ISIS, Al-Kaida i Hamas są również obecne na granicy serbsko-węgierskiej, krótko mówiąc, sytuacja jest więcej niż niepokojąca. Analiza.
W następstwie wojny Izrael-Hamas, która wybuchła 7 października 2023 r., liczba antysemickich okrucieństw w świecie zachodnim drastycznie wzrosła, a
Izrael twierdzi również, że Hamas lub inni irańscy pełnomocnicy zaplanowali kilka ataków terrorystycznych w Europie, które udaremniono przy pomocy izraelskich środków zaradczych.
Według oświadczenia Mosadu ze stycznia tego roku odkryto dowody wskazujące, że rzekoma siatka Hamasu chciała zaatakować ambasadę Izraela w Szwecji na polecenie centrum dowodzenia w Libanie, a w grudniu izraelski premier Benjamin Netanjahu przemawiał w sprawie zarządzenia przez Iran ataku na Izraelczyków na Cyprze. W tym samym miesiącu władze niemieckie aresztowały agentów Hamasu za planowanie ataku na niemiecką synagogę.
Ustaleni agenci
Izrael od dawna to ostrzegał
Hamas i Hezbollah rozmieścili agentów w Europie.
Chociaż Niemcy zdelegalizowały Hezbollah w 2020 r., szyicka grupa terrorystyczna nadal liczy tam około 1250 członków. Izrael ostrzegł także, że w samych Niemczech jest ponad 450 agentów Hamasu. Oczywiście ciągłe monitorowanie tak wielu osób pochłania dużo zasobów i siły roboczej od Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 2018 r. niemiecka policja mogła stale obserwować jedynie 774 radykalnych islamistów.
Nie wspominając już o tym, że nie tylko te grupy są aktywne. W 2017 r. we Francji było ponad 50 tys. salafitów (radykalnych sunnitów), a w 2022 r. – 11 tys. w Niemczech. Nie wszyscy salafici są dżihadystami, ale wielu jest nimi lub ma sympatię, a większość krajów europejskich traktuje ekstremistycznych salafitów jako problem bezpieczeństwa. Ale nie są jedyną niebezpieczną grupą w Europie. Według holenderskiego krajowego organu koordynującego zwalczanie terroryzmu i bezpieczeństwa ISIS również rośnie w tym kraju.
Poprzednie ataki
Niedbałość władz zachodnich jest również dziwna, ponieważ
w przeszłości zdarzały się przykłady konfliktu izraelsko-palestyńskiego „rzucającego się w oczy” Żydom z diaspory.
Hezbollah próbował wysadzić izraelskiego konsula w Turcji w 2011 r., a w 2012 r. planował atak na izraelskich turystów na Cyprze. W 2012 r. przeprowadzili udany zamach na izraelskich turystów w Bułgarii, zabijając pięciu izraelskich cywilów i bułgarskiego kierowcę autobusu.
Jednak głównym obszarem jej działalności jest Ameryka Południowa. Diaspora arabska i tak jest silna na kontynencie, po wojnie arabsko-izraelskiej w 1948 r. i wojnie domowej w Libanie w 1985 r. wiele osób wyemigrowało. Hezbollah odegrał udowodnioną rolę w zamachu bombowym na ambasadę Izraela w Buenos Aires w 1992 r., w wyniku którego zginęło czterech Izraelczyków i 25 argentyńskich cywilów. To ostatnie jest ważne także dlatego, że był to jeden z największych ataków szyickiej organizacji terrorystycznej za granicą, a także dlatego, że powiązania Hezbollahu z Ameryką Południową są silne.
Ekspansja szyitów
Hezbollah nie jest aktywny jedynie w Libanie. W 2013 r. ich amerykański agent został aresztowany i postawiony przed sądem za pomoc szyickiej grupie terrorystycznej w wyborze celów. Według tegorocznej wiadomości Reuters są oni obecni także w Jemenie, aktywnie pomagając działalności terrorystów Houthi, co oczywiście nie jest zaskakujące, skoro obaj są klientami Iranu. Wydaje się, że Hezbollah rozwija się tam, gdzie pojawia się Iran ze swoimi inwestycjami. Na przykład w Ameryce Południowej Iran utrzymuje dobre stosunki z Nikaraguą, Boliwią i Ekwadorem, ale jego głównym partnerem w regionie jest Wenezuela ze skrajną lewicą.
Pod przywództwem Nicolása Maduro skrajnie lewicowy kraj, który stał się państwem pariasem i ojczyzną rewolucji islamskiej, zawarł jeszcze bliższy sojusz.
