W Érmihályfalva do rezygnacji złożyli nie tylko proboszczowie, ale także całe plebanie.
Nie można zaradzić żalom i nieporozumieniom osobistym, które narosły przez około dwie dekady, dlatego pastorzy i prezbiterzy we wsi Érmihály w okręgu Bihar złożyli rezygnację z pracy – napisał w swoim ogłoszeniu Okręg Kościoła Reformowanego Királyhágómelléki.
„W ostatnich tygodniach w mediach społecznościowych, a następnie w prasie rozeszła się wiadomość, że w parafii reformowanej Érmihályfalvi powstał konflikt pomiędzy grupą wierzących a pastorami. W rezultacie przełożeni Okręgu Kościoła Reformowanego Királyhágómellék przeprowadzili dochodzenie w parafii po wysłuchaniu obu stron, a następnie 20 lutego zwołali zgromadzenie ogólne w kościele.”
– podaje w swoim ogłoszeniu Okręg Kościoła Reformowanego Királyhágómelléki.
Dodają: „choć śledztwo nie ujawniło żadnego rodzaju nadużyć finansowych ani zaniedbań obowiązków, nie da się zaradzić skargom i nieporozumieniom osobistym, które narosły przez ostatnie dwadzieścia lat, dlatego zarówno proboszczowie parafii, jak i prezbiterzy złożyli rezygnację interesie pokoju zgromadzenia. W następnym okresie pastorzy pełniący posługę będą pełnili posługę pod nadzorem Diecezji Reformowanej Érmellék, a gdy rany duchowe się zagoją, kongregacja i nowe plebania będą mogły jesienią podjąć decyzję, w jaki sposób obsadzą wolne stanowiska duszpasterskie.
W zeszłym tygodniu w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że János Dénes Balázs i jego żona Csilla Balázsné Kiss złożyli rezygnację ze stanowisk duszpasterskich. Następnie János Dénes Balázs powiedział, że obecnie przygotowują się do wtorkowej wizytacji okręgu kościelnego i że nie czyta wiadomości pojawiających się w różnych grupach na Facebooku. Nie zdementował jednak tych informacji.
Jak powszechnie wiadomo, w styczniu w małym miasteczku w okręgu Bihar wyrażono niezadowolenie w związku z opłatami ustalanymi przez plebanię parafii reformowanej Érmihályfalvi. Rzeczywiście, wielu reformowanych uważało składki na utrzymanie kościoła lub opłaty za różne nabożeństwa za potwornie wysokie, nie mówiąc już o kosztach pogrzebu i ustalonych z góry kwotach jako „darowizny”.
W wyniku oburzenia wkrótce wyszły na jaw wcześniejsze domniemane lub rzeczywiste pretensje. Na grupę na Facebooku w Érmihályfalv posypały się pretensje, oskarżenia i różne domysły pod adresem pary pastorów. Dénes Balázs János i jego żona Csilla Balázsné Kiss służą jako pastorzy reformowani w tej osadzie od ponad dwudziestu lat i okazało się, że przed laty istniały problemy, których nie można było wówczas rozwiązać, co spowodowało coraz większą falę niezadowolenia.
Skarżący zarzucają także zachowanie pary pastorów wobec wiernych, począwszy od rzekomych nieprawidłowości finansowo-księgowych.
W wyniku oburzenia pod petycją skierowaną do diecezji reformowanej Érmellék podpisało się ponad tysiąc osób, w których stwierdzono, że nie są usatysfakcjonowane pracą i zachowaniem księży w Mihályfalv. Kiedy zapadła decyzja w sprawie petycji, oburzeni mieszkańcy Mihályfalvii wstali i wymaszerowali z kościoła w niedzielę 28 stycznia, kiedy miejscowy pastor miał rozpocząć kazanie, a następnie modlili się i śpiewali poza murami kościoła . W dwie niedziele, które minęły od tego czasu, László Bara, dziekan diecezji Ermellék i Tamás Illyés, główny urzędnik diecezji, głosili słowo w kościele Mihályfalvi.
„Ta sprawa jest smutna i bolesna dla mnie i z pewnością dla wszystkich zaangażowanych w nią osób. Niestety, kościół w Érmihályfalv doszedł do punktu, w którym pomiędzy wspólnotą a pastorami powstała bardzo duża przepaść. Teraz można zbadać przyczyny i my je badamy, ale faktem jest, że powstała luka, która wydaje się nie do pokonania”.
- oświadczył János Bogdán Szabolcs, biskup Okręgu Kościoła Reformowanego Királyhágómellék. Wyjaśnił, że próbowali rozwiązać problem w sposób pokojowy.
„Podejmowaliśmy wysiłki, aby się pogodzić, słuchaliśmy obu stron. Myślę, że warto powiedzieć, że kierownictwo diecezji i okręgów kościelnych od początku, kiedy informacja o niezadowoleniu pojawiła się na Facebooku, nie było widoczne dla opinii publicznej, ale zaczęliśmy się zajmować tą sprawą, zaczęliśmy się nią zajmować aby nie doszło do eskalacji – bo z tym też mieliśmy do czynienia – i postępujemy w tej sprawie odpowiedzialnie, w ramach wyznaczonych przez nasze prawa kościelne” – zadeklarował biskup.
Wyróżnione źródło obrazu: Tangent