50. rocznicę pojazdów zakupionych na rocznicę 1973 można było świętować także w Budapeszcie, gdzie w 150. urodziny nie wspomniano o dalszym rozwoju pojazdów – zauważył ekspert ds. transportu i mobilności miejskiej.
Nie można powiedzieć ani słowa o rozwoju Budapesztu w jego 150. rocznicę urodzin – napisał w swoim poście na Facebooku Dávid Vitézy, trzymając w ten sposób krzywe lustro przed rządzącym stolicą Gergelym Karácsonym.
Specjalista ds. ruchu drogowego stwierdził, że dobrze by było posprzątać przejścia podziemne (dlaczego dopiero o tej porze?), posypać żwirem część parkingu przed Urzędem Miasta i wreszcie przepuścić ludzi przez podwórko (powinno być dawno temu) i odpalcie na kilka dni imprezowy tramwaj.
Jednak zdaniem Vitézy’ego to wszystko nie wystarczy i obecny burmistrz nie może pokazać nic więcej.
„W międzyczasie, jeśli spojrzymy tylko na Kisfölladlatti lub koło zębate, moglibyśmy nawet świętować 50. rocznicę pojazdów zakupionych z okazji rocznicy 1973” – napisał Vitézy, według którego nie ma perspektyw na ich wymianę w nadchodzących latach .
Jak to ujął, Budapeszt skończył w 1973 roku 100 lat, a z okazji 100-lecia zjednoczenia stolicy zakończono całkowitą przebudowę Kisföldalatt, rozbudowę Mexikói út i wyprodukowano nowe pojazdy, które nadal służy, dzisiaj przybył.
„Zakończono odcinek metra M2 pomiędzy Déli pályaudvar i Deák Ferenc tér oraz zmianę nawierzchni na Moskva tér i Batthyány tér. Trasę H5 przedłużono do Batthyány tér i zbudowano odcinek podziemny od mostu Margit. Ukończono halę pasażerską nowego Dworca Południowego, ukończono budowę nowego połączenia metra i przejścia podziemnego, zakończono cały remont Koła Zębatego i przybyły do tej pory użytkowane pojazdy. Do floty BKV trafiły pierwsze autobusy Ikarusy 260 i 280, zastępując setki autobusów budapeszteńskich zupełnie nowoczesnymi wówczas, nowymi autobusami węgierskimi, które w ostatnich latach przyjechały do Budapesztu. Ponadto wybudowano nowe wiadukty na Csömöri út, Jászberényi út, Grassalkovich út, z wielkim wysiłkiem odbyła się budowa metra M3 pomiędzy Deák Ferenc tér i Nagyvárad tér, a odnowiony Most Łańcuchowy i Váralagut przekazano do ruchu - Dávid Vitézy wymienił wydarzenia, które miały miejsce w Budapeszcie pięćdziesiąt lat temu. Dodał, że to wszystko dotyczy tylko transportu, odnowionych parków, nowych szpitali, innych obiektów i oczywiście o budownictwie mieszkaniowym jeszcze nawet nie wspomniano.
Specjalista ds. transportu oznajmił następnie, że dla porównania dzisiaj, za prezydentury Gergely'ego Karácsony'ego, po zakończeniu remontu metra M3 nie prowadzi się ani jednej inwestycji torowej.
"Nic. To coś zupełnie wyjątkowego jak na miasto tej wielkości w Europie, metro, kolej podmiejska i tramwaje powstają wszędzie, od Warszawy po Pragę, od Bukaresztu po Wiedeń, od Monachium po Barcelonę. Nie płaczę i wracam do lat siedemdziesiątych, nie zrozumcie mnie źle. Ale porównując listę sprzed pięćdziesięciu lat z dzisiejszą sytuacją, mam wrażenie, że czas się zatrzymał” – podkreślił Vitézy, według którego zasadniczo jesteśmy w punkcie, w którym wszelkie wymierne ambicje i wizje zniknęły za prawdziwym rozwojem infrastrukturalnym na wielką skalę miasta - czyli rozwój po stronie rządu, który zatrzymuje się i myśli o rozwoju wsi, ukrywając się za niewątpliwie realnym brakiem środków w miastach, rezygnując z wszelkiego rozwoju i nie śmiejąc nawet o tym myśleć przyszłości, nie snując planów, jedynie wprowadzając szybki rozgłos, preferując drobne interwencje, w dodatku w duchu fałszywej zielonej ideologii, wszystko po stronie miejskiej, co metodycznie utrudnia większy możliwy rozwój.
„W tej sytuacji faktycznie ta 150. rocznica była dla mnie symbolem całkowitej rezygnacji z rozwoju stolicy, szkoda. Jeśli to możliwe, nie czekajmy aż do 200. urodzin Budapesztu, aby to się zmieniło” – napisał Dávid Vitézy.
Zdjęcie na okładce: Imprezowy tramwaj w Budapeszcie z okazji urodzin miasta
Źródło: Facebook/Gergely Kárácsony