Prezydent elekt Tamás Sulyok pragnie budować zaufanie poprzez wzajemne słuchanie i zrozumienie wolne od uprzedzeń, który w poniedziałek w Parlamencie oświadczył, że jest zwolennikiem jak najszerszej przejrzystości w niektórych obszarach władzy, takich jak nagrody i ułaskawienia.
W swoim przemówieniu po wyborze nowy szef państwa obiecał, że będzie zabiegał o sprawiedliwą równowagę konstytucyjnych praw podstawowych i wartości także z prezydenckiej siedziby republiki.
Podstawowym warunkiem istnienia narodu jest wzajemne zaufanie
Stwierdził, że podstawowym warunkiem istnienia państwa i narodu jest wzajemne zaufanie jednostek i grup społecznych. Wzajemne zaufanie bez uprzedzeń jest podstawą jedności narodu – dodał.
Tamás Sulyok stwierdził także, że dla niego podstawowymi wartościami konstytucyjnymi są narodowa tożsamość konstytucyjna i państwowość oparta na suwerenności ludu.
Ci, którzy borykają się z trudnościami, którzy nie z własnej winy znaleźli się w trudnej sytuacji lub nie potrafią o siebie zadbać, cierpiący, starsi, chorzy, samotni, zawsze mogą liczyć na moją uwagę i wsparcie – podkreślił.
„Swoimi swoimi działaniami chcę wyrazić jedność, że my, Węgrzy, jesteśmy dumnym, europejskim narodem z ponad tysiącletnią historią i jesteśmy zdeterminowani, aby wszelkimi środkami egzekwować prawo i jesteśmy w stanie to wszystko zrobić z przekonania, kierowany emocjami i przeplatany humorem” – powiedział.
Powiedział, że dla niego wszelką władzę można interpretować jedynie w ramach prawa. W jego przekonaniu prawo niesie ze sobą wartości, dlatego jego centralną funkcją jest sprawiedliwe wyważanie konkurencyjnych wartości.
„Dla mnie podejścia polityczne stały się zauważalne głównie wtedy i w takim zakresie, w jakim można je było interpretować w ramach prawnych określonych przez prawo publiczne” – stwierdził. Wyjaśnił, że w zasadzie i przede wszystkim potrafi i nadal potrafi wykryć problemy prawnopubliczne i konstytucyjne wielkiego systemu, który zwykle określa się słowem polityka.
Od ideału do idola
Tamás Sulyok mówił także o tym, jak zatraca się prawnie poprawnie zdefiniowana koncepcja rządów prawa, jak przekształca się ona z ideału w idola w obecnej Europie w okresie czysto utylitarnego podejścia politycznego.
„Moja węgierskość jest podstawową formą ruchu mojej ludzkiej egzystencji. Mój język ojczysty, moja kultura, moja rodzina, moja praca, czyli wszystko jest tu ze sobą powiązane”
– powiedział, podkreślając, że kto jest Węgrem, jest też Europejczykiem.
Powiedział, że chce Europy, w której wartości są ważniejsze niż interesy, gdzie w instytucjach UE toczy się praca o charakterze prawnym, a nie politycznym.
Unia Europejska nie jest państwem
Kontynuował
nie ma wartości europejskich niezależnych od państw członkowskich, ale europejski system wartości wspólny dla państw członkowskich może rozwinąć się z wartości konstytucyjnych państw członkowskich.
Tamás Sulyok opisał narodową tożsamość konstytucyjną jako mającą zasadniczo treść konstytucyjną, z którą wiążą się także aspekty prawne, kulturowe i światopoglądowe. Powiedział: „Obawy naszych poprzedników, że po Trianon rozpuścimy się w tyglu innych narodów, być może nigdy nie były bardziej realistyczne niż dzisiaj”.
Dodał: tożsamość jest ściśle związana z tradycyjnym środowiskiem społecznym, które rozwinęło się w Kotlinie Karpackiej w ostatnim tysiącleciu, a którego zachowanie jest jednym z podstawowych warunków bytu narodowego. Podkreślił, że tożsamość narodowości z nami żyjących jest integralną częścią tożsamości narodowej.
Według punktu widzenia nowego prezydenta republiki suwerenność jest pojęciowo niepodzielna, dlatego państwa członkowskie Unii Europejskiej, w tym Węgry, nie przekazują Unii suwerenności, ale uprawnienia, a wszystko to czynią, ponieważ sprawują je wspólnie jest skuteczniejsze, niż gdyby państwa członkowskie wykonywały je samodzielnie.
„Jestem też głęboko przekonany, że nie ma obecnie zjednoczonego europejskiego narodu politycznego, a jedynie narody polityczne państw członkowskich można interpretować jako czynniki państwotwórcze”
ogłosił.
Podkreślił, że między innymi z tego powodu Unia Europejska nie jest państwem, jak stwierdził już w 2013 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
Tamás Sulyok powiedział, że zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i instytucja prezydenta republiki znajdują się poza władzą państwową i uważa to za kwestię wykraczającą poza środek ciężkości. „Nawet jako Prezydent RP zamierzam działać jako prawnik w ramach określonych przez Ustawę Zasadniczą, w ramach określonych tam uprawnień, wierny swoim zasadom i wartościom Ustawy Zasadniczej” – zadeklarował. Wskazał, że jest zwolennikiem jak najszerszej przejrzystości niektórych uprawnień – np. w przypadku nagród i ułaskawień.
Podsumował swoją karierę prawniczą stwierdzeniem, że rozciągała się ona od najbardziej swobodnej praktyki prawniczej po najszlachetniejszą pracę sędziego konstytucyjnego. „Było rzeczą oczywistą, że mogę pracować zarówno nad końcami, jak i zamkami” – dodał.
Uznał za istotne podkreślenie, że miłości i szacunku do prawa nauczył się od ojca i dwóch braci, a przekazał je dwójce swoich dzieci, które również wybrały zawód prawniczy. Podziękował swojej żonie Zsuzsannie za to, że stała u jego boku i wspierała go przez pięćdziesiąt lat.
MTI
Zdjęcie otwierające: MTI/Zoltán Máthé