W kilku dzielnicach stolicy lewicowo-liberalnej wiele osób skarży się na problemy wynikające z bezdomności i narkomanii.
W ostatnim okresie IX wywołał ogromne źródło napięć. w dzielnicy, że dzięki lewicowo-liberalnemu zarządzaniu miastem bezdomni mogą mieszkać wszędzie, co wiąże się także z poważnymi problemami w zakresie bezpieczeństwa i zdrowia publicznego – stwierdziła przedstawicielka samorządu partii rządzącej Ferencvárosa, Andrea Gyurákovics.
Za pogorszenie problemu bezdomności odpowiada także administracja miasta Baranyi.
„Wcześniej w nadzorze przestrzeni publicznej istniała odrębna grupa, która zajmowała się bezdomnymi, a w dzielnicy zatrudniano także osoby bezdomne, ale niestety ten ugruntowany system został zniszczony przez jednoosobowe rządy Krisztiny Baranyi w okresie pandemii to jedno z pierwszych działań” – zauważył Gyurákovics, po czym dodał: ma to obecnie widoczne konsekwencje, ponieważ bezpieczeństwo publiczne w wielu dzielnicach gwałtownie się pogarsza.
XIV. W dzielnicy Zugló sytuacja nie jest lepsza, mimo że oprócz rekordowego budżetu dzielnicy wynoszącego 51 miliardów, zasoby ludzkie wystarczą do znaczącego postępu.
Zdaniem Ádáma Borbély’ego, przedstawiciela władz dzielnicy, niestety pomimo tego widać, że faktyczny stan bezpieczeństwa nie uległ poprawie, a subiektywne poczucie bezpieczeństwa jest szczególnie złe w wielu obszarach publicznych dzielnicy.
„Nie zaleca się spacerowania po niektórych częściach dzielnicy po zmroku. Tutaj jako jedna z pierwszych wspominam plac Örs vezér i plac Bosnyák, ale przychodzą nam na myśl także okolice wiaduktu Kacsóh Pongrác út czy Rákosrendező i tę listę można by ciągnąć długo. Zamiast rozwiązywać problemy, przywódcy dystryktu w dalszym ciągu wytykają palcem rząd, nie biorąc na siebie żadnej odpowiedzialności, podczas gdy mieszkańcy muszą znosić problemy bezpieczeństwa publicznego i zdrowia publicznego związane z bezdomnymi w dzielnicy” – podkreślił Ádám Borbély . Uważa, że lewicowe organizacje Sorosa ponoszą dużą odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
W ostatnim okresie na niektórych obszarach Zugló zaczęły się tworzyć warunki nieznośne. Przy nasypie kolejowym Francia út, w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej, wyrosło blaszane miasteczko, a z powodu braku zabudowy zabudowa komunalna jest coraz uboższa.
„Trudno sobie wyobrazić, jakie warunki panują na przykład w niektórych domach przy Mexikói út i Várna utca, w środku Zugló. Socjalistyczna administracja okręgowa była zainteresowana jedynie otrzymaniem głosów z tych miejscowości podczas wyborów, ale nie ma konkretnych pomysłów na losy mieszkających tu ludzi” – stwierdził Ádám Borbély. Podkreślił, że wszystkie zakończone sukcesem projekty urbanistyczne w powiecie są własnością państwa: renowacja obszaru Városliget, renowacja stadionu Puskás Arena i jego zielonego otoczenia, inwestycja rządowa w Bosnyák tér czy rewitalizacja Rákosrendező.
Według Demeter Szilágyi, przedstawicielki samorządu Józsefváros, subiektywne poczucie bezpieczeństwa mieszkańców dzielnicy zdecydowanie zaczęło się w ostatnich latach pogarszać.
Rozmawiając z ludźmi na ulicy, wyraźnie mówią, że ich poczucie bezpieczeństwa uległo pogorszeniu.
