„Euro nie gwarantuje niczego ani nie jest sprawą bieżącą, ponieważ najpierw należy ponownie spełnić warunki. Choć warto rozważyć taką możliwość, najważniejsze w tej chwili jest wprowadzenie węgierskiej gospodarki na ścieżkę zrównoważonego i stabilnego wzrostu” – powiedział minister finansów Mihály Varga podczas sobotniej konferencji iCon Intelligent Economy w Sopron.
Szef resortu zwrócił uwagę, że wzrost wymaga teraz trzeźwego myślenia.
„Na stole rządowym nie ma debaty na temat polityki gospodarczej, którą należy pozostawić ekonomistom pracującym w instytutach badawczych. Najważniejszym celem gabinetu jest przypisanie instrumentów ekonomicznych do konkretnych celów”
- powiedział zapytany, jakie jest stanowisko rządu w sprawie wysokociśnieniowej polityki gospodarczej. Następnie podkreślił:
Oczywiście panuje zgoda co do tego, że należy wzmocnić długoterminowy potencjalny wzrost kraju, a także zwiększyć efektywność i konkurencyjność.
Mihály Varga uważa za ważne, aby wzrost rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku, należy go jednak wzmocnić, biorąc pod uwagę stan finansów publicznych. Ubiegłoroczny deficyt budżetu państwa wyniósł 6 proc., zatem na tej podstawie trzeba wypracować trajektorię wzrostu, która pozwoli na redukcję deficytu. Zdaniem Ministra Finansów, po grudniowych 5,5 proc., w styczniu inflacja może spaść jeszcze bardziej, dla porównania: 3 proc. ±1 punkt procentowy to przedział tolerancji banku centralnego w skali roku.
Rząd nie ma celu kursowego, w przeciwieństwie do banku centralnego, który wyznaczył zarówno cele inflacyjne, jak i kursowe – z tego punktu widzenia należy interpretować działalność polityki pieniężnej. W dalszym ciągu nie chcę komentować decyzji banku centralnego. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli kurs walutowy umocni się po obniżce stóp procentowych, bank centralny mógł zachować większą ostrożność niż było to konieczne. Nie jest to już jednak prawdą w ciągu ostatnich kilku dni, ponieważ forint niestety osiągnął w tym tygodniu najniższe poziomy od trzech miesięcy.
Minister Finansów uważa, że aby zapewnić inwestorom zagranicznym stabilność polityki gospodarczej, konieczna jest pewna konsekwencja ze strony polityki pieniężnej i fiskalnej.
Wzrost i równowaga
Szef resortu stwierdził, że w trudnych czasach celem jest ochrona osiągniętych wcześniej wyników, rząd je utrzymał, mimo np. kryzysu energetycznego i inflacji, nie rozszerzył zachęt podatkowych dla inwestycji. „Rząd nie ujawnił również korzyści podatkowych dla osób prawnych ani przedsiębiorstw związanych z inwestycjami. Utrzymaliśmy także 9-proc. podatek dochodowy od osób prawnych, co stanowi poważną przewagę konkurencyjną, rząd nie zgadza się z propozycjami zwiększającymi obciążenia podatkowe przedsiębiorstw.”
Ale według niego potrzebne jest teraz trzeźwe rozważenie. Polityka fiskalna robi swoje, źródła gwarantujące długotrwały wzrost nie są blokowane i zagrożone.
VARGA MIHÁLY POSIADA PRAWO WETO W RADZIE BUDŻETOWEJ, KTÓRE GWARANTUJE, ŻE GOSPODARKA UTRZYMA SIĘ NA ŚCIEŻCE ZRÓWNOWAŻONEGO I OBLICZALNEGO WZROSTU.
Zapytany, co do tej pory zawetował, Mihály Varga podkreślił:
Jeśli pojawi się rodzaj inicjatywy, która nie jest uwzględniona w budżecie lub jeśli będzie dodatkowe zapotrzebowanie i nie będzie gwarancji finansowania, natychmiast ją zawetuję”.