Eksport ropy naftowej z Iranu osiągnął nowy najwyższy poziom na początku 2023 r. w związku ze zwiększonymi dostawami do Wenezueli i Chin. Iran wspierał eksport ropy z Wenezueli, a jego marynarka wojenna pojawiła się w tym roku w Kanale Panamskim. Obydwa kraje ogłosiły, że bezpośrednie loty między Teheranem a Caracas rozpoczną się w sierpniu 2023 r. Wenezuela wspiera także udział Hezbollahu w produkcji, dystrybucji i handlu narkotykami w Ameryce Południowej za pośrednictwem podmiotów niepaństwowych.
Lek jest „nieograniczonym źródłem taniego i łatwego dochodu umożliwiającego przeprowadzanie potencjalnych ataków terrorystycznych”
- stwierdzono podczas przesłuchania w Kongresie USA w sprawie ekspansji Hezbollahu w Ameryce Południowej, które odbyło się w Podkomisji ds. Zwalczania Terroryzmu.
Rola narkotyków
Mafia narkotykowa i terroryści spotykają się od dawna, brutalni przestępcy działający nielegalnie nawiązali owocną współpracę w wielu krajach świata w zakresie handlu ludźmi, handlu narkotykami, bronią i innymi skradzionymi towarami, a także w ruchu terrorystów. W tym przypadku granica między ekstremistami religijnymi, przestępcami i terrorystami w społecznościach o europejskim i amerykańskim pochodzeniu migracyjnym zaciera się. Tymczasem w przypadku klientów irańskich coraz częściej koordynowana jest działalność poszczególnych grup terrorystycznych oraz działalność przestępcza, która według niektórych założeń jest organizowana przez Iran na szczeblu państwowym.
Według amerykańskiej Agencji ds. Walki z Narkotykami (DEA) Hezbollah może zarobić nawet miliard dolarów rocznie na handlu narkotykami w Ameryce Południowej, a także zajmuje się dystrybucją nielegalnych narkotyków w Ameryce Północnej. W przeszłości grupa terrorystyczna miała bazy w Paragwaju i Kolumbii, ale jej agenci zostali aresztowani także w Argentynie. Według holenderskich tajnych służb
Iran nie tylko wykorzystał marokańsko-holenderskich bandytów do likwidacji dwóch irańskich sił opozycji za granicą, ale także aktywnie chroni i udziela schronienia szefom mafii.
Holenderskie Ministerstwo Sprawiedliwości podejrzewa nawet, że przywódca jednego z największych arabskich klanów przestępczych w Holandii przez jakiś czas cieszył się ochroną irańskich tajnych służb.
Powstanie społeczeństwa otwartego
Z powyższego wynika również jasno, że imigracja masowa
może oznaczać nie tylko trudności i obciążenia społeczne i gospodarcze, ale także poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Jedynym odzwierciedleniem tego jest fakt, że od ataku z 7 października do świata zachodniego dotarła nowa fala antysemityzmu. Władze wzmocniły ochronę społeczności żydowskich w krajach zachodnich i nie bez powodu, gdyż jak wskazaliśmy na początku artykułu, islamiści podejmują coraz więcej ataków. Jest faktem osobliwym, że w międzyczasie znaczna część prasy zachodniej jest zajęta oskarżaniem Izraela o „ludobójstwo”, a w Hadze toczy się obecnie proces Izraela, który krwawi z wielu ran, choć wydaje się, że czas i energię należy przeznaczyć na migrację, terroryzm, handel narkotykami, a także na zbadanie powiązań między handlem bronią a antysemityzmem.
Tymczasem nielegalna migracja trwa.
Tylko we wrześniu ubiegłego roku na włoską wyspę Lampedusa przybyło około 7 000 migrantów w zaledwie 48 godzin. Stała populacja wyspy wynosi zwykle 6000 osób. Według raportu Frontexu z końca ubiegłego roku w 2023 r. nielegalna migracja osiągnęła szczyt nienotowany od 2016 r.
Sytuacja węgierska
Jak być może pamiętacie, według raportu upublicznionego przez węgierskie tajne służby w listopadzie ubiegłego roku ISIS, Al-Kaida i Hamas są również obecne na granicy serbsko-węgierskiej.
W ciągu ostatnich kilku dni mieszkaniec Budapesztu również przygotowywał się do detonacji w imieniu Hamasu. MTI pisze, że jak wynika z informacji Komendy Głównej Policji powiatu Peszt, w wysłanych przez mężczyznę listach znajdowały się sformułowania typu „dziś wieczorem spalę miasto”, „mam broń i amunicję”, „wysadzę bombę w powietrze”. całe miasto – Allahu Akbar” lub „Planuję atak terrorystyczny w imieniu Hamasu”. Oczywiście wątpliwe jest, czy rzeczywiście miał on powiązania ze wspomnianą grupą. Można mieć tylko nadzieję, że opisane powyżej zjawiska, które są już powszechne na Zachodzie i w innych krajach świata, będą w przyszłości omijać nasz kraj.
Bernát László Veszprémy / Mandiner
Wyróżnione zdjęcie: MAJDI FATHI / NurPhoto / NurPhoto za pośrednictwem AFP