Rak był znany już w starożytności, co dowodzi, że my, współcześni ludzie, niekoniecznie sami spowodowaliśmy ten problem.
Według znalezisk archeologicznych starożytni Egipcjanie próbowali chirurgicznie usuwać zmiany nowotworowe. Te medyczne cuda dowodzą, że ludzkość walczy z rakiem od tysięcy lat.
Obecnie nowotwory są drugą najczęstszą przyczyną zgonów na świecie, dlatego medycyna koncentruje się na znalezieniu skutecznych metod leczenia i możliwych lekarstw. Jednak na podstawie ostatnich odkryć stało się jasne, że nie jest to problem nowy, borykano się z nim już w starożytnym Egipcie. Prawie 5000-letnie czaszki zapewniły klucz do ówczesnych cudów medycznych.
5000 lat cudów medycznych
Wiedzieliśmy już, że starożytni Egipcjanie byli biegli w praktyce lekarskiej. Dane historyczne pokazują, że potrafili identyfikować, opisywać i leczyć choroby i urazy. Wykonywali nawet protezy i plomby dentystyczne.
Hiszpańscy, niemieccy i brytyjscy badacze posunęli się teraz jeszcze dalej, badając starożytne czaszki: doszli do wniosku, że egipscy lekarze próbowali zrozumieć i leczyć choroby nowotworowe już 5000 lat temu. Według badania opublikowanego przez magazyn Cosmos, ślady nacięć znalezione na czaszkach mogą wskazywać na próby chirurgiczne lub autopsje mające na celu leczenie raka.
Jedna z czaszek znalezionych w Gizie należała do mężczyzny, który zmarł w wieku 30–35 lat, a druga do kobiety, która zmarła w wieku ponad 50 lat. Przeszli tomografię komputerową, która ujawniła dużą zmianę, która mogła być spowodowana nadmiernym rozrostem tkanki, zwaną również guzami. Zidentyfikowano także dodatkowych 30 mniejszych, okrągłych zmian przerzutowych, w tym niektóre, które najwyraźniej były w trakcie leczenia.
Wydaje się, że starożytni Egipcjanie wykonywali jakiś zabieg chirurgiczny na obecność komórek nowotworowych, co dowodzi, że medycyna starożytnego Egiptu wykonywała także eksperymentalne metody leczenia lub badania medyczne nad rakiem.
– powiedział Albert Isidro, badacz ze Szpitala Uniwersyteckiego Sagrat Cori w Hiszpanii, który twierdzi, że wskazują na to nacięcia znalezione na czaszce.
Ślady zabiegów chirurgicznych prowadzą do nowych założeń w medycynie
Choć nie jest jasne, czy ślady zabiegów chirurgicznych świadczą o próbach leczenia nowotworu, czy też o tym, że zmarłemu pacjentowi choremu na nowotwór przeprowadzano sekcję zwłok, aby dowiedzieć się więcej o nowotworach, to jednak wskazują, że znano je już w starożytnym Egipcie z tego typu choroby. Wszystko to wydarzyło się mniej więcej w czasie, gdy faraon Chufu nakazał budowę największej piramidy w Gizie. Jest to szokujące, ponieważ medycyna do tej pory wychodziła z założenia, że nowotwory są spowodowane szkodami środowiskowymi związanymi z rozwojem nowoczesnych technologii.
Chcieliśmy poznać rolę raka w przeszłości, dowiedzieć się, jak rozpowszechniona była ta choroba w starożytności i jak ówczesna medycyna była w stanie leczyć te patologiczne przypadki
– wyjaśnia współautorka badania, Tatiana Tondini, badaczka z Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech.
Pewne jest, że oprócz starożytnego Egiptu, nowotwór był znany już w starożytnym Cesarstwie Rzymskim, do tego stopnia, że zmarły w 50 roku p.n.e. rzymski lekarz Celsus pisał już o nawrocie choroby po usunięciu komórek nowotworowych od pacjenta. A starożytni greccy lekarze, Galen i Hipokrates, mówili o tym, że nie mogli znaleźć lekarstwa na nowotwory. Cóż, od tego czasu minęło tysiące lat, a my wciąż jesteśmy w tym samym miejscu. Ale przynajmniej wiemy, że my, współcześni ludzie, nie sprawiliśmy kłopotów.
Wyróżniony obraz: Pixabay/Ilustracja