Stwierdził, że każde ministerstwo musi stworzyć listę preferencji:
Dam ci przykład. W tym roku na program rozwoju sieci dróg krajowych zaplanowaliśmy kwotę 20 miliardów HUF. Jeśli otrzymam propozycję mieszczącą się w tym budżecie, odrzucimy ją. Jednocześnie, jeśli będzie wykraczał poza ten zakres i nie zobaczymy go na liście preferencji przedłożonej przez odpowiednie ministerstwo, zawetujemy go. Dlaczego? Bo uważamy, że kadra rezerwowa na razie na to nie pozwala.
Przegląd budżetu odbywa się w grupie roboczej ds. budżetu, w której skład wchodzą Antal Rogán, minister kierujący Kancelarią Premiera, Gergely Gulyás, minister kierujący Kancelarią Premiera oraz Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera. Po posiedzeniu gabinetu ekonomiczno-strategicznego propozycję otrzyma Ministerstwo Finansów, które rozpatrzymy pod kątem finansów publicznych.
po decyzji gabinetu ekonomiczno-strategicznego wymagana jest także kontrasygnata budżetowa.
Euro nie jest rozwiązaniem
To samo powiedział Minister Finansów podczas dyskusji panelowej na konferencji iCon Inteligentna Gospodarka
planując budżet, możesz rozciągać się, aż koc będzie gotowy. Można wydać trochę za dużo, ale tylko w określonych granicach. „Budżet nie może odbiegać od realnej gospodarki”.
Minister stwierdził, że inflacja jest w dalszym ciągu bliskim wrogiem. Dopóki jednak nie powróci do umiarkowanego otoczenia, w styczniu – jego zdaniem – dzięki kasom internetowym rząd może śledzić trendy cenowe nawet na co dzień – miesięczna inflacja może kształtować się poniżej 5 proc.
Należy kontynuować zdyscyplinowaną politykę fiskalną, stale ograniczać deficyt i dług.
„Możemy wspierać rozwój rozsądnym, zdyscyplinowanym budżetem”.
Jednocześnie, zdaniem Mihály'ego Vargi, deficytu nie można drastycznie zmniejszyć, bo spowodowałoby to poważne szkody. „Deficyt budżetu państwa nie powinien osiągnąć docelowego poziomu za 1, ale za 2 lata” – jego zdaniem rynek jest w stanie zaakceptować tegoroczne wskaźniki na poziomie 4 i 4,5 proc.
Odnosząc się do polityki podatkowej stwierdził, że nigdy nie jest to niezależna strategia, „organiczna część kontekstu politycznego większej gospodarki”. Następnie przypomniał, że węgierski system podatkowy jest konkurencyjny: „jako pierwsi przyciągamy kapitał zagraniczny”.
„Obiecaliśmy konkurencyjny system podatkowy i myślę, że to spełniliśmy” – podsumował.
Przypomniał, że znacząco poprawiła się struktura długu państwa: zmniejszyło się zadłużenie państwa w walutach obcych, wydłużono okres spłaty długu państwa do średnio 6 lat, a więc znacznie bezpieczniej, wzrosła także rola społeczeństwa w finansowaniu znacznie wzrosła. „W przypadku tego ostatniego, choć odziedziczyliśmy 3-procentowy poziom od upadłych lewicowych rządów, dziś wynosi on 21. Dokument rządowy odgrywa główną rolę w oszczędzaniu ludzi”.
„Euro nie jest celem, ale środkiem”
„Nie wszędzie euro odniosło sukces”. Przypomniał, że słowacka gospodarka nie odniosła większego sukcesu dzięki euro, a nawet że wyprzedziła ją gospodarka węgierska.
„Więc euro nie jest gwarancją niczego. Co więcej, nie jest to nawet aktualna sprawa, najpierw trzeba ponownie spełnić warunki. Niemniej jednak warto rozważyć taką możliwość, ale najważniejsze jest to, że kraj znajduje się obecnie na ścieżce długoterminowego i stabilnego wzrostu.”
Wyróżniony obraz: AFP