Kolarz z Czömör obnażył się w wyścigu terenowym mężczyzn kolarzy szosowych na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Złoty medal wywalczył dwukrotny Belg Remco Evenepoel.

Visma-Lease a Bike, rowerowy mistrz Węgier, przez całą trasę utrzymywał doskonałą pozycję w stawce, a na 273-kilometrowym konkursie z ogromnym trzęsieniem włosów zajął czwarte miejsce. Po jeździe na czas Evenepoel zdobył także złoty medal w zawodach terenowych w stolicy Francji.

Evenepoel dokonał czynu