Momenty papieskiej wizyty na Węgrzech ożywia otwarta wczoraj w Bratysławie wystawa, na której uczestnicy mogli poznać „za kulisami” życia przywódcy Kościoła katolickiego.
Od wizyty apostolskiej papieża Franciszka na Węgrzech minęło już ponad pół roku, ale przeżycia wielu osób są wciąż żywe. 14 listopada w Ambasadzie Węgier w Bratysławie, w sali Instytutu Liszta w Bratysławie, otwarto wystawę Katalin Süle Áhítat és Iámádság – Momenty papieskiej wizyty w Budapeszcie. Wieczorem omawiano także wizytę Papieża w Csiksomlyo i Bratysławie.
Na wystawie w sali Instytutu Liszta w Bratysławie (znanego również jako Węgierskie Centrum Kultury w Bratysławie) mieszczącej się w budynku ambasady Węgier w Bratysławie znajdują się zdjęcia fotografki Katalin Ágnes Süle, wykonane podczas wizyty Ojca Świętego na Węgry w dniach 28–30 kwietnia.
Pál Venyercsan, dyrektor Instytutu Liszta w Bratysławie, przywitał obecnych na otwarciu wystawy we wtorek wieczorem, 14 listopada. Podkreślił: Katalin Süle Ágnes jest nie tylko świetną fotografką, ale także członkinią wspólnoty misji zagranicznej i Węgierskiej Wspólnoty Katolickiej w Bratysławie; był obecny jako akredytowany fotograf w miejscach, w których papież Franciszek przebywał na Węgrzech.
Jego zdjęcia na wystawie uwieczniły momenty tego szczególnego wydarzenia. Być może więc nawet ci, którzy nie mogli być obecni na wydarzeniu, będą mogli poczuć fantastyczną, porywającą atmosferę.
Reżyser zauważył: Wyjątkowość wieczoru polegała nie tylko na tym, że uczestnicy mogli wysłuchać historii ożywionych na fotografiach, że był obecny także twórca zdjęć, ale także na tym, że kilku bohaterów zdjęć wzięło udział w udział w otwarciu.
Wystawę otworzyła Zuzana Kostková, reprezentująca czeskich i słowackich fotografów chrześcijańskich Đvodek a Viera.
Po otwarciu Tamás Molnár, pastor węgierskich katolików w Bratysławie, rozmawiał z Katalin Ágnes Süle i Istvánem Kuzmányi, dyrektorem i redaktorem naczelnym Magyar Kurír i Új Ember, o ich doświadczeniach związanych z wizytami papieskimi.
Ojciec Tamás Molnár zwrócił uwagę: zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas wizyty na Węgrzech pół roku temu, ale kilku uczestników było obecnych także podczas wizyty Papieża Franciszka w Budapeszcie jesienią 2021 r., kiedy Bohaterowie prezentowali w dniu zakończenia 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego (NEK) na placu odprawiona zostanie msza św. Jako redaktor naczelny István Kuzmányi mógł jako dziennikarz podróżować papieskim samolotem i zadawać Ojcu Świętemu pytania.
Katalin Ágnes Süle powiedziała: Kiedy dowiedziała się, że może uczestniczyć w kwietniowej wizycie papieskiej jako akredytowana fotografka, przepełniła się wielką radością, uznała to za ogromny zaszczyt, ale jednocześnie było to dla niej wielkim wyzwaniem. Posiadają akredytację na różne wydarzenia; organizatorzy narzucili, kto może robić zdjęcia z jakiej odległości. Momenty wizyty Ojca Świętego uchwycił ze stosunkowo dużej odległości. To było dość wyjątkowe przeżycie.
István Kuzmányi wspomina: w 2021 r. podróżował z Ojcem Świętym i jego delegacją samolotem, którym przybył do Budapesztu na Kongres Eucharystyczny; następnie towarzyszył papieżowi Franciszkowi podczas jego kolejnej trzydniowej wizyty na Słowacji.
Podróżowali samolotem Alitalii. Obecnych było ponad siedemdziesięciu przedstawicieli prasy; kurtyna oddzielała ich od watykańskiej delegacji Ojca Świętego. Papież nie musi, ale jeśli chce, może stanąć za dziennikarzami i oni mogą się mu po kolei przedstawić.
