„Może wyjdzie z tego rosół” – powiedział mężczyzna, który wraz ze swoją partnerką chciał ukraść rannego bociana w Nyírlúgos. Jak się później okazało, zwierzę było zszokowane prądem, przez co nie mogło odlecieć. Na szczęście plan pary zauważył przechodzień, przesłuchał go, a także nagrał i wysłał do Fátényka . Na nagraniu wyraźnie słychać drugiego mężczyznę kłócącego się ze sprawcami, próbującego chronić nielotnego ptaka.
„To zwierzę chronione!” – zeznał świadek bociani złodziei, którzy byli oburzeni, że mężczyzna nakręcił film z tego, co zaplanowali z ptakiem, który chodził po porach. Filmowiec najpierw powiedział bocianom-złodziejom, żeby zostawili zwierzę w spokoju, bo inaczej wezwie policję. Małżonce to nie przeszkadzało, jeden z nich odpowiedział w ten sposób: „Zadzwoń na policję, proszę zadzwoń na policję!”
Osoba nagrywająca tak zrobiła, a na miejsce szybko przybyli umundurowani funkcjonariusze. Policja ostatecznie przetransportowała zwierzę do Stacji Ratownictwa dla Ptaków w Debreczynie, gdzie okazało się, że jajo nie doznało większych uszkodzeń, wkrótce wróci do zdrowia i dzięki temu będzie mogło przebywać z młodymi – Mandiner recenzował artykuł .
Zdjęcie: Pixabay