zezwolenie urzędu rządowego, więc sprawa będzie rozpatrywana przez sąd.
„Pierwsza Dama i jej zespół twierdzą też”, że jeśli krzyż zostanie ponownie wzniesiony, zabiją wielką ćmę lisą, konik polny piłowaty i zniszczą gruby kwiat prosa
– powiedział polityk Fideszu.
Tamás Menczer wyjaśnił, że jego zdaniem ochrona środowiska jest ważną kwestią, jednak oczywiste jest, że nie chodzi tu o ochronę środowiska.
„To, co robią András Füri, dyrektor Parku Narodowego Dunaj-Ipoly i prezydent Judit Vojczek, to współczesne prześladowania chrześcijan”. „Będę z tym walczyć”
– powiedział i dodał: może na to liczyć każdy, komu zależy na postawieniu krzyża. Według niego „trzeba przygotować się do poważnej walki”, dlatego poprosił o wsparcie ludzi w tej sprawie.
Wyróżnione źródło obrazu: Demokrata