Komuś w UEFA bardzo nie spodobała się krytyka Rossiego pod adresem występu holenderskiego sędziego.

Nawet po środowym wieczorem meczu niemiecko-węgierskim kilka kontrowersyjnych orzeczeń holenderskiego sędziego Danny'ego Makkelie jest przedmiotem dyskusji, ale federacja europejska nie jest świadoma wszystkich z nich. Co więcej, UEFA ocenzurowała krytyczne słowa Marco Rossiego.

Pierwszą bramkę Niemców poprzedził błąd mający wpływ na przebieg meczu, gdyż holenderski sędzia Danny Makkelie nawet nie sprawdził decyzji VAR po tym, jak Ilkay Gündogan odepchnął Williego Orbána, a wiodący gol gospodarzy padł po późniejszej bójce. Pod koniec meczu nie wykorzystaliśmy rzutu karnego po zagraniu ręką Emre Cana.

Po zawziętym golu przegraliśmy w zaciętym pojedynku z gospodarzem Mistrzostw Europy

Tymczasem na stronie internetowej Europejskiego Związku Piłki Nożnej (UEFA) nie pisze się nic o kontrowersyjnej sprawie, co dla osób tam informowanych jest tak, jakby nigdy się to nie wydarzyło. UEFA tak podsumowała werdykt, który miał ogromny wpływ na końcowy wynik:

„Orbán wydawał się mieć kontrolę, ale potem upadł i Niemcy objęły prowadzenie po tym, jak Gündogan oddał piłkę Musiali, który strzelił gola z bliskiej odległości i został pierwszym zawodnikiem, który strzelił dwa gole na Mistrzostwach Europy”.

Innymi słowy, według UEFA 186-centymetrowy, prawie 90-kilogramowy obrońca węgierskiej drużyny upadł sam.

Wściekli po meczu byli także Péter Gulácsi, Dominik Szoboszlai i kapitan reprezentacji Marco Rossi, a włoski ekspert szczerze wyraził swoją opinię na temat nieregularnego gola Niemców, stwierdzając, że sposób, w jaki Niemcy zwyciężyli, był niesprawiedliwy.

Szoboszlai: Wróciliśmy do punktu, w którym jako Węgrzy musimy zajmować się matematyką

Co ciekawe, z wypowiedzi Rossiego na stronie internetowej UEFA usunięto fragment mówiący o działaniach sędziego.

„Popełniliśmy kilka błędów, ale tak się dzieje w piłce nożnej, błędy można popełniać. Zwłaszcza, gdy drużyny takie jak Niemcy i inne drużyny światowej klasy grają lepiej od nas. Mówiłem już wcześniej, że Niemcy mają największe szanse na mistrzostwo Europy. W porównaniu z poprzednim meczem pracowaliśmy nad naszą taktyką i nastawieniem, a moi zawodnicy zareagowali całkiem dobrze i jestem dumny z ich występu. Przegrana z Niemcami to żaden wstyd. W niektórych momentach mieliśmy pecha” – powiedział Rossi na stronie internetowej UEFA.

To dość szokujące, jak federacja europejska zamiotła pod dywan wysoce budzącą zastrzeżenia decyzję holenderskiego sędziego, zasadniczo udając, że to się nigdy nie wydarzyło.

Origo.hu

Zdjęcie na okładce: kapitan drużyny narodowej Marco Rossi
MTI/Tibor Illyés