Przedstawiciele partii rządzącej w parlamencie Bratysławy zalecają, aby komentarze pod artykułami portali informacyjnych można było zamieszczać dopiero po okazaniu dowodu osobistego.

Zaostrzone zostaną także zasady dotyczące sprostowań w prasie.

Po zabójstwie Roberta Fico na Słowacji rozpętało się bezprecedensowe tsunami nienawiści.

Większość „netuszarów” zgadzała się z próbą morderstwa i jego sprawcą, ponadto od tego czasu politykom nowego rządu grożono śmiercią.

Wygląda na to, że po tym wszystkim w Bratysławie znudził im się dokuczliwy cyfrowy horror. Dlatego też grupa przedstawicieli partii rządzącej w parlamencie proponuje, aby komentowanie pod artykułami portali informacyjnych było możliwe wyłącznie po okazaniu dowodu osobistego.

wynika z artykułu w Új Szó , autentyczność przekazywanych danych powinna zostać w jakiś sposób zweryfikowana przez media. Zdaniem prorządowego SNS rozwiązanie ma zapewnić, że jeśli użytkownik w trakcie komentowania popełni przestępstwo, medium będzie mogło przekazać jego dane policji.

Po zabójstwie premiera Roberta Fico (Smer) przedstawiciele koalicji rządowej zaczęli mówić o chęci podjęcia działań przeciwko nienawistnym wyrażeniom w Internecie. Na przykład minister spraw wewnętrznych Matúš Šutaj Eštok (Hlas) oświadczył, że będzie ostrożny wobec każdego, kto wspiera w Internecie zabójstwo premiera.

Oprócz tego, zgodnie z propozycją nowelizacji prawa złożoną przez przedstawicieli SNS, tzw „prawo do sprostowania” . Zgodnie z tym, jeśli komuś nie podoba się to, co pisze o nim dane medium, może żądać nieodpłatnego opublikowania jego wypowiedzi w miejscu i rozmiarze odpowiadającym oryginalnemu artykułowi.

Polecane źródło obrazu: Mandiner