Nie tylko sikają tu i ówdzie, ale także atakują przechodniów, a władze miasta bezczynnie przyglądają się sytuacji nie do utrzymania. Burmistrz nie zajmuje się czystością publiczną, a jedynym zadaniem funkcjonariuszy publicznych jest wymierzanie mandatów.
Niezbyt krzepiący widok jest widok drugiego człowieka wykonującego swoją pracę lub po prostu bawiącego się, być może całującego się po pijanemu z wyimaginowanym znajomym lub, co gorsza, z osobą z krwi i kości. Niemniej jednak te sceny stały się w Budapeszcie codziennością, nie tylko na ruchliwych placach i przejściach podziemnych Pesztu, ale także w niektórych częściach Budy.
XI. mieszkańcy dzielnicy są zdumieni tym, co się dzieje; czytać coraz więcej skarg w grupach dzielnicowych na zniszczenia fizyczne i moralne, jakie bezdomni sieją nad jeziorem Feneketlen, na placu Móricza Zsigmonda czy Kelenföld.
Ludzie zwracają się do policji i gminy, ale okazało się, że
nadzór nad przestrzenią publiczną w dzielnicy ma za zadanie wymierzanie kar pieniężnych, a nie utrzymywanie porządku, a straż cywilną DK zbudował burmistrz, który nie robi nic dla czystości publicznej.
„Ta dzielnica, do której przybył, jest nie do zniesienia; Centrum Újbudy w ciągu kilku lat stało się zarazą, przynosząc cały „urok” i brud starej Blaha. Przekroczyli granicę, podobnie jak władze miasta, które to obserwują” – pisze oburzony mieszkaniec na zamkniętej grupie w Újbuda.
Ale nie tylko on jest zmartwiony faktem, że dzielnica została opanowana przez bezdomnych, bo problem z nimi polega nie tylko na tym, że swoim ulicznym stylem życia powodują problemy dla zdrowia publicznego, ale także na tym, że stają się coraz bardziej niebezpieczni.
Nóra napisała na przykład, że w autobusie ewidentnie nienormalna psychicznie kobieta nakrzyczała na nią, bo nie podobało jej się, że tam stoi. Tutaj sytuacja nie doprowadziła do przemocy, jak na placu Móricza Zsigmonda, gdzie bezdomny pobił młodego mężczyznę. Katalin podzieliła się historią:
„Minął ich facet (bezdomni – przyp. red.), a jeden z bezdomnych skoczył na niego od tyłu i zaczął go bić. Potem, gdy inny bezdomny zdjął to z faceta, zaczęli ścigać ludzi, których po prostu nie lubili. Mój 8-letni syn musiał to oglądać, przytulając się do mnie, i kilka razy pytał, czy nie zrobi nam krzywdy?!”.
Kilka osób napisało, że zgłosiło swój problem gminie, jednak część zwróciła się na policję – na próżno.
Pesti Srácok byli ciekawi, czyim zadaniem jest rozwiązanie problemu bezdomnych i jak w ciągu kilku lat dzielnica spadła do takiego poziomu, więc skontaktowali się z kandydatem na burmistrza Újbudy z Fidesz-KDNP.
Nóra Király powiedziała, że za czasów Istvána Tarlósa w wyniku ogromnej pracy udało się zaprowadzić porządek w stolicy i dzielnicach, który zniszczyły obecne władze stolicy, a dzielnice również piją z tego sok. Ale nikt nie powinien myśleć, że kierowana przez DK gmina Újbuda jest tylko ofiarą sytuacji, ponieważ Imre László nie zajmuje się czystością publiczną, rozwalił straż cywilną, a w trosce o dochód władze publiczne dostały zadanie jedynie nakładanie kar, zwiększając w ten sposób budżet gminy. Dlatego nie dbają o bezdomnych i o czystość.
Swoją drogą kandydat na burmistrza wcale nie był zaskoczony historiami, jakie można było przeczytać w grupie, gdyż sam widział już bezdomnego wykonującego świetną robotę nad Jeziorem Bez Dna, co go przeraziło.
To nie przypadek, że przywrócenie bezpieczeństwa publicznego i czystości publicznej znalazło się w centrum jego programu burmistrza.
Király chciałby utworzyć policję w Újbuda, która współpracowałaby również z nadzorem przestrzeni publicznej i strażą cywilną. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, lewicowe dzielnice oszczędzają na tym pieniądze: burmistrz Józsefváros András Pikó również odebrał policji wsparcie, ograniczył nadzór nad przestrzenią publiczną, a Gergely Karácsony usunął kosze na śmieci i pozwolił ludzi do życia na ulicach. A skutki widać już w dzielnicach Budy. Według Nóry Király (a także większości normalnie myślących ludzi) taki stan rzeczy nikomu nie jest dobry.
Zdjęcie na okładce: W Újbuda panują niebłogosławione warunki
Źródło: Pesti Srácok