Wraz z ogłoszeniem wyników rekrutacji na nowo rozpoczyna się gorączka poszukiwania mieszkań w miastach uniwersyteckich. Właściciele zazwyczaj ubezpieczają się za pomocą dwu- lub trzymiesięcznej kaucji na wypadek zaciągnięcia przez najemcę długu lub zniszczenia nieruchomości. Jednak w razie problemu nie to jest najważniejsze...

Ale najważniejsze jest to, czy sporządzono dokument notarialny, bez którego wynajmujący mogą jedynie dochodzić naszych roszczeń na drodze długiego i kosztownego postępowania sądowego – wskazała w swoim informacyjnym artykule Węgierska Izba Notarialna (MOKK).

W porównaniu do pierwszej połowy ubiegłego roku, do końca czerwca br. o jednostronną deklarację zaangażowania najemców zwróciło się o 15 proc. więcej osób. W języku potocznym jednostronne oświadczenie o oświadczeniu często określa się jako „oświadczenie o wyprowadzeniu się”, jednakże w takim dokumencie publicznym oświadczenia o wyprowadzeniu można żądać od najemcy nie tylko w przypadku rozwiązania umowy najmu, dzierżawa.

Możliwe jest również uwzględnienie płatności czynszu, kosztów wspólnych mieszkania, kosztów mediów i opłaty za użytkowanie mieszkania, co można w ten sposób bezpośrednio zrealizować bez sporów sądowych.

Jeżeli najemca nie wywiąże się ze swoich obowiązków zawartych w oświadczeniu, można wszcząć przeciwko niemu egzekucję bez postępowania sądowego.

Ádám Tóth, prezes MOKK, wyjaśnił w ogłoszeniu: „Roszczenia wynikające z umów, które nie zostały sporządzone przez notariusza, mogą być egzekwowane jedynie prawomocnym orzeczeniem sądu w przypadku naruszenia umowy. Jeżeli najemca nie zastosuje się do postanowień umowy, wynajmujący może bezpośrednio wszcząć egzekucję u notariusza, który redagował dokument, o opuszczenie lokalu i zaległość w czynszu. Jeśli wystąpi problem z dokumentem notarialnym, można uniknąć lat sporów sądowych i znacznych kosztów prawnych.”

MTI

Zdjęcie: Pixabay