Zoltán Ceglédi nazwał zachowanie Pétera Magyara niesmacznym po tym, jak przywódca Partii Cisa również upublicznił jego relacje z własnym synem.
Politolog rozpoczął swój post zatytułowany Hullaégető słowami: „Już z chłodem słuchałem, gdy Péter Magyar wyjaśnił Katalin Rangos, że och, on też nie chce głosować na Fidesz w 2022 r., ale nastoletni syn Fideszu wszedł do kabiny i upierał się, że Orbána w dalszym ciągu obwinia się za ich matkę”.
„Oczywiście nie przeszkodziło mu to w pobieraniu wielomilionowych pensji przez kolejne dwa lata, ale nie to jest teraz najważniejsze – chodzi o to, aby po raz kolejny wyssał własne dziecko swemu szaleńczemu, linczującemu tłumowi” – napisał politolog, który także powiedział to
Péter Magyar wyjaśnił Blikkowi, że „moglibyśmy z najstarszym synem poruszyć poważniejsze tematy, ale z nim teraz – czuję – że nie jesteśmy w tym samym obozie politycznym”, ale według niego uda im się znaleźć z synem wspólną płaszczyznę porozumienia najpóźniej za kilka lat (?!).
Dlaczego ojciec miałby to zrobić swojemu wciąż nastoletniemu synowi? Czy są jakieś granice, które Cię odpychają? (no dobra, pytam o mężczyznę, który potajemnie nagrał rozmowę z żoną).
I dlaczego w opozycji opinii publicznej, która głosi prawa dzieci i ochronę kobiet we wszystkich innych przypadkach, nie ma nikogo, kto powiedziałby: OK, Messi, zastąp Orbána i dołącz do nas z Prokuraturą Europejską, ale nie mieszaj w to swojej rodziny” – powiedział o sobie. – wykluł się Ceglédi, który twierdzi, że „to wszystko jest obrzydliwe”.
„Można wymienić tyle niezwykle poważnych naruszeń moich praw, że żadnego z nich nie trzeba rozwiązywać tym, co ten człowiek robi swojej rodzinie” – podsumował oburzony politolog.
Zdjęcie na okładce: Nowy mesjasz lewicy rzuca nawet własne dziecko przed linczujących fanów
Źródło: Facebook/Péter Magyar