Często zapominamy, że ten rok to nie tylko „rok superwyborów”, ponieważ ludzie idą do urn w UE i Stanach Zjednoczonych; dzięki specjalnemu systemowi od 19 kwietnia do 1 czerwca mieszkańcy największej demokracji świata, Indii, także mogą decydować o przyszłości swojego kraju – pisze nasz drogi czytelnik w swoim liście, który publikujemy bez żadnych zmian.

Dlaczego jest to dla nas interesujące? Ponieważ te same siły zmobilizowały się, aby obalić rząd narodowy Narendry Modiego, jak i te same siły, które zmobilizowały się, aby utrzymać ultraliberalny kurs u władzy na Zachodzie. Powody i metody są praktycznie takie same. Modi jest przedstawiany jako skrajny nacjonalista i oskarżany między innymi o nakazanie wstrzymania masowej imigracji muzułmańskich imigrantów, przy jednoczesnym budowaniu kościołów i oczywiście kierowaniu nieskończenie skorumpowanym systemem.

Tym, co czyni przykład Indii niezwykłym, jest fakt, że hipokryzja sieci Sorosa została zdemaskowana przez . Zanim do tego przejdziemy, warto podsumować wydarzenia ostatnich lat!

Celem histerii korupcyjnej była grupa firm Gautama Adaniego, Adani Group. Imiennik jest przyjacielem suwerenistycznego premiera – dlatego chcieli go wykorzystać do zdyskredytowania rządu i osłabienia zaufania inwestorów do Indii, w przypadku gdyby pogarszające się wskaźniki gospodarcze sprzyjały globalistycznej opozycji. Uwaga: to nie jest nasza opinia. Prasa indyjska regularnie donosiła o tym od ponad roku.

Wszystko zaczęło się, gdy w lutym 2023 roku Soros oskarżył Grupę Adani o oszustwa i manipulacje akcjami, po czym stwierdził, że w wyniku śledztwa przeciwko grupie pozycja polityczna Modiego zostanie znacząco osłabiona i „doprowadzi to do demokracji odnowa w Indiach”.

Nawet na tej podstawie można się domyślić, czym zajmował się miliarder i jego sieć. A po ujawnieniu fragmentu wywiadu z 2009 roku, w którym najpopularniejszy polityk liberalnej Partii Kongresowej Shashi Tharoor nazwał György’ego Sorosa bliskim przyjacielem, można było też dowiedzieć się, w czyim interesie to było.

Latem projekt zgłaszania przestępczości zorganizowanej i korupcji (OCCRP) ogłosił , że przygotowuje się na ogromne odkrycie. Grupa ta stała się zatem wykonawcą planu Sorosa.

OCCRP to w rzeczywistości międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych, która według jej strony internetowej jest finansowana przez Rockefeller Brothers Fund i Sigrid Rausing Trust, a także sieć Open Society Foundations (OSF) György’ego Sorosa. Nazwisko tej ostatniej może być znane z naszych postów na temat wsparcia krajowych organizacji pozarządowych. Według konserwatywnej prasy, wielu niezależnych analityków i partii rządzącej, intencją sieci Sorosa było rozpoczęcie kampanii zbudowanej ze sfabrykowanych twierdzeń i półprawd, mającej na celu zszarganie Indii na rynku światowym.

WION , kanał informacyjny z siedzibą w New Delhi, przypomniał, że w styczniu 2020 roku Soros przedstawił swój plan utworzenia „funduszu o wartości miliarda dolarów w celu zbudowania globalnej sieci instytucji szkolnictwa wyższego, aby pomóc studentom przeciwstawić się rosnącemu nacjonalizmowi Następnie nazwał Indie hinduskim państwem nacjonalistycznym, które „doświadcza największego i najstraszniejszego upadku” w swojej współczesnej historii.

Rok później Amnesty International, Forbidden Stories i inne organizacje wymyśliły historię Pegaza. Sugerowano, że rząd Indii również szpieguje swoich obywateli. Ale dowody na to nie zostały przedstawione. To była jedynie konkluzja organizacji wspieranych przez Sorosa – opinia, która została wzmocniona przez prasę globalistyczną, w wyniku czego wiele osób zaczęło ją traktować jako fakt.

A potem wróćmy do polowania na czarownice przeciwko Grupie Adai, za pomocą której chcieli zdyskredytować rząd Narendry Modi!

Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego, który w styczniu 2024 r. orzekł: raport OCCRP powiązany z Györgym Sorosem nie nadaje się, aby Indyjska Rada Papierów Wartościowych i Giełd (SEBI) potępiała grupę spółek, a nawet wszczynała przeciwko niej postępowanie.

Skład składający się z prezesa Sądu Najwyższego DY Chandrachuda oraz sędziów JB Pardiwali i Manoja Misry stwierdził, że „główne odkrycie” OCCRP składało się z wniosków wyciągniętych z raportu sporządzonego przez organ strony trzeciej zajmujący się sprawozdawczością śledczą. Zatem spekulacje.

„Zgłaszający nie podjęli żadnych wysiłków, aby zweryfikować autentyczność twierdzeń” – stwierdził panel, według „Los Angeles Times” Co więcej, przesłuchanie ujawniło również, że kiedy SEBI napisała do OCCRP, prosząc ją o przedłożenie dokumentów na potrzeby dochodzenia na poparcie zarzutów postawionych przeciwko Grupie Adani, organizacja odmówiła zastosowania się do tego żądania.

Cóż, tak działa mistrz otwartych społeczeństw, przejrzystości i sprawiedliwości, sieć Sorosa.

Listy czytelników niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcji Civilik.Info.