Dopóki w domu nie zakłóca się męskiej figury bokserskiej wśród kobiet, normalni sportowcy powinni buntować się przeciwko tej mrożącej krew w żyłach podłości! Napisane przez Zsolta Bayera.

Węgier Luca Hámori w swoim drugim meczu pokonał swojego australijskiego przeciwnika, dzięki czemu może kontynuować boks w ćwierćfinale. To na razie dobra wiadomość, mimo że boks kobiet i podnoszenie ciężarów kobiet są mi wciąż niezwykle obce.

Ale jeśli coś takiego już jest, to stało się czymś takim, więc co mamy zrobić, wspierajmy z całego serca naszych węgierskich zawodników rywalizujących w tych dyscyplinach sportu. Chodź, Luca Hámori!

Tak, ale tu jest haczyk! Pisałem już o tym przed chwilą, ale teraz sprawa jest jeszcze bardziej paląca, gdyż podłość i nikczemność, które do tej pory wydawały się tak „odległe”, zawitały w rejon naszego domu.

Opowiada o „sportowcu” płci męskiej (z chromosomem XY), który wyobraża sobie siebie jako kobietę.

Imiona Algierczyka Imane Helif zmierzyła się z Włoszką Angelą Carini, o ile coś takiego w ogóle można nazwać meczem lub sportem. Walka trwała 45 sekund, po czym Włoszka zdjęła nakrycie głowy i poddała się, obecnie wiemy, że zrobiła to wszystko ze złamanym nosem i stwierdziła, że ​​nigdy w swojej karierze nie otrzymała tak potężnych ciosów.

Premier Włoch Giorgia Meloni również nie pozostawiła tej sprawy bez komentarza – po co miałaby to zostawiać, skoro chodziło o jej rodaczkę. Powiedział:

„Musimy uważać, aby nie dyskryminować, aby uniknąć dyskryminacji. Fakt, że Angela się wycofała, jeszcze bardziej mnie zasmuca. Tu nie było równych warunków”.

Całkiem jasna mowa, chociaż uważam, że jest zbyt ostrożna. Nie, nie musimy być ostrożni. Nie z tego prostego powodu, że w tym przypadku mamy do czynienia (lub miałaby miejsce) dyskryminacja, tylko po to

normalność, a człowiek odważnie stawia czoła temu, co nienormalne, podłe, odrażające i obrzydliwe.

Amerykańscy pływacy już to zrobili, skutecznie walcząc z chorym (lub po prostu) nikczemnym „sportowcem”, który jako mężczyzna nagle oznajmił, że jest kobietą i zaczął pływać wśród kobiet, brutalnego, poobijanego ciała mężczyzny i niezatartego mężczyzny, którego ona stanęła na kamieniu startowym z genitaliami wciśniętymi w kobiecy kostium kąpielowy, bo po prostu nie założyłaby go nigdzie na męskim polu, więc pomyślała, że ​​wtedy jest kobietą, bo w tym zgniłym, szatańskim świecie nie ma o co temu zapobiec.

Potem poszedł do damskiej przebieralni, ubrał się i wziął prysznic z kobietami, które na szczęście po pewnym czasie nie mogły już tego tolerować. Przypomnijmy sobie sprawę:

„Była pływaczka z Uniwersytetu Kentucky, Riley Gaines, wielokrotnie ostro krytykowała fakt, że transpłciowa Lia Thomas może rywalizować w zawodach kobiet na Uniwersytecie Pensylwanii. Gaines zmierzył się nie tylko ze swoim byłym rywalem, ale także z NCAA, czyli organizatorami amerykańskiego kolegialnego programu sportowego. Według Gaines postawa NCAA nie zapewnia uczciwej konkurencji i swoimi dzisiejszymi zeznaniami popiera w Wirginii ustawę, która miałaby zapewnić równość w sporcie kobiet.

Jak informowaliśmy, w marcu ubiegłego roku Lia Thomas została pierwszą transpłciową mistrzynią w historii sportów uniwersyteckich amerykańskiej dywizji I, po zwycięstwie w biegu na 500 jardów kobiet pierwszego dnia uczelnianych mistrzostw w Atlancie.

Tym samym urodzony pływak pokonał m.in. Emmę Weyant, która była srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 r. i brązową medalistką mistrzostw świata w Budapeszcie w zeszłym roku (co prawda w innej liczbie).

