Wygląda na to, że po długim oczekiwaniu węgierska architektura wreszcie będzie miała muzeum, bo rozstrzygnięto przetarg na zagospodarowanie i przekształcenie terenu po dawnym Szpitalu BM.

To już drugi konkurs na projekt Węgierskiego Muzeum Architektury i mamy wielką nadzieję, że tym razem zwycięski projekt rzeczywiście zostanie zbudowany.

Dawno, dawno temu rozeszła się wieść, że architektura węgierska będzie miała nowoczesne, niezależne muzeum, ponieważ niezależnie od tego, jak niesamowite będzie dziedzictwo architektów, projekty, modele itp., które działa od dziesięcioleci, kolekcji Węgierskie Muzeum Architektury nadal nie posiada budynku, w którym można by je eksponować – z wyjątkiem niedawno odnowionej Willi Waltera Rózsiego.

Tak było przynajmniej do 11 grudnia, kiedy ogłoszono wyniki przetargu na projekt Węgierskiego Centrum Architektury i Muzeum. Śledzący prasę architektoniczną mogą mieć poczucie déjà vu, bo kilka lat temu – w 2021 roku – był już konkurs z laureatami, ale wtedy komisja konkursowa zarządziła nowy konkurs, bo

„mimo że nadesłane zgłoszenia zawierały wiele wartościowych, oryginalnych propozycji”, komisja oceniająca nie znalazła żadnej pracy spełniającej założenia określone w naborze.

Na początku tego lata ponownie ogłoszono przetarg na projekt Węgierskiego Centrum Architektury i Muzeum, które nadal mieści się pod adresem Városliget fasor 9–13. numeru, czyli znajduje się na terenie dawnego Szpitala BM.

Celem było zaprojektowanie zespołu budynków, w których mieszczą się zbiory i nowa przestrzeń wystawiennicza Węgierskiego Muzeum Architektury i Centrum Dokumentacji Ochrony Zabytków (MÉM MDK), a także pomagają w pełnieniu funkcji instytucji publicznej.

„Nowy budynek główny jest symetryczny jak kościół, tajemniczy jak stodoła i lśniący jak pałac”

– można przeczytać w opisie BIVAK.

Przetarg BIVAK i Tér és Forma Építéz Iroda , którzy zaprojektowali ekscytujący budynek główny, który przypomina nam dach Zsolnay kultowych budynków Budapesztu, a także tradycyjną stodołę. Ciekawe, jak projektanci połączyli elementy miejskie i ludowe, a także rozwiązania tradycyjne i współczesne. Co więcej, część przed nowym budynkiem nie będzie ogrodzona, więc ogród będzie mógł odwiedzić każdy, co też jest dobrym pomysłem, bo otwartość być może przyciągnie więcej gości. Z niecierpliwością czekamy, jak rozwinie się dalsze planowanie i życie nowego muzeum w Budapeszcie.

WeLoveBudapeszt

(Zdjęcie na okładce: BIVAK)