W związku z chorobą króla pytanie przedwcześnie stało się aktualne – a jeśli coś pójdzie nie tak z następcą numer jeden, rozpęta się piekło.

Pałac Buckingham ogłosił w tym tygodniu, że III. Podczas leczenia przerostu prostaty u brytyjskiego króla Karola zdiagnozowano nowotwór, dlatego książę koronny od wczoraj przechodzi leczenie i wycofał się z wystąpień publicznych.

Dwór królewski nie podzielił się więcej informacjami na temat choroby, więc oprócz tego, że III. Károly optymistycznie podchodzi do leczenia i spodziewa się, że wkrótce będzie mógł wrócić do służby publicznej. Nie wiadomo, jak bardzo ma się martwić o monarchę. Dlatego pytanie znów stało się aktualne:

kto może go zastąpić na tronie III. Károlyt, jeśli stanie się najgorsze?

Zgodnie z porządkiem sukcesji brytyjskiego domu królewskiego, w dniu 8 września 2022 r. II. Wstąpił na tron ​​​​po śmierci królowej Elżbiety, a koronację odbył 6 maja 2023 roku

III. Następcą króla Karola będzie jego syn, William, książę Walii, urodzony w 1982 roku.

Gdyby jednak z jakiegoś powodu książę William nie mógł wstąpić na tron, w Wielkiej Brytanii rozpocząłby się ogromny bałagan – bo każdy potencjalny następca po księciu Williamie ma kłopoty.

Drugie, trzecie i czwarte miejsce w linii sukcesji zajmuje trójka dzieci księcia Williama: książę Jerzy, księżna Sarolta i książę Ludwik. Są to jednak nadal nieletni, urodzeni w latach 2013, 2015 i 2018, zatem w ich przypadku zaczęła obowiązywać Ustawa regencyjna z 1937 r.:

jeżeli tron ​​​​odziedziczy małoletni, pierwszy członek linii sukcesyjnej, który ukończył 21 lat i zamieszkuje w Wielkiej Brytanii, sprawuje funkcję regenta do osiągnięcia pełnoletności.

Obie klauzule są istotne – w tym przypadku kolejnym członkiem linii sukcesyjnej powyżej 21. roku życia byłby książę Henrik z Sussex, młodszy syn Károly’ego, brata Williama. On natomiast wystąpił o zwolnienie z obowiązków w rodzinie królewskiej w 2020 roku i wraz ze swoją małżonką, aktorką Meghan Markle, przeniósł swoją siedzibę do Stanów Zjednoczonych. Nie jest jasne, czy ten ostatni czynnik dyskwalifikuje go z urzędu regenta i czy w ogóle byłby skłonny sprawować władzę, gdyby nawet obowiązki książęce okazały się dla niego nie do zniesienia obciążeniem psychicznym.

Po Henryku w linii sukcesji nastąpi dwójka jego dzieci, Archie i Lilibet, w przypadku których nie jest też do końca jasne, czy w ogóle pozostały w linii sukcesji. Jeżeli jednak tak się stanie, nadal będzie obowiązywać prawo regencyjne, a następny potencjalny spadkobierca, który ukończy 21 lat, będzie rządził do osiągnięcia pełnoletności.

Byłby księciem Andrásem z Yorku II. Według doniesień prasowych, drugi syn królowej Elżbiety i księcia Filipa, który był zamieszany w skandale pedofilskie Jeffreya Epsteina, Epstein miał także jego filmy erotyczne.

Od czasu skandalu zniknął z oczu opinii publicznej, dlatego wysoce wątpliwe jest, czy rodzina pozwoli mu wstąpić na tron.

Zatem w przypadku gdyby coś stało się księciu Vilmosowi, kolejnym pewnym punktem w linii sukcesji byłaby dziewiąta następczyni tronu, księżna Beatrix of York, pierworodna córka księcia Andrása i księżniczki Sary, urodzona w 1988 roku – aż do wstąpienia na tron, przez skomplikowaną królewską operę mydlaną prowadziła.

Mandarynka

Wyróżnione zdjęcie: MTI/EPA/Neil Hall