Jak wynika z wpisu na Facebooku ministra finansów Mihály’ego Vargi, Sąd Stołeczny odrzucił wniosek burmistrza o natychmiastową ochronę prawną, w związku z czym skarb państwa pobrał z konta stolicy dwa miliardy forintów. W ciągu ostatnich pięciu lat stolica otrzymała łącznie ponad 1200 miliardów HUF wpływów podatkowych i pomocy publicznej. Gdzie są pieniądze?

W związku z tym od gminy trzeba było zebrać ponad 30 miliardów HUF niezapłaconych podatków

on dodał.

Następnie stwierdził, że tymczasem Budapeszt jest bankrutem: choć w pierwszych 4 miesiącach roku gmina zebrała z podatków 102 miliardy forintów, to jednak jej fundusze spadły do ​​końca kwietnia do 9 miliardów forintów, a zadłużenie osiągnęło wzrosła o 30 miliardów forintów, a za dodatkowe 5 miliardów forintów niezapłaconych podatków zawsze odpowiedzialna jest gmina kierowana przez Gergely'ego Karácsony'ego.

„W lewicowych fałszywych wiadomościach za puste kasy kapitałowe obwinia się rząd, ale fakty temu przeczą: w ciągu ostatnich 5 lat stolica otrzymała łącznie ponad 1200 miliardów HUF wpływów podatkowych i wsparcia państwa, podczas gdy biedniejsze osady musiały (powinny) zapłacić 188 miliardów HUF składek solidarnościowych na rzecz „

– powiedział Mihály Varga.

W ubiegłym roku samorząd Budapesztu wniósł pozew dotyczący wysokości składki solidarnościowej nałożonej na Budapeszt w tym roku. W lipcu sąd odrzucił wniosek w pierwszej instancji ze względu na brak jurysdykcji, ale we wrześniu 2023 roku udzielił stolicy ochrony prawnej na treść pozwu. 23 listopada 2023 roku administracja stolicy złożyła skargę, ponieważ węgierski Skarb Państwa pobrał ze swojego rachunku 5,6 mld HUF pomimo ochrony prawnej.

MTI

Zdjęcie na okładce: MTI/Szilárd Koszticsák