Wszyscy, z wyjątkiem Ukraińców, doskonale wiedzą, że Ukraina nie walczy o interesy Ukraińców, ale o interesy Amerykanów.

Niestety, przywódcy europejscy są obecnie ci sami, co I i II wojna światowa. To oni byli przywódcami podczas II wojny światowej! Bardzo łatwo jest wysłać na wojnę młodzież danego pokolenia z ogrzewanego, ciepłego mieszkania i przyjemnego środowiska rodzinnego, z grupy podobnie myślących przyjaciół, zwłaszcza jeśli dana osoba zarabia na tym dobrze. (Bo nikt nie jest głupi za darmo.)

Istnieją dwa podstawowe typy wojen. Wojna o obronę narodową, podczas której bohaterowie poświęcają życie, aby chronić swój kraj, a ludność jest dumna ze swoich poległych bohaterów. Drugim typem jest wojna bezsensowna, kiedy przywódca poddany praniu mózgu jest w stanie poświęcić młodzież swojego kraju na ołtarzu jakiejś idei, aby osiągnąć własne cele. To chyba właśnie tam ostatnio byliśmy. Wojna rosyjsko-ukraińska prawdopodobnie tak właśnie wygląda. Każdy, kto patrzy na aktualne zdjęcia Ukrainy, zniszczonych miast, niemożliwej przestrzeni życiowej, kto myśli o tym, jak można przetrwać w mieście bez jedzenia, prądu, wody i gazu, w pozbawionym okien, nieogrzewanym mieszkaniu, nawet jeśli mieszkanie pozostaje, na pewno nie chce wojny. Każdy, kto widzi, jak dorobek całego życia i wszystkie wspomnienia w jednej chwili stają się przeszłością, jak właściciel staje się bezpaństwowym włóczęgą, któremu nic nie zostało, który nie chce wojny ani nikogo, kto doznaje krzywdy w taki sposób, że jego dalsze istnienie zależy od miłosierdzia inni.

Co Europa ma wspólnego z wojną rosyjsko-ukraińską pomiędzy dwoma słowiańskimi bratnimi narodami?

W zasadzie nic, ale w rzeczywistości toczy się tu wojna rozpoczęta w celu osłabienia Rosji, w celu utrzymania monopolu USA. USA prędzej czy później będą musiały konkurować z Chinami o dominację, ale to może wymagać rosyjskich rezerw energii i surowców. Warunkiem ich uzyskania jest słabe przywództwo rosyjskie, będące wasalem USA.

Dlatego USA sprowokowały wojnę przeciwko Rosji z Ukrainą i wspierają Ukrainę bronią i pieniędzmi.

Oczywiście wszyscy oprócz Ukraińców doskonale wiedzą, że Ukraina nie walczy o interesy Ukraińców, ale o interesy Amerykanów, ponieważ wcześniej była okupowana przez USA bez okupacji. Obecny rząd Ukrainy zadbał o to, aby interesom USA służyło pranie mózgu obywateli. Dlatego najlepsze grunty rolne świata weszły w posiadanie obcych mocarstw i wielu przedsiębiorstw. Obecne kierownictwo UE, najwyraźniej pod naciskiem mocarstwa drugoplanowego, lekceważy interesy krajów europejskich i działa zgodnie z interesami USA. Widzieliśmy to, gdy tzw. tani, tzw. ukraiński, który nie odpowiadał europejskim wymaganiom, zalał rynki europejskie zbożem i produktami rolnymi produkowanymi przez duże multiprzedsiębiorstwa z Ukraińcami, szkodząc europejskim rolnikom, niszcząc ich rynków, którzy wyrazili swoje niezadowolenie z demonstracji. Urzędnicy UE podjęli pozorne działania, aby ich uspokoić, ale rolnicy przerwali demonstracje dopiero dlatego, że rozpoczęły się wiosenne prace sezonowe.

Jednocześnie widzieliśmy również, że UE wymaga od swoich państw członkowskich wspierania wojny przeciwko Rosji.

Wbrew własnym interesom większość państw członkowskich przekazała już Ukrainie większość swojego uzbrojenia, dlatego teraz chcą dalej wspierać Ukrainę przed rosyjską okupacją zaciągając wspólny kredyt. Europejscy przywódcy prowojenni, ulegając presji UE, zgodzili się, że tylko Ukraina może mieć rację wśród walczących stron, dlatego Rosjan należy za wszelką cenę pokonać.

