Nasza starożytna, zapomniana żywność jest wskazówką.
Czücsür to starożytne węgierskie danie z makaronem nadziewanym, mięsistym derelye, podobne do tego, które można znaleźć w kuchniach wielu krajów, ale nie jest tak powszechne w życiu codziennym. W Makó odbywa się już festiwal promujący to danie. Swoją nazwę wzięła od tego, że podczas formowania ciasta jego krawędzie są dociskane i lekko skręcane, czyli zagniatane. Cztery rogi są przyciągane do punktów.
To nasze nieco zapomniane starożytne danie zostało ujęte w ramach festiwalu w Makó, a 9 marca po raz drugi zorganizowano Festiwal Makó Hagymás Csücsür.
Lokalne restauracje przygotują na wydarzenie jedzenie, które będzie można zjeść po zakupieniu biletu degustacyjnego.
Szilárd Kelemen, kierownik restauracji Kelemen-ház, powiedział podczas pierwszego festiwalu, że to danie to w zasadzie gotowany makaron wypełniony pikantnym mięsem mielonym.
Mieloną wieprzowinę smażymy na bazie cebuli, doprawiamy solą, pieprzem i szałwią. Rozwałkowujemy proste ciasto, rozdzieramy je i napełniamy bazą mięsną. Robimy makaron batyu, który gotujemy w osolonej wodzie i podajemy z pikantnym, cebulowo-kwaśnym dressingiem śmietanowym, tak to robimy
– powiedział kierownik restauracji, dodając, że jest to starożytne danie pochodzenia huńskiego, ale batyu z podobnym ciastem można znaleźć w kuchniach niemal każdego narodu.
Ojciec Csaba Paskó, ksiądz i kucharz z Regionu Południowego, napisał o daniu, że csucsür (csucsör – podobny do czubka ust) to nasze stare węgierskie danie, przodek baratfüle. Można go przygotować z wołowiny, wieprzowiny, jagnięciny, mielonego kurczaka z cebulą, solą i aromatyzować różne mięsa różnymi podstawowymi przyprawami. Jagnięcina lubi miętę, kurczak lubi estragon, świnia lubi szałwię, a wołowina lubi grubo mielony pieprz. Gotowane w makaronie lub smażone, aromatyzowane kefirem to świetny przysmak!
Wyróżnione zdjęcie: Oficjalna strona miasta Makó / Facebook