„Zaniepokojenia mieszkańców potwierdzają dane policji, z których wynika, że w zeszłym roku w Józsefváros popełniono o 30 procent więcej przestępstw niż w 2019 roku. „Według statystyk są to zazwyczaj przestępstwa, które można ukrócić za pomocą środków gminnych i organów ścigania” – stwierdził polityk. Jego zdaniem samorząd ma prawo, możliwość i obowiązek zająć się bezpieczeństwem publicznym na terenie powiatu.
Jednak lewicowo-liberalny samorząd miasta dotuje policję już o połowę mniej niż w 2019 roku, mimo że liczba przestępstw na terenie dzielnicy stale rośnie.
„Ponadto samorząd terytorialny ma obowiązek realizować zadania z zakresu bezpieczeństwa publicznego poprzez nadzór nad terenami publicznymi. I tutaj inspektorzy przestrzeni publicznej musieliby nie tylko pojawiać się gdzieś, gdy muszą zakuć koła w kajdanki, ale także podejmować działania wobec osób pijących lub znajdujących się pod wpływem innych narkotyków w miejscach publicznych” – stwierdziła Demeter Szilágyi. Przypomniał, że władze miasta typu Pikó uchyliły także wydane wcześniej zarządzenia miejskie, które wyraźnie zabraniały bezdomnym zamieszkiwania na podwórkach apartamentowców lub w samochodach, jeszcze bardziej zwiększając szanse, że funkcjonariusze organów ścigania będą w stanie zapobiec takim sytuacjom. sytuacjach, a w niektórych przypadkach je wyeliminować.
Według Szilvesztera Dobronyi, rzecznika lokalnego Fideszu, pogorszenie stanu bezpieczeństwa publicznego w ciągu ostatnich dwóch lat wynika z tego, że gmina nie próbuje interweniować i interweniować.
W przeszłości istniał precedens, że gmina powołała organ, który próbował uporać się z tymi warunkami, ale bezskutecznie, a sytuacja tylko się pogarsza.
„Wcześniej sytuacja nie była zbyt różowa, ale teraz doszliśmy do punktu, w którym nawet w dzień, spacerując ulicami Csepel, nie można czuć się bezpiecznie, ze względu na bezdomnych i inne osoby pod wpływem alkoholu, – podkreślił rzecznik. Podkreślił, że niemal codziennie pojawiają się wpisy na forach internetowych, w których mieszkańcy narzekają na stan bezpieczeństwa publicznego.
VII. Zdaniem Zsolta Benedka, miejskiego przedstawiciela powiatu, bezpieczeństwo publiczne w Erzsébetváros jest w ruinie, a lewicowo-liberalna administracja miasta wbrew obietnicom tylko pogorszyła sytuację.
„W kwestii okręgu partyjnego lewica jest w zasadzie rozpalona. W odniesieniu do kwartału nie podjęto wyraźnie żadnych działań, które obiecał w kampanii Péter Niedermüller. W istocie mieszkańcy Belső-Erzsébetváros zostali oszukani przez lewicę i Pétera Niedermüllera podczas kampanii samorządowej w 2019 r.” – podkreślił polityk. Przypomniał, że nie wprowadzono zamykania o północy i nie poczyniono postępów w zakresie bezpieczeństwa publicznego, w związku z czym nie ma miesiąca bez poważnych przestępstw w Erzsébetváros.
W Terézváros, które jest uważane za bardzo popularne i uczęszczane przez turystów miejsce, coraz więcej miejsc wykazuje oznaki zaniedbania.
Viktor Lindmayer, lider frakcji Fidesz w Terézváros, poinformował, że w ostatnich latach w przestrzeni publicznej doszło do nieładu, w wyniku czego zaczęło się również pogarszać subiektywne poczucie bezpieczeństwa obywateli.
„Można powiedzieć, że dzielnica jest stosunkowo uczęszczaną dzielnicą Budapesztu, dlatego nie można stwierdzić poważnego pogorszenia się bezpieczeństwa publicznego w tej dzielnicy. To znacznie więcej, gdy w niektórych częściach miasta panuje nieład” – zauważyła Lindmayer.
Zdjęcie na okładce: Stan przestrzeni publicznych i bezpieczeństwo publiczne w Budapeszcie pogarszają się
Źródło: Magyar Nemzet/István Mirkó