Od Ameryki po Rosję prasa międzynarodowa cytuje myśli premiera Viktora Orbána wygłoszone podczas sobotniego Marszu Pokoju.
Większość raportów międzynarodowych obiektywnie odzwierciedla myśli węgierskiego premiera i wspomina o dziesiątkach tysięcy tłumów od Ameryki po Rosję, Magyar Nemzet . Prasa amerykańska pisała także o Węgrzech.
Dziesiątki tysięcy ludzi zebrało się w sobotę w stolicy Węgier, aby zademonstrować swoją siłę, wspierając premiera Viktora Orbána na tydzień przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które premier nazwał egzystencjalnym punktem zwrotnym między pokojem w Europie a wojną światową.
– pisze „Głos Ameryki”, powołując się na AP News. Demonstracja, zwana przez organizatorów marszem pokojowym, zgromadziła zwolenników Orbána z całych Węgier i krajów sąsiednich, którzy maszerowali wzdłuż Dunaju od kultowego Mostu Łańcuchowego do Wyspy Małgorzaty, machając flagami i trzymając antywojenne napisy.
„Orbán, który sprawuje władzę od 14 lat i stał się najdłużej urzędującym przywódcą Unii Europejskiej, w głosowaniu 9 czerwca skupił swoją kampanię na wojnie na Ukrainie, przedstawiając swoich krajowych i międzynarodowych przeciwników jako podżegaczy wojennych, którzy chcą przyciągnąć Węgry bezpośrednio w konflikt. „Krytycy twierdzą, że jego wezwania do natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie pozwoliłyby Rosji zachować okupowane przez nią terytoria i jeszcze bardziej ośmieliły kraj” – podaje portal informacyjny.
Breitbart, który również jest Amerykaninem, tak wspomina w swoim artykule: „Węgierski premier Viktor Orbán zorganizował w sobotę w centrum Budapesztu pokojową demonstrację na czele tysięcy obywateli, żądając zakończenia wojny na Ukrainie i zaprzestania eskalacji między Zachodu i Rosji. Podczas demonstracji, która odbyła się niecały tydzień przed udaniem się 450 milionów obywateli UE do urn, aby wybrać następnego Parlamentu Europejskiego, tysiące przeszły od Mostu Łańcuchowego do Margitsziget na środku Dunaju”.
Jednak agencja informacyjna Reuters nieco błędnie zinterpretowała cel marszu pokojowego. Jak napisali: „Dziesiątki tysięcy Węgrów maszerowało w sobotę w centrum Budapesztu, aby wesprzeć nacjonalistycznego premiera Viktora Orbána, który przed przyszłotygodniowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego ma niespodziewanego pretendenta w osobie nowicjusza politycznego” – piszą, odnosząc się do Piotr Magyar.
„Viktor Orbán od dawna nie zgadza się z państwami członkowskimi UE w wielu kwestiach, w tym w sprawie odmowy dostaw broni na Ukrainę i utrzymywania powiązań gospodarczych z Moskwą po inwazji sił rosyjskich na Ukrainę w 2022 r.” – podaje Reuters.
Marsz pokojowy otrzymał także godne miejsce w prasie rosyjskiej.
Węgry chcą uniemożliwić Europie wejście w wojnę z Rosją
– o marszu pokojowym pod tym tytułem relacjonowała rosyjska agencja informacyjna TASS, powołując się na pokojowe stanowisko premiera.
Kraje sąsiadujące również w widoczny sposób doniosły o przemówieniu Viktora Orbána i dużej liczbie uczestników 10. marszu pokojowego.
Viktor Orbán: Fico prawie oddał życie za pokój
Új só w górach pisze o marszu pokoju pod tytułem „Viktor Orbán najpierw poprosił o Boże błogosławieństwo dla Zakarpackich Węgrów, którzy są bezbronni w oczekiwaniu na koniec wojny. Niedaleki jest dzień, w którym wasze losy odmienią się na lepsze” – powiedział. Następnie przesłał pozdrowienia Robertowi Fico, pokojowemu premierowi Słowacji.
Został zastrzelony, bo był po stronie pokoju, niemal oddał życie za pokój. Ale został wyrzeźbiony z twardego drewna, a nie z takiego, który dałby się wyeliminować
– podkreślił artykuł w relacji. „Premier Węgier uważa, że pokoju nie da się wygrać bronią, że nie ma zbrojnego rozwiązania wojny na Ukrainie” – podkreślił Új szó.
Rumuńskie gazety również obszernie relacjonowały sobotni marsz pokojowy, każda telewizja informacyjna i każdy portal informował o tym wydarzeniu w widocznym miejscu, wśród najważniejszych wiadomości. Większość doniesień prasowych na temat marszu i przemówienia premiera Viktora Orbána traktowała to wydarzenie obiektywnie.
Media, które regularnie demonizowały węgierskiego premiera i wspominały o prorosyjskiej polityce w związku z węgierską dyplomacją, tym razem również donosiły o procesie pokojowym z negatywnymi konotacjami. Na przykład telewizja informacyjna Digi 24 w tytule swojej relacji umieściła słowo „pokój” w cudzysłowie, a portal G4 Media wielokrotnie określał Viktora Orbána jako moskiewskiego konia trojańskiego.
W kilku doniesieniach prasowych podkreślono oświadczenie Viktora Orbána, że Węgrzy nie chcą oddawać swojej krwi za Ukrainę. Nieprzypadkowo, gdyż w ostatnich tygodniach w Rumunii ponownie pojawiła się kwestia wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej.
Recenzję przygotował: Mandiner
Zdjęcie na pierwszej stronie: Na zdjęciu wykonanym dronem uczestnicy Marszu Pokoju Forum Solidarności Obywatelskiej – Fundacja Non-profit Solidarność Obywatelska (CÖF-CÖKA) maszerują mostem Margit 1 czerwca 2024 r.
MTI/Zsolt Czeglédi