„Fakt, że ci, którzy do tej pory atakowali środki ochrony dzieci, teraz przedstawiają się jako apostołowie ochrony dzieci, może dać nam szansę na osiągnięcie konsensusu między lewicą i prawicą w tych kwestiach, które dotychczas powodowały podziały”. - stwierdził Gergely Gulyás w dzisiejszym Kormányinfo, który ujawnił również, że przed wybuchem skandalu otrzymał wiadomość od byłego męża Judit Vargi, Pétera Magyara, że jeśli straci pracę państwową, poniesie to konsekwencje.
„Rząd krajowy zawsze i bardziej niż ktokolwiek inny wspierał rodziny, wprowadzał czekoladę, alimenty dla dzieci, zapewniał ulgi podatkowe rodzinom z dziećmi i zwalniał z podatków tych, którzy mają czwórkę dzieci. Jednocześnie przyjęła najsurowsze w Europie prawo dotyczące ochrony dzieci i utworzyła oddzielny rejestr dla osób popełniających przestępstwa pedofilskie” – wymienił Gergely Gulyás.
Minister dodał:
Najwięcej w ostatnim okresie dla polityki rodzinnej zrobiła prezydent Katalin Novák, a główną rolę w zaostrzeniu BTK i uchwaleniu ustawy o ochronie rodziny odegrała także minister sprawiedliwości Judit Varga.
Gergely Gulyás to podkreślił
Prezydent Republiki i Judit Varga wzorowo wywiązali się z odpowiedzialności.
„A dla rządu najważniejsze jest patrzenie w przyszłość, dlatego po wybuchu sprawy o ułaskawienie Premier złożył nowelizację Ustawy Zasadniczej, aby w przypadku przestępstw pedofilskich nie było ułaskawienia, – powiedział minister.
Rząd zaostrza proces mianowania szefów instytucji zajmujących się ochroną dzieci i dokonuje przeglądu ustawodawstwa dotyczącego ochrony dzieci, przy czym w miarę możliwości oczekuje się wprowadzenia rozsądnych ograniczeń
- poinformował w piątek w Informacji Rządowej minister właściwy do Kancelarii Premiera.
Gergely Gulyás przypomniał, że premier przedstawił poprawkę do konstytucji, zgodnie z którą nie ma ułaskawienia w przypadku umyślnych przestępstw popełnionych na nieletnich.
Jak powiedział, na ostatnim posiedzeniu rządu dyskutowano o tym, aby kryteria powoływania szefów instytucji ochrony dzieci powinny zostać znacznie zaostrzone. Od razu dodał, że ten sam rząd zaostrzył kryteria już w 2017 roku.
„Uważamy za ważne, aby przed nominacją dostępne były badania psychologiczne, rozszerzone badanie wiarygodności i badanie środowiskowe, a dopiero potem można było kogoś wyznaczyć. Oczywiście należy dokonać przeglądu przepisów dotyczących ochrony dzieci i tam, gdzie to możliwe, popieramy rozsądne zaostrzenie przepisów” – stwierdził Gergely Gulyás.
Minister rozwinął tę kwestię: „Cieszymy się, że w negatywnych, złych sprawach można znaleźć coś dobrego. Fakt, że ci, którzy dotychczas atakowali środki ochrony dzieci, obecnie przedstawiają się jako apostołowie ochrony dzieci,
być może daje nam to szansę na osiągnięcie konsensusu między lewicą i prawicą w tych kwestiach, które dotychczas powodowały podziały”.
Dyskutowano także o tym, że Ferenc Gyurcsány powiedział pewnego dnia w wywiadzie, że rzeczywiście zaakceptował konsekwencje wydarzeń z 2006 r., na co odpowiedział Gergely Gulyás:
były premier nie wziął na siebie żadnej odpowiedzialności.
W odpowiedzi na pytanie Gulyás powiedział:
Rząd nie ma zdania na temat zaangażowania Zoltána Baloga w wewnętrzne sprawy Kościoła Reformowanego
Według ministra Katalin Novák i Judith Varga zostały zniesławione w artykule
András Arató musi wyraźnie zrezygnować ze stanowiska szefa Klubrádió
i ma nadzieję, że dopóki to się nie stanie, nikt tam nie wejdzie ani jako pracownik, ani jako gość.
W nawiązaniu do sprawy o ułaskawienie Judit Varga powiedziała o rezygnacji byłego Ministra Sprawiedliwości: w ciągu ostatnich 25 lat każdy minister kontrasygnował decyzje o ułaskawieniu danej głowy państwa, niezależnie od tego, czy jest to jakikolwiek prezydent publiczny. W każdym razie Gulyás nie wahałby się nagłaśniać spraw o ułaskawienie.
Odnosząc się do faktu, że skazany na karę więzienia drugiego stopnia Momentumos András Fekete-Győr nie złoży rezygnacji, stwierdził: wszystko to jedynie potwierdza wcześniejsze stanowisko lidera frakcji Fideszu Máté Kocsisa, według którego błędy prawicy mają konsekwencje , ale po lewej stronie też nie są popełniane poważne przestępstwa.
Odpowiedział stanowczo, że nie, o czym premier Viktor Orbán wiedział wcześniej o decyzji o ułaskawieniu.
Premier dowiedział się o zdarzeniu dopiero z prasy, powiedział Gergely Gulyás.
Od miesięcy nie rozmawiałem z Péterem Magyarem – powiedział minister w odpowiedzi na pytanie. W tym samym czasie Gulyás również to ujawnił
wiedział, co knuje Magyar, bo mu to napisał. Na pytanie, czy próbował go powstrzymać, minister odpowiedział, że nie i nie lubi, gdy mu się grozi. To nie pasuje do przyjaźni.
Wyjaśnił:
na kilka tygodni przed wybuchem skandalu otrzymał wiadomość od Madziara, że jeśli straci pracę państwową, poniesie to konsekwencje. Na to Gulyás powiedział, że nie lubi, gdy mu się grozi.
Dodał: napawa go największym smutkiem, że Péter Magyar znalazł się teraz na tym samym stanowisku, w węgierskim życiu publicznym jest dzięki przysługom, a w najgorszym przypadku nawet chlebowi na chleb, z którym wcześniej walczył razem. Jak powiedział, nie wie, czy ktoś stoi za Magyarem.
Zapytany, czy dojdzie do spotkania Orbán-Zełenski, odpowiedział: w dalszym ciągu stoją na stanowisku, że poprze spotkanie tylko wtedy, gdy będzie ono miało sens. Rząd węgierski ma konkretne pomysły, jeśli będzie chęć ich zaakceptowania przez drugą stronę, spotkanie będzie można rozważyć.
Wyróżnione zdjęcie: premier Gergely Gulyás i rzeczniczka rządu Alexandra Szentkirályi na konferencji prasowej Government Info w budynku Gabinetu Premiera, 16 lutego 2024 r. (Zdjęcie: MTI/Noémi Bruzák)