Możesz nawet uniknąć zastrzeżenia.
Dom Kultury Związków Zawodowych w Sepsiszentgyörgy spłonął w wyniku pożaru wywołanego przez 14-letniego chłopca. Nieletni przebywał wraz z dwiema innymi osobami – 14-letnim chłopcem i 21-letnią dziewczyną – w październiku ub.r. w budynku potocznie nazywanym Pałacem Kultury, gdzie podejrzany podpalił ogień, a kiedy płomienie wybuchły wszyscy trzej uciekli z miejsca zdarzenia – poinformowała prokuratura Sepsiszentgyörgy.
Według prokuratury śledczym udało się zidentyfikować podpalacza w osobie 14-letniego chłopca, któremu toczy się postępowanie karne za wandalizm, za który grozi od 2 do 7 lat więzienia – podaje Covasnamedia.ro.
Zdaniem prokuratury, biorąc pod uwagę, że podejrzany jest nieletni, może on uniknąć więzienia, a sędzia może zastosować wobec niego środki wychowawcze w przypadku uznania go za winnego.
W nocy 28 października ubiegłego roku ogromny pożar zniszczył Dom Kultury Związków Zawodowych w Sepsiszentgyörgy. Wielka sala spłonęła doszczętnie, ponad jedna trzecia z czterech tysięcy metrów kwadratowych posiadłości spłonęła. Strażakom, którzy wyszli z wielką siłą, udało się ugasić płomienie po około pięciu godzinach walki. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń, jednak straty finansowe są znaczne.
Strażacy zastali w budynku 63-letniego bezdomnego mężczyznę, więc w pierwszej kolejności skierowano podejrzenia w jego stronę.
Ponieważ dopływ prądu i gazu do budynku pałacu kultury został odłączony wiele lat wcześniej i nie było mowy o uderzeniu pioruna, jedynym rozsądnym wyjaśnieniem jest to, że ktoś podpalił budynek i zapaliły się meble. Następnie w toku śledztwa udało się ustalić sprawcę, którym był 14-letni chłopiec, który wraz z towarzyszami uciekł z miejsca zdarzenia.
Jeśli w najbliższej przyszłości nie uda się wyjaśnić własności pałacu kultury w Sepsiszentgyörgy, w każdej chwili może nastąpić kolejna katastrofa – zwrócił uwagę prefekt powiatu Kovászna.
Według Istvána Ráduly'ego nie można opóźniać wyjaśnienia własności centrum kulturalnego związków zawodowych. Po pożarze prefekt wezwał policję i żandarmerię do częstszych patroli wokół Pałacu Kultury i pilnowania mienia państwowego.
Pod koniec ubiegłego roku gmina Sepsiszentgyörgy wystąpiła z petycją w sprawie nabycia na własność pałacu kultury. Burmistrz Árpád Antal zwrócił uwagę, że choć budynek znajduje się na terenie miasta, nie oznacza to, że obowiązkiem gminy jest się nim zająć. Pałac Kultury nie jest własnością miasta, nie może na niego wydawać pieniędzy, nie może go pilnować, a nawet wejść do niego.
Według Árpáda Antala celem zbierania podpisów online jest uzyskanie przez ratusz upoważnienia od mieszkańców do kontynuowania walki z „różnymi władzami państwowymi, mafią związkową, wymiarem sprawiedliwości” o własność budynku.
Burmistrz przypomniał dotychczasową „walkę”: rządowy projekt przekazania nieruchomości powstał w 2014 roku, ale nie został on zatwierdzony przez Ministerstwo Sprawiedliwości, twierdząc, że związek zawodowy musiał wyrazić na to zgodę, czego ten ostatni nie wyraził Do. Następnie w 2018 roku Krajowy Związek Miast na Prawach Powiatu zwrócił się do rządu z prośbą o uporządkowanie sytuacji związkowych ośrodków kultury w kraju
Potem stanęli przed faktem, że w kraju jest 57 takich budynków, ale w czterech różnych sytuacjach własnościowych, więc nie da się rozwiązać problemu jednym dekretem.
Następnie w 2020 r. sprawa trafiła do koalicji rządowej. Okazało się, że pałac kultury w Sepsiszentgyörgy nie figuruje nawet na liście inwentarzowej Ministerstwa Finansów. Samorząd zarejestrował to w inwentarzu Ministerstwa Finansów w 2021 roku.
„Nie trzeba wiele dowodów na to, że związek nie jest dobrym właścicielem budynku, na tej podstawie państwo mogło pozbawić go prawa do użytkowania, ale tym razem Ministerstwo Sprawiedliwości odniosło się do tego, że nie może tego zrobić do czasu prowadzony proces własnościowy został zakończony” – szczegółowo opisał proces Syzyfa Árpád Antal, który przypomniał, że gmina również w 2021 r. złożyła skargę karną.
Zdjęcie na okładce: Pałac Kultury Sepsiszentgyörgy po pożarze
Źródło: szekelyhon.ro/Bodor Tünde