Zdaniem Fideszu to oburzające, że Márta V. Naszályi wypchała swoich towarzyszy milionami nagród.
Społeczeństwo obywatelskie, które reprezentuje większość pierwszej dzielnicy Budapesztu, niedawno z szokiem dowiedziało się, że lewicowa Márta V. Naszályi potajemnie „wypycha” swoich lojalnych towarzyszy, „którzy już byli na oficjalnej liście płac”, wielomilionowymi nagrodami – napisał Fidesz w czwartkowym oświadczeniu.
Z informacji otrzymanych przez partię rządzącą wynika, że jedna z najbardziej skandalicznych wypłat dla doktora Czukkera. Tak właśnie było w przypadku Erzsébet Pintér, która jest lojalną służącą władz powiatu, noszącą nazwiska Ferenca Gyurcsány’ego i Márty V. Naszályi.
Efektem jego pracy na stanowisku urzędnika jest to, że samorząd ma wielomilionowe kary od urzędu skarbowego za nieprawidłowości, w zeszłym roku złożyli rezygnację wszyscy prawnicy urzędu, w kolejce odeszli menedżerowie o wysokich kompetencjach zawodowych, a według naszych informacji Tylko w roku 2023 pożegnało się z samorządem ponad trzydzieści osób, co stanowi jedną czwartą pracowników urzędów – dodaje oświadczenie Fideszu.
Zdaniem większej partii rządowej, mimo to „urzędnik, który regularnie się naraża i zachowuje jak polityk z Gyurcsányizmu”, w okresie próbnym otrzymał już nagrodę w wysokości miesięcznej pensji, a pod koniec 2023 r. złapał kolejne dwu- miesięczną nagrodę, mimo że pracę w gminie rozpoczął dopiero 1 kwietnia ubiegłego roku.
Słynąca z niekompetencji Czukkerné zdołała w ciągu 8 miesięcy wydobyć z kieszeni mieszkańców powiatu zaledwie 5,1 mln forintów, podczas gdy wraz z Mártą V. Nassályi zarabiała miesięcznie 1,8 mln forintów – podała partia rządząca.
Według brzmienia Fideszu, ołówek V. Naszályi został grubo wykorzystany także w przypadku szefa sekretariatu Imre Kissa, który również pojawił się w urzędzie wiosną 2023 roku.
„Nominowany na stanowisko polityczne, który nie został przez nikogo wybrany i nie mógł się wykazać, otrzymał nagrodę w wysokości trzech i pół miliona forintów. W świetle powyższego zrozumiałe jest już, dlaczego lewicowe kierownictwo okręgu ukrywa dokładne wypłaty, mimo że było do tego zobowiązane już w postępowaniu sądowym I instancji” – wskazał Fidesz.
„W. Márta Naszályi i jej urzędniczka są dobrze znane z rozpadającego się biura, nielegalnej działalności, nadużycia władzy i zemsty. Wszystkie te okoliczności i cechy nie zasługują na nagrodę, zwłaszcza na okresie próbnym, więc wyraźnie widać, że tak naprawdę doszło do jedynie rozrzutu pieniędzy w koleżeńskiej atmosferze, a nie nagrody za pracę zawodową” – podkreśla komunikat. .
Fidesz uważa za oburzające, że Márta V. Naszályi rozrzuca pieniądze dzielnicy w tak niskim, gyurcsányistycznym tempie. Dlatego 9 czerwca mieszkańcy dzielnicy wyślą mocny sygnał do lewicowej administracji miejskiej, pogrążonej w aferach korupcyjnych:
Dzielnica I zasługuje na więcej!
W czwartek na posiedzeniu organu przedstawicielskiego kilkoro młodych ludzi należących do społeczeństwa obywatelskiego okręgu zwróciło uwagę na skandaliczną praktykę wynagradzania – czytamy w oświadczeniu Fideszu.
MTI
Zdjęcie na okładce: Márta V. Naszályi nie skąpi, jeśli chodzi o swoich ulubieńców
Źródło: MTI/Tibor Illyés