Dziecko z Apatfalv potrzebuje pomocy, dla której wszystko robią rodzice, ale teraz to nie wystarczy.
Annabella to pełna życia, pełna życia dziewczynka, która pokonała już wiele prób. Pięcioipółletnie dziecko musiało przejść przez wiele bolesnych zmagań w ciągu ostatnich dwóch i pół roku, ale w końcu mogło pojechać z rodziną do Niemiec, aby rozpocząć pełne nadziei leczenie, a koszty których liczba może sięgać milionów – napisała matka chorej dziewczynki w liście wysłanym do redakcji Magyar Nemzet.
Historia Belluski – jak przezwiskali ją rodzice – została już opisana w prasie węgierskiej: męka dziecka rozpoczęła się 10 grudnia 2021 r., kiedy u ówczesnej dwuipółletniej dziewczynki postawiono diagnozę:
złośliwy guz pnia mózgu, którego nie można operować.
Dziewczynka szybko przeszła radioterapię i chemioterapię, ale później jej stan się pogorszył, guz zaczął ponownie rosnąć, a dziecko musiało przejść ratującą życie operację. Od tego czasu Annabella jest w trakcie leczenia, jest sparaliżowana z jednej strony, chodzi jedynie z pomocą, pije przez słomkę, ale bohatersko znosi tę ciężką próbę – mówią rodzice dziecka.
Nową nadzieją małej dziewczynki jest leczenie w Niemczech, którego koszt pochłania jednak wszystkie środki rodziny, dlatego potrzebna jest pomoc, poprosili ludzi o współpracę.
Annabella z rodziną wyjechała do Kolonii dwa dni temu, trzynastego lipca, na pierwszą konsultację i badanie krwi.
Historię małej dziewczynki można śledzić na stronie społecznościowej utworzonej z myślą o dziecku Solidarności dla Annabelli.
Zdjęcie na okładce: Dziewczynka potrzebuje pomocy
Źródło: Facebook/Zbiór dla Annabelli