Papież Franciszek w swoim przedświątecznym przemówieniu skierowanym do członków Kurii Watykańskiej w czwartek zalecał wzajemne słuchanie się, poznawanie świata wokół Kościoła i rozwijanie poczucia humoru. Ze świeckimi pracownikami Watykanu rozmawiał o powierzchowności portali społecznościowych.
Papież Franciszek podkreślił, że orędzie Bożego Narodzenia jest jak najbardziej potrzebne w czasach dotkniętych przemocą wojny, zmianami klimatycznymi, biedą, cierpieniem i głodem.
„Na świecie nadal są głodni!”
– powiedział papież.
W swoim tradycyjnym uroczystym przemówieniu do duchowieństwa pracującego w urzędach Stolicy Apostolskiej papież Franciszek udzielił wskazówek dotyczących wartości, które jego zdaniem powinni realizować w pracy Kurii. Przede wszystkim wspomniał o wzajemnym słuchaniu i podkreślił, że nikt nie powinien patrzeć na drugiego z góry: „jest tylko jeden przypadek, kiedy możemy na kogoś spojrzeć z góry: jeśli (pochylamy się nad nim i) pomagamy mu wstać. "
Zwierzchnik Kościoła stwierdził: należy unikać sytuacji, w której członkowie kurii uprzedzenia odrzucają swoje opinie, zamiast się wzajemnie słuchać.
Zamiast ping-ponga pomiędzy poglądami, potrzebujemy otwartości i szczerości wobec siebie
powiedział papież Franciszek.
Zaznaczył: od II wojny światowej minęło sześćdziesiąt lat. Od czasów Soboru Watykańskiego wciąż toczy się debata na temat podziału między konserwatystami i postępowcami: „nie to stanowi różnicę, lecz naprawdę zasadnicza różnica występuje pomiędzy tymi, którzy kochają (Kościół) i tymi, którzy (służą) z przyzwyczajenia „.
Prosił pracowników dworu, aby nie podejmowali decyzji według przepisów, schematów czy światowych kryteriów, ale w oparciu o swoje spostrzeżenia i wiedzę. Nie umacniajcie własnej pewności i bezpieczeństwa, nie rozwiązujcie szybkimi odpowiedziami postawionych Kościołowi pytań. Bezruch członków Kościoła zamyka ich w labiryncie strachu, sztywności i przeciętności, co także ogranicza ich posługę – podkreślił. Zdaniem Papieża, zamiast zamykać się w labiryncie, dwór musi poruszać się wraz ze światem.
Na koniec zapytał swoich kolegów księży pracujących w Watykanie:
wykonują swoją pracę z radością i poczuciem humoru, bo to drugie to gotowy przepis na zdrowie.
Jak zwykle, papież Franciszek przed świętami przyjął świeckich pracowników i członków rodzin Watykanu.
Oznajmił: „Według Bożego stylu” Jezus narodził się nie chełpliwie i głośno, ale wręcz przeciwnie, z dala od blasku fleszy, ukryty w najmniejszym możliwym miejscu, w stodole, w biednej rodzinie.
„Mária i József nie mieli nawet domu”
– dodał papież.
Dodał: żyjemy w epoce zdominowanej przez obsesyjną uwagę. „Każdy stoi w oknie. To era makijażu, w którym każdy maluje nie tylko twarz, ale i duszę, i to jest najgorsze”.
Odnosząc się do portali społecznościowych papież Franciszek stwierdził: są one jak kryształowy kieliszek, w którym jest wino, ale nikt nie dba o jego jakość. „Dobre wino pije się ze zwykłego kieliszka” – powiedział Papież.
Wierzył, że rodzina to miejsce, gdzie nie liczą się pozory i maski, a zamiast hałasu jest cicha miłość, drobne gesty i wzajemna uwaga.
MTI
Źródło wyróżnionego zdjęcia: MTI/Zoltán Máthé