Sympatycy byli zszokowani: Péter Magyar ogłosił swoją sobotnią demonstrację największą masową demonstracją polityczną od czasu zmiany reżimu, nie spełniła ona jednak oczekiwań.
Zdjęcia i niezadowolenie reakcji jego zwolenników pokazują również, że nawet w porównaniu z demonstracją na placu Kossutha 6 kwietnia było mniej ludzi.
w porównaniu z lutową demonstracją zorganizowaną przez agentów grypy, było znacznie mniej osób.
Sympatycy są przerażeni
Umiarkowane zainteresowanie można było się już domyślić po reakcjach na Facebooku, a reakcje w mediach społecznościowych pokazały także, że nie będzie to największa demonstracja w tym roku. Łącznie 49 000 osób odpowiedziało na Facebooku na lutowe wydarzenie zorganizowane przez Mártona Gulyása i jego współpracowników, 37 000 na program kwietniowy i tylko 16 000 na sobotnie wydarzenie.
Choć Telex już na początku wydarzenia napisał, że Hősök tere jest pełny, jest to praktycznie niemożliwe, gdyż od początku zamknięta była połowa placu, a scenę przeniesiono na środek placu. Jak widać na powyższym zdjęciu z drona, przestrzeń jest daleka od zapełnienia.
Swoją drogą Péter Magyar, który stoi na czele partii Cisa, od tygodni prowadzi w kraju agitację, krzyczał już przed kościołem i zajmował kawiarnię, ale długo zapowiadana demonstracja planowana na budapesztańskim placu Hősök jednak poszło bardzo źle, sądząc po komentarzach uczestników na Discordzie. Z komentarzy wynika, że organizacja też nie była właściwa, w upale nie było dystrybucji wody ani zastawki, zamiast tego umilano czas piosenkami i wszelkiego rodzaju występami. Na przykład użytkownik o imieniu Feast napisał:
Nie chcę, żeby zabrzmiało to negatywnie, ale zmuszanie ludzi do czekania 70 minut w gorącym słońcu ze śpiewaniem dla MP to moim zdaniem dość zła organizacja.
Użytkownik o imieniu Tamás ujął to w ten sposób: „Nie oszukujmy się, godzina nie jest najlepszym wyborem, lepsza byłaby godzina 17:00–18:00” . Liczba osób również nie była zadowolona z liczby jego węgierskich zwolenników.
Jeden z komentatorów napisał: „scena jest ustawiona na środku placu, więc to zwodnicze, jeśli zrobi się stamtąd zdjęcie, nie widać, że druga połowa placu jest pusta…” dodając: „ mamy nadzieję, że propaganda tego nie zauważy”. Napisał też, że „oczywiście pochodzenie tego gówna pisze podły człowiek, co będzie kłamstwem… Ale nie jest też prawdą, że Hősök tere jest pełny, przy znaku grypy było dużo więcej osób.. .”
Byli tacy, których zaniepokoił fakt, że publicysta András Hont poszedł na demonstrację i w logowaniu na żywo pokazał, że plac nie jest pełny, jak to ujął komentator: „to wielkie rozczarowanie, dzieci”…
Do rozmowy przyłączył się także komentator, który w przeciwnym razie znajdował się poza demonstracją. Według
w porównaniu z demonstracją na placu Kossutha na placu Hősök było mniej osób,
„i jakoś atmosfera też była inna, wydawało się, że jesteśmy obozem zwycięskim, a teraz wszyscy czekają na koniec…”
Użytkownik o nazwisku Sansen skarżył się na brak śluzy wodnej, a davidkah dodał, że „zanim poseł zacznie swoje przemówienie, tłum będzie już całkowicie gotowy”.
Ktoś powiedział: „Rozumiem, że oni wciąż są początkujący i w ogóle, ale to naprawdę nie powinno było być tak zorganizowane”, na co inni odpowiadali, mówiąc
„Wszystkim odcięto wodę, prawie nie ma dystrybucji wody. A przedstawienie jest bardzo długie, jest wielu wykonawców, dlatego są tacy, którzy wolą wrócić do domu”.
A najbardziej nieprzyjemne jest to, że wiele osób rzekomo wzywało lekarza, kilka z nich nawet zachorowało, niektórzy już policzyli, ile razy wzywali lekarza.
Wyróżnione zdjęcie: Péter Magyar, przewodniczący listy Partii Cisa w Parlamencie Europejskim i wiceprzewodniczący tej partii, wygłasza przemówienie podczas demonstracji kończącej kampanię partii Cisa na placu Hősök, 8 czerwca 2024 r. MTI/Koszticsák Solid