Kiedy podszedł do niego, István Kuzmányi poinformował Ojca Świętego, że urodził się w Nagyvárad i dodał: w Transylwanii. Papież Franciszek odpowiedział: „Transylwania to bardzo piękne miejsce, macie szczęście, że się tam urodziliście. Jak miło było świętować z Wami, Węgrami, w Csíksomlyo!”
Redaktor naczelny „Magyar Kurír” wspomina, co wtedy czuł: „Przestrzeń i czas zatrzymały się dla mnie, poczułem się na wpół w niebie. To niewiarygodne, że ktoś, kto dźwiga na swoich ramionach brzemiona całego Kościoła, przypomniał sobie słowo Transylwania, że był tam wiele lat wcześniej i jakie to piękne miejsce” – dodał István Kuzmányi, który przypomniał również, że wówczas Czíksomlyó 2019 pożegnania Zesłania Ducha Świętego pogoda była okropna, a pielgrzymi strasznie zmokli. Samolot Ojca Świętego nie mógł wylądować w Csíkszereda zgodnie z planem, ale w znacznie dalej położonym Marosvásárhely, skąd samochodem zabrano go do Somlyo, a po drodze papież Franciszek podziwiał piękne śniegi Harghity, o których też się śpiewa w dziełach literackich. Wszystko to wypaliło mu serce i pewnie dlatego to zapamiętał.
Podczas wszystkich trzech wizyt cieszył się, że jest wśród nas, Węgrów, że jesteśmy go ciekawi. Jego przyjazd był wzruszającym momentem jego kwietniowej wizyty: wstał z wózka inwalidzkiego i wsparty na lasce podszedł do czekających na niego osób, dając tym samym znak, że przyszedł, bo uważa nas za ważnych i interesuje się tym, z kim się spotyka – wspomina redaktor naczelny.
Jedno ze zdjęć na wystawie przedstawia małżeństwo Herbácskó, Norberta i Anitę, w stroju narodowym Bény. Kiedy o. Tamás Molnár, który również urodził się w Bény, został zapytany, jak się czuł, reprezentując Węgrów z gór podczas kwietniowej wizyty papieskiej, Anita odpowiedziała: ogromne doświadczenie i odpowiedzialność.
Spotkali się już z Ojcem Świętym, w Rzymie, podczas Święta Rodzin. Papież Franciszek wyszedł wśród ludzi i pogłaskał ich małego chłopczyka. „Byłem pewien, że kiedyś takie spotkanie się odbędzie” – powiedział burmistrz Bény.
Mały chłopiec podrósł i był tam, w Papp László Arena, kiedy Ojciec Święty spotkał się z młodymi ludźmi. Rano na mszy na placu Kossutha było jeszcze chłodno, ale w oczekiwaniu na papieża Franciszka ciepło przenikało ich coraz bardziej.
Osada była przepełniona dumą, że wioska Bény i sześć wiosek mogły podczas tej wizyty reprezentować Węgrów z wyżyn.
Mąż burmistrza Bény, Norbert Herbácskó, nazwał organizację imponującą, przeżycie wspaniałe, a całe wydarzenie piękną duchową medytacją. Głębokie przesłania papieskie sprawiły, że tak się stało – stwierdził.
Katalin Ágnes Süle opowiedziała o swoim ulubionym zdjęciu lub momencie z wizyty papieskiej: zdjęciu adoracji wykonanym po spotkaniu Ojca Świętego z młodzieżą w Arenie.
Aktywność i dynamizm zastąpił bezruch i pełna nabożności cisza – ożywił ją.
Fotograf nazwał to wzruszającym, jak młodzi ludzie witali papieża Franciszka błyszczącymi oczami i radością. Można także zobaczyć zdjęcia z tego wydarzenia, a także koncerty i tańce, które poprzedziły spotkanie. Atmosfera była fantastyczna – powiedziała Katalin Ágnes Süle. Szczególnie podobało mu się całkowite podejście Ojca Świętego do młodych ludzi. Był w stosunku do nich wesoły i bezpośredni. Odległość utrudniała fotografowanie go, zwłaszcza gdy zbliżał się do ludzi; prawie wtopił się w tłum. A kiedy odpowiadał na przemówienia młodych ludzi, zwracał się do nich osobiście, każdemu mówił coś, co wiązało się z jego myślami, a nawet żartował, cytując przysłowie: „Zwycięża ten, kto się odważy”.