Jak bardzo wynik Lii Thomas podzielił nie tylko opinię publiczną, ale i pływaków, dobitnie pokazał fakt, że choć wielu wspierało jej aspiracje (chciałaby dostać się na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 r.), to kiedy wyniki Ogłoszono złowieszcze zawody, pokonane kobiety świętowały na podium, zachowując od niej duży dystans. Lia Thomas rywalizowała w drużynie mężczyzn do sezonu 2019–20 i nie osiągnęła żadnych wybitnych wyników, zajmując zaledwie 462. miejsce w rankingach uczelnianych, po czym nagle jako „kobieta” została liderem. W innej konkurencji na uniwersyteckich mistrzostwach zremisował z Rileyem Gainesem na piątym miejscu, który wspominał wydarzenia, które jego zdaniem były niesprawiedliwe:

„Byliśmy zmuszeni rywalizować z biologicznie męską uczestniczką, Lią Thomas” – zaczął Gaines, którego cytowała Marca.

– Do mety dotarliśmy w remisie, z tym samym czasem o jedną setną sekundy. Ponieważ za piąte miejsce było tylko jedno trofeum, nie dostałem go, wręczono je Thomasowi, który dał tylko jedno tymczasowo na czas sesji zdjęciowej. Gaines powiedziała również, że Lia Thomas została przydzielona do szatni z zawodniczkami, mimo że nie przeszła jeszcze pełnej zmiany płci.

„Musieliśmy przebrać się za mężczyznę, który nadal miał męskie genitalia”. Nie ostrzegali nas o tym ani nie pytali o naszą zgodę. Mogę potwierdzić, jak nieprzyjemne było to, że odwróciłeś się podczas rozbierania i zobaczyłeś rozbierającego się mężczyznę.

Na zakończenie Gaines stwierdziła, że ​​liczba sportsmenek w Stanach Zjednoczonych, które są pozbawione równej rywalizacji lub które zmuszone zostały do ​​doznania traumy w wyniku polityki włączającej, rośnie w zastraszającym tempie”.

Pływacy zbuntowali się i zrobili to dobrze.

I od razu dodajmy, że ta „kobieta” pływaczka, ta „sportowiec” reprezentowała jedynie nieznośną i frustrującą obecność i bliskość kobiet, które zostały zmuszone do niego dołączyć, ale nie stwarzała ryzyka wypadków ani kontuzji. Jednak teraz sytuacja jest inna i dlatego nie można podwójnie bać się jakiejkolwiek „dyskryminacji” i dlatego zachować „ostrożność”. Tu nie ma miejsca na ostrożność!

Na początek powiedzmy wprost i bezlitośnie:

ta algierska postać boksująca jako mężczyzna wśród kobiet jest obskurnym, tchórzliwym, obrzydliwym, podłym i tandetnym draniem.

To nie tylko chory nędzarz, którego w razie potrzeby należy skierować na przymusowe leczenie, ale złoczyńca, który bez żadnych zahamowań może spowodować obrażenia zagrażające życiu prawdziwych sportowców, aby tylko osiągnąć sukces lub spełnić swoje chore pragnienia. Lub oba jednocześnie.

Należy je oczyścić z otoczenia igrzysk olimpijskich i wszelkich innych wydarzeń sportowych. A jeśli wyobraża sobie, że jest lwem i koniecznie chce przenieść się do lwiej jaskini w zoo, to trzeba się zastanowić, czy mu na to pozwolimy (myślę, że tak), czy też zabierzemy go do instytucja psychiatryczna.

Nie ma się tu nad czym zastanawiać i, powtarzam, nie ma co być ostrożnym.

Mówimy też bardzo głośno, że członkowie MKOl, którzy na to pozwolili, są jeszcze większymi łajdakami niż algierski łotr, którzy nie mają nic do zyskania w sytuacji, w której się teraz znajdują. A jeśli już to wyjaśniliśmy, to

nadszedłby także czas, aby zwykli sportowcy zbuntowali się przeciwko tej mrożącej krew w żyłach podłości, bokserki odmawiają rywalizacji

byle temu drańowi nie przeszkadzano w domu, a pozostali wyrazili swoją solidarność w sposób nietolerujący sprzeczności.

Jeszcze zanim zdarzy się kolejny wypadek lub poważne obrażenia. Nie daj Boże, z Węgierką.

naród węgierski

Zdjęcie na okładce: Zsolt Bayer
Źródło: MTI/Szilárd Koszticsák