Unijni biurokraci już nawet nie próbują ukrywać, że przy podejmowaniu decyzji kierują się osobistymi sympatiami.

Rumun Siegfried Muresan, wiceprzewodniczący frakcji Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, opublikował wymowny post na temat interfejsu X:

„UE ma do dyspozycji dla Polski 35 miliardów euro na krajowy plan naprawy gospodarczej. Zawsze chcieliśmy, żeby te pieniądze szybko trafiły do ​​Polaków. Poprzedni rząd utrudniał unijnym zamiarom pomocy Polakom. Nowy polski rząd jest partnerem. Fundusze unijne trafiają do Polski” – pisze Muresan.

..

Post przykuł uwagę Ediny Tóth, posłanki do parlamentu UE Fideszu. "

Ujawniono podwójne standardy” – rozpoczyna swój post, w którym zwraca uwagę, że nowy polski rząd może już stać się ulubieńcem Brukseli, a dotychczasowa surowość nagle ustała.

Wiceprezydent Europejskiej Partii Ludowej w zasadzie przyznał, że wstrzymywanie funduszy unijnych to doskonały przykład stosowania przez Brukselę podwójnych standardów wobec rządów chrześcijańsko-konserwatywnych ze względów politycznych i ideologicznych – pisze przedstawiciel.

Jak dodał, jasne jest, że kraje z rządem narodowo-konserwatywnym nigdy nie mogą znaleźć się wśród dobrych studentów.

naród węgierski

Zdjęcie na okładce: Edina Tóth, przedstawicielka Fideszu w PE
Źródło: Facebook/Edina Tóth