Dla Katalin Ágnes Süle szczególnie zapadły w pamięć momenty, gdy fotografowała Papieża przed Bazyliką św. Szczepana.
Papież István Ferenc Kuzmányi podczas swojej wizyty w Bazylice św. Szczepana podkreślił, że na koniec serce Ojca Świętego zostało poruszone obecnością czekającego na niego tłumu. Tutaj także wstał z wózka inwalidzkiego i pokuśtykał po schodach przed bazyliką. W wyniku tego gestu serca osób gwarantujących ich osobiste bezpieczeństwo zaczęły bić szybciej, gdyż nie były przygotowane na wyjście Ojca Świętego między lud. Wcześniej, po przybyciu do bazyliki, zatrzymał się przed księdzem Mihálym Kardosem, który miał amputowaną nogę i także poruszał się na wózku inwalidzkim, uściskał go, ucałował w rękę, a następnie pobłogosławił. Redaktor naczelny powiedział, że po tym wydarzeniu zwrócił się do księdza Mihály’ego. Zapytany, jak przeżył spotkanie, odpowiedział tylko: „Zalałem się łzami”.
Redaktor naczelny István Kuzmányi przypomniał osobisty, nieoczekiwany prezent polegający na tym, że przed Mszą Świętą na placu Kossutha, gdy Ojciec Święty chodził po placu z telefonem komórkowym Papieża, jego ochroniarze wyłowili z tłumu kilkoro małych dzieci, którym Papież błogosławiony, w tym jego córeczka Weronika, którą matka wraz ze starszymi braćmi wyprowadziła na plac, przyłączając się do wspólnoty swojej parafii.
István Kuzmányi przypomniał także, że kiedy papież Franciszek przybył do Bratysławy z Budapesztu w 2021 r., odwiedził Dom Betlejemski, z wyłączeniem publiczności, gdzie siostry Misjonarki Miłości pielęgnują i opiekują się nieuleczalnie chorymi bezdomnymi.
Redaktor naczelny podkreślił: reprezentuje Ojca Świętego Piotra i on też stara się nieść między nas Dobrego Pana. Na miejscu uderzyła go myśl: Bóg zdecydował się wcielić i zrobił to w taki ludzki sposób, abyśmy w końcu zdali sobie sprawę, jak bardzo nas kocha i chce być naszym przyjacielem. On wcielił się jako dziecko, płacząc w Betlejem.
To oblicze Boga w skali ludzkiej to to, którego wysłannik papież Franciszek wszedł do Domu Betlejemskiego, o tych ludziach, którzy nawet twarzy nie mają, nic o nich nie wiemy.
Dom Betlejemski należy do Parafii Świętej Rodziny w Bratysławie-Ligetfalus. Na otwarciu wystawy w Bratysławie obecny był także proboszcz parafii Juraj Vittek, który w swoich komentarzach, jako naoczny świadek, także określił wizytę papieża Franciszka w tym domu jako poruszające przeżycie.
Na wydarzeniu zaśpiewał także chór rodziców z rodzin wielodzietnych i ich dzieci. Jedna ze śpiewaczek, Ivett Šillo Kiss, próby przed wizytą Ojca Świętego nazwała radosnymi; ten okres był pełen radości, łaski, odczuwano obecność Boga; zjednoczył ludzi, stworzył wspólnotę. Mogli spotkać się z Ojcem Świętym z bliska, śpiewanie dla Niego było wielką radością.
Na zakończenie wieczoru ksiądz Tamás Molnár pożegnał obecnych, życząc wszystkim, aby wykonywali swoją pracę i zadania na chwałę Boga. Ten wieczór pokazał także, że ludzie są otwarci na dobro i piękno – dodał pastor węgierskich wiernych katolickich w Bratysławie.
Zdjęcie na okładce: Otwarcie wystawy przedstawiającej wizytę papieską
Źródło: Magyar Kurír/Zita Merényi