Dzisiejsze kraje rozwinięte są wystawione na wpływy i interesy wzbogacenia wszechpotężnej arystokracji finansowej, siły drugoplanowej, która nie toleruje oporu.

Wpływają one na politykę i losy krajów świata poprzez multiprzedsiębiorstwa, media, system bankowy i tworzone przez nie tzw. organizacje pozarządowe. Celem arystokracji pieniężnej jest stworzenie rządu światowego, który będzie rządził ludzkością i jej majątkiem. (Starsi ludzie wciąż pamiętają ideę komunizmu.)

Świat rozwinięty podzielił się w kwestii tego, czy budować przyszłość jako wspólnota niezależnych państw, zachowując własne tradycje, czy też żyć w ramach rządu światowego, jako wasal władzy centralnej.

Urzeczywistnienie Rządu Światowego zaczyna się najpierw od utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Założenia tego chcą realizować poprzez ciche reformowanie UE i stopniowe odbieranie niepodległości uczestniczącym państwom. Ludność rdzenna zamieszkująca niektóre kraje UE, która pielęgnuje swoje tradycje i która trzymając się swoich zwyczajów utrudniałaby jego realizację, jest zatem niepożądana, dlatego realizacja planu odbywa się poprzez redukcję liczby ludności i zmianę populacji .

W celu zorganizowania wymiany ludności namówili do Europy masy migrantów bez lokalnych tradycji, obcych kultur i religii, których przesiedlenia dzielą populację (migranci swoją masą i konsumpcją, miejmy nadzieję, zwiększą także zyski, zastąpią brakującą siłę roboczą , generują emerytury i bla... bla...) Wraz z nowymi ludźmi, którzy nie mają powiązań lokalnych, starają się osiągnąć utworzenie populacji, na którą można wpływać zgodnie ze swoimi celami.

Oczywistym sposobem zmniejszenia liczby białych ludzi jest zapobieganie ich reprodukcji.

Dlatego też siły tła narzucają białą populację krajów rozwiniętych styl życia, który ma takie konsekwencje. Podobnie jest ze mną: gender, wymuszanie aborcji, Black Lives Matter i każdy ruch, który myli tradycyjne relacje między płciami, w wyniku czego dorastają niepłodne pokolenia, w których dzieci się nie rodzą, a jeśli się rodzą, to nie będą już mogły rodzić. rodzic.

Niestety, ludność, która stała się apolityczna ze względu na dobrobyt gospodarczy, oraz jej partie, które stopniowo utraciły moralne wsparcie, jakie dawała jej dawna religia i przekonania w Europie Zachodniej, wybrały przywódców niskiego szczebla, którzy są sługami władzy drugoplanowej, którzy są pozbawieni talentu i dlatego nie są w stanie działać rozsądnie w interesie własnego narodu.

W UE głosowano nawet, że mężczyźni też mogą rodzić.

Po tym nie powinniśmy się dziwić, że wspierają osiedlanie mas muzułmańskich kolorowych imigrantów, którzy nielegalnie przekraczają ich granice, nie przejmując się przyszłymi fatalnymi konsekwencjami dla rdzennej ludności. Już widać, jak silna wiara islamska przesiedleńców pokonuje słaby opór miejscowych, co pozwala im przystosować się do obcokrajowców, tracąc swoją przeszłość, tradycje i kościoły.

Europa, która popiera i akceptuje takie bzdury, zatraciła zdrowy rozsądek, który jest podstawą jej istnienia i przetrwania. Te kraje europejskie wkrótce staną się podobne do krajów, z których uciekli tutaj przez silnie religijnych kolorowych imigrantów.

Oznacza to koniec Europy Zachodniej takiej, jaką jest dzisiaj.

