Dziwnym trafem ktoś rozbił mu szybę. To efekt polityki nienawiści lewicy, tego, że nieustannie grozi ona prawicowcom wsparciem skrajnie agresywnych organizacji – pisze na Facebooku Józsefvárosi Fidesz.
Antyfałszerstwa Andrása Jámbora powiązane z Ruchem Szikry pobiły na śmierć niewinnych przechodniów, obecny przedstawiciel Józsefváros groził nam latarką i zaatakował policję (za co został skazany na dwa lata), jego kolega András Pikó dzwoni do matek z trójką dzieci dziecięcymi dziwkami, przedstawiciel socjalistów mówi naszemu sędziwemu koledze, że i tak zostanie ukarany. To lokalna lewica – piszą.
Skrajnie lewicowe gangi Antify Andrása Pikó i Andrása Jámbora nieustannie atakują społeczności prawicowe. Chcą nas zastraszyć, żebyśmy nie mówili o tym, że chcą sfałszować te wybory zagranicznymi interesami, zagranicznymi pieniędzmi i zagranicznymi wyborcami. Ale nie boimy się, bo Józsefváros jest dla nas na pierwszym miejscu – kończy post.
Foto: Józsefvárosi Fidesz Facebook