Według Gerolfa Annemansa Verhofstadt stał się fanatycznym i obsesyjnym człowiekiem, który chce stworzyć imperium z niczego, korzystając z potęgi UE.
Belgijski eurodeputowany Gerolf Annemans był także gościem rozpoczętego w czwartek wydarzenia CPAC Węgry, z którym dłuższy wywiad przeprowadził także Magyar Nemzet Annemans powiedział, co myśli o fakcie, że obecni przywódcy Europy nieustannie karzą nasz kraj, wstrzymując należne nam środki finansowe.
Nie chcemy, aby choć jedno państwo członkowskie zostało ukarane za to, że jego polityka ma bardziej prawicową tożsamość,
i tym samym jest sprzeczne z Unią Europejską. Głosowaliśmy przeciwko wszystkiemu, co zaakceptował parlament UE” – powiedział polityk, który przeprosił także za działalność Guya Verhofstadta: „Założył Flamandzką Partię Liberalną jako partię interesów flamandzkich, obiecując Flamandom Flandrię.
Teraz stał się osobą centrową, szczególnie fanatyczną i mającą obsesję, najbardziej przypominającą Sowietów,
który chce stworzyć imperium z niczego, korzystając z potęgi Unii Europejskiej. Aż do ratyfikacji Traktatu z Maastricht Flamandowie czerpali korzyści z europejskiej współpracy gospodarczej, która następnie przekształciła się w scentralizowane państwo imperialne na wzór sowiecki, które należy jak najszybciej zakończyć. Przepraszam za wszystko, co zrobił Verhofstadt. Jest hańbą dla mojego ludu!” Annemans wyjaśnił.
Polityk wspomniał także o tym, że podziela zdanie Viktora Orbána dotyczące oceny wojny, a także że jest po stronie pokoju.
Uważa, że dzisiejsza atmosfera wojny, którą można zaobserwować nie tylko w Parlamencie Europejskim, ale także w Unii Europejskiej, jest podobna do atmosfery z 1914 r., kiedy z histerii wojennej i z faktu, że pokój nie zadbano.
Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Alessandro Della Valle