Choć frakcja Fideszu we wspólnej uchwale zwróciła się do zarządu o potępienie zamachu na Donalda Trumpa, inicjatywa została odrzucona w głosowaniu. Tymczasem na światło dzienne wyszła kolejna sprawa korupcyjna.

Frakcja Patrioci dla Europy zainicjowała w środę w Parlamencie Europejskim debatę na temat zamachu na Donalda Trumpa i przemocy politycznej w Europie.

Gál Kinga, pierwszy wiceprzewodniczący grupy, uznał za zaszczyt móc po raz pierwszy przemawiać w PE w imieniu swojej nowej frakcji. Podkreślił to

W naszych społeczeństwach nie ma miejsca na przemoc polityczną i należy ją potępiać, nawet jeśli jest skierowana przeciwko suwerennym i patriotycznym politykom, w tym przeciwko zamachowi na Donalda Trumpa.

Zaapelował, aby tego samego dnia panel przeprowadził debatę na temat ataku i przemocy politycznej w Europie, a następnie podjął w tej sprawie uchwałę.

Ostatecznie wniosek otrzymał 337 głosów „za”, przy 119 „tak” i 15 wstrzymujących się, zatem został odrzucony.

Szef delegacji Fideszu zwrócił także uwagę na fakt, że we wtorek ich frakcja została wykluczona z podziału mandatów wiceprezydentów, co jego zdaniem „zhańbiło 18 mln wyborców” oraz naruszyło demokrację i własne zasady.

Nawoływanie von der Leyen do bojkotu wywołało nawet u Niemców chorobę

Wezwanie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen do bojkotu węgierskiej prezydencji Rady spotyka się obecnie z krytyką nie tylko ze strony Węgier, ale także Niemiec – napisała o tym „Die Welt” .

Ponieważ Brukseli nie podobają się zagraniczne wyjazdy Orbána, bojkotują Węgry: co za żałosny spektakl na małą skalę ze strony UE – kosztem Europy!”

– pisze Gerhard Papke , prezes Towarzystwa Niemiecko-Węgierskiego Niemiec, były lider grupy parlamentarnej FDP i wiceprzewodniczący parlamentu prowincji Nadrenii Północnej-Westfalii.

Minister Unii Europejskiej János Bóka również był oburzony tą decyzją. „Komisja UE nie może wybierać, z którymi instytucjami i ministrami chce współpracować. Czy wszystkie decyzje komisji opierają się obecnie na względach politycznych?” powiedział w X.

Lewicowy eurodeputowany poniósł porażkę, kolejny skandal korupcyjny w Brukseli

VLD poinformował we wtorek VRT.be. zarzutach wobec członka Renew Europe , do której kiedyś należało Momentum, belgijskiego tygodnika Knack

Vautmans zlecał im zadania niezwiązane z jego własną pracą.

Mandiner , że w tej sprawie Prokuratura Europejska wezwała władze do wszczęcia dochodzenia .

Vautmans zaprzeczył stawianym mu zarzutom i powiedział belgijskiej agencji prasowej, że nie wiedział o żadnym śledztwie, a o doniesieniach dowiedział się jedynie z prasy.

Przedstawiciel podkreślił, że zawsze korzystał ze środków unijnych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Podkreślił, że jeśli rzeczywiście będzie toczyć się przeciwko niemu sprawa, będzie w pełni współpracować z władzami i zaapelował o jak najszybsze wysłuchanie go.

Ursula von der Leyen tonie we własnym skandalu korupcyjnym na dzień przed kluczowymi wyborami

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł dziś, że Komisja Europejska nie zapewniła „wystarczająco szerokiego dostępu” do umów dotyczących szczepionek na Covid-19 i stwierdziła nieprawidłowości w uzasadnieniu zredagowania części dokumentów – Politico .

Werdykt zapadł dzień przed decydującym głosowaniem: Ursula von der Leyen musi w czwartek uzyskać poparcie 361 eurodeputowanych, aby ponownie zostać zatwierdzona na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej.

Sprawę wniosła grupa eurodeputowanych z ramienia Partii Zielonych, która zwróciła się o dostęp do umów dotyczących szczepionek i niektórych powiązanych dokumentów w celu zrozumienia porozumienia na rok 2021 między Komisją a producentami szczepionek przeciwko Covid-19.

Komisja tylko częściowo była skłonna udzielić wglądu w niektóre umowy, powołując się na ochronę interesów handlowych i względy związane z ochroną danych.

Następnie eurodeputowani skierowali sprawę do sądu.

W środę najwyższy sąd administracyjny UE orzekł, że decyzja Komisji o prostym wycięciu fragmentów traktatów z opublikowanej wersji była „nieprawidłowa”. Stwierdził, że Komisja

„nie wykazała, że ​​szerszy dostęp do wspomnianych klauzul faktycznie naruszyłby interesy handlowe wspomnianych przedsiębiorców”.

Wyróżniony obraz: Engin Akyurt/Tag Hartman-Simkins