To ich zasługa, że oprócz procedur związanych z praworządnością wycofują teraz z Węgier fundusze unijne.
Koalicja Demokratyczna pod przywództwem Ferenca Gyurcsány’ego rozpoczęła niedawno dość nieprzyjemną kampanię billboardową, która podzieliła także opozycję. Wcześniej prezes Momentum Anna Donáth również skrytykowała billboardy w Danii, nazywając je przyprawiającymi o mdłości.
Negatywne stanowisko Momentum zostało teraz potwierdzone przez Miklósa Hajnala, członka zarządu partii, który skłamał, że jest absolwentem, i który występował w programie ATV, napisał Magyar Nemzet.
Jednak oprócz potwierdzenia obecnej narracji Hajnal, jak stwierdził, wydał także znacznie bardziej szokujące oświadczenie
ich zasługą jest to, że oprócz procedur związanych z praworządnością wycofują teraz z Węgier fundusze UE.
Ponadto Miklós Hajnal mówił bezpośrednio o bezpośrednim wsparciu toczącego się postępowania „przeciwko Węgrom”.
Członek zarządu lewicowo-liberalnej partii wyjaśnił, że jej unijne przedstawicielki, Anna Donáth i Katalin Cseh, wiele osiągnęły w Brukseli. Według niego te dwie sprawy są doniosłe
„w ciągu ostatnich pięciu lat w Parlamencie Europejskim zrobił wiele rzeczy, o których wcześniej myśleliśmy, że nie są możliwe”.
Jako przykład wspomniał o tym wcześniej
„nikt by nie pomyślał, że przeciwko Węgrom może zostać wszczęte postępowanie w sprawie praworządności lub postępowanie w sprawie naruszenia obowiązków”.
Polityk Momentum uznał więc postępowanie UE przeciwko naszemu krajowi za osiągnięcie.
Podczas szokującego wywiadu najwyraźniej nie raz politykowi przeszła myśl, że być może nie dla wszystkich zostanie to docenione jako osiągnięcie. Praktycznie przez cały program upierał się, że to rzeczywiście świetne wyniki. Odnosząc się do Anny Donáth i Katalin Cseh dodał: Uważam, że odegrały one poważną, poważną rolę w tym, jak się okazało.
Wyróżnione zdjęcie: strona Miklósa Hajnala na Facebooku