Powoli staje się jasne, że UE i jej kraje, które porzuciły ochronę wypracowanych przez 2000 lat wartości chrześcijańskich, moralności, która określiła podstawy współżycia ludzi i stworzyła najbardziej zaawansowaną kulturę świata, nie są w stanie uporać się z problemami dnia dzisiejszego (wojna, migracja, epidemia Covida, kwestia płci), aby zapewnić reakcje, które chronią ich społeczeństwo i zapewniają jego przetrwanie. Wszelkiego rodzaju pomieszane wierzenia, ruchy i idee zmieniające świat, które zastępują moralność chrześcijańską, już wielokrotnie udowodniły, że nie nadają się do tego zadania, a świat tylko sporadycznie udawało się ich pozbyć po straszliwych krwawych ofiarach. Obecnie celem arystokracji pieniężnej jest powszechne, obowiązkowe wprowadzenie dyktatury liberalno-bolszewizmu w krajach rozwiniętych. W jego interesie uczyniłoby to bogatych bogatszymi, a resztę biedniejszymi. (Klaus Schwab) Wdrażając tę ​​formę społeczną, dzisiejsi inżynierowie społeczni mają nadzieję stworzyć nowy świat, który da arystokracji pieniężnej jeszcze większą władzę. Kto dba o ludzi?

Można zaobserwować jeszcze inny skutek porzucenia moralności chrześcijańskiej. W wyniku idei lewicowych moralne zahamowania, odpowiedzialność i honor u ludzi zmniejszyły się lub zniknęły.

Przedstawiciele różnych partii lewicowych publicznie i głośno deklarują całą swoją niechęć wobec prawicowych przeciwników w sposób wcześniej niewyobrażalny i nie do przyjęcia, ale jednocześnie nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny. Według nich do zdyskredytowania przeciwnika politycznego można wykorzystać wszystko, od zawstydzania ciała po życzenie komuś śmierci. Dziś brak powściągliwości sięga do tego stopnia, że ​​niektórzy działacze ośmielają się sugerować innym, aby zabili przywódców swoich przeciwników, a zdarzają się nawet głupcy, którzy czują się do tego powołani i nawet próbują popełnić morderstwo. Ofiarą tego stał się słowacki Fico.

W krajach rozwiniętych w wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej, w wyniku nacisków USA na Europę, wśród przywódców kraju rozprzestrzeniła się histeria wojenna.

To tak, jakby w klasie między dwójką dzieci wybuchła bójka i cała klasa otacza walczących, machając w podnieceniu i głośno doradzając ważniejszemu dla nich przestępcy. Dzieje się tak dlatego, że przywódcy UE oczekują od państw członkowskich wsparcia Ukrainy ze wszystkich sił. To konkurs, kto może obiecać więcej.

W rezultacie przywódcy niektórych krajów UE zaproponowali, że pozwolą młodzieży z ich kraju uczestniczyć jako żołnierze w wojnie na Ukrainie. Czynił to wszystko ze świadomością, że komisarz wysłał w ten sposób swoich żołnierzy na śmierć, bo kraj nie ma już broni odpowiedniej do walki, bo została już przekazana Ukrainie.

W konkursie niektóre kraje zwróciły się do USA o broń nuklearną w celu zainstalowania jej na swoim terytorium.

Ten nierozważny krok stwarza możliwość, że w przypadku wojny nuklearnej, której celem jest zjednoczenie UE i Stanów Zjednoczonych w celu pokonania Rosji, kraje te i ich mieszkańcy otrzymają pierwszy atak nuklearny ze strony Rosjan. Oczywiście, znając historię, Rosja również umieściła bomby nuklearne na terytorium swoich krajów sojuszniczych. Potem można sobie wyobrazić, że wszyscy uczestnicy przyszłej wojny światowej zginą w wojnie nuklearnej, a strefa działań wojennych na Ziemi nie będzie nadawała się do zamieszkania przez kilka tysięcy lat, ale nikomu to nie będzie przeszkadzać, ponieważ nie będzie już nikogo przeszkadzać. Obecna forma życia zniknie również w pozostałej części Ziemi.

Wszystko zależy od tego, który szaleniec pierwszy naciśnie przycisk.

Węgry różnią się od swoich zachodnich odpowiedników także tym, że ich obecny prawicowy rząd, wybrany większością głosów, zdecydowanie wspiera praktyki religijne tradycyjnej ludności religijnej naszego kraju, zachowuje szacunek dla tradycji i uznanie dla przeszłości. Bazując na doświadczeniach wielowiekowych podbojów tureckich, rząd Orbána nie pozwala na wjazd do kraju migrantom obcej kultury, którzy naruszają granice. Zapewnia to ogrodzenie wzniesione i strzeżone wzdłuż ścieżki krytycznej. Przywódcy kraju sprzeciwiają się także ruchom mającym na celu zmniejszenie liczby białej populacji. Zapobiega także wzrostowi płci i innym ruchom oraz wspiera wzrost liczby urodzeń na kilka sposobów. Procedury te spowodowały przesiedlenie migrantów i podjęcie środków zaradczych ze strony sił tła wspierających ruch na rzecz równości płci. W odpowiedzi siły tła podjęły decyzje potępiające nas za pośrednictwem przywództwa UE i chcą ukarać nasz kraj postępowaniem za naruszenie obowiązków, wstrzymaniem wypłaty należnych nam pieniędzy oraz procesem odebrania krajowi prawa do głosować.

Może to doprowadzić do końca UE, która coraz usilniej stara się odebrać państwom członkowskim niezależność w procedurach, które zgodnie ze statutem należą do kompetencji krajowych.

Niedawno w kwestii migracji Komisja Europejska zdecydowała, że ​​– całkowicie wbrew węgierskiej praktyce – wszyscy naruszający granicę muszą zostać wpuszczeni do kraju do czasu rozstrzygnięcia ich sprawy. Z kraju o dużej liczbie migrantów można ich przenieść do krajów o niewielkiej liczbie migrantów lub bez migrantów. Ci, którzy nie chcą zaakceptować liczby zasolonych migrantów w liczbie ustalonej przez UE, powinni płacić znaczną kwotę za migranta. Procedurę tę stosowali dawno temu handlarze ludźmi w celu ustalenia ceny niewolników, ale w przypadku niewolnictwa odnosi się ona również do tego, że urzędnicy UE decydowaliby, którego migranta wysłać do jakiego kraju, ponieważ wszyscy (z nielicznymi wyjątkami) automatycznie udaliby się do kraju, który zapewnia największy dobrobyt.

W rzeczywistości jest to najnowsza forma niewolnictwa w imię demokracji!

Można budzić podejrzenia, że ​​tylko niektóre elitarne kraje zatrzymałyby osoby posiadające zawód i znajomość języka, które można byłoby od razu zatrudnić, natomiast inne, które nie znają języka, nie mają żadnego zawodu, ale „prowadzili przestępczy tryb życia ze względu na trudne dzieciństwo” „wylądowałoby w krajach podlegających karze.

Węgry oczywiście nie chcą uczestniczyć w tej procedurze. Węgierskie stanowisko jest takie, że przedstawiciele reprezentujący interesy krajów członkowskich powinni zostać wybrani w następnych wyborach do UE. Pytanie jak długo. Kiedy nadejdzie ten moment, kiedy za tak duże pieniądze honor będzie przeklęty.

Tak naprawdę niewielu europejskich przywódców sprzeciwia się wspieraniu wojny. Jeden to papież, drugi to Viktor Orbán. Papież z urzędu, a premier Węgier z trzeźwego przekonania. Słowak Robert Fico również poparł to stanowisko, ale został zastrzelony przez szaleńca i wyeliminowany z polityki. Zwolennicy pokoju zalecają natychmiastowe zawieszenie broni i rozpoczęcie rozmów pokojowych w sprawie ukraińskiej. Niestety, nadal mają niewielu zwolenników, ale wzrost liczby zmarłych (i powoli czas) je usprawiedliwia. Będzie coraz więcej osób wspierających proces pokojowy. Zwłaszcza, gdy kraje europejskie interweniują w walce z jednostkami bojowymi i doświadczają tego konsekwencji. Armia rosyjska ma wystarczającą ilość personelu, surowców i broni, aby nawet wymazać Europę z mapy i mieć gdzie się wycofać przed kontratakami. Udowodniono to już dwukrotnie.

Janosa Jurka

Listy czytelników niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcji Civilik.Info

Zdjęcie na okładce: Nielegalny imigrant przy płocie granicznym hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej, Ceuta, wciśnięty na terytorium Maroka
Źródło: MTI/EPA-EFE/Brais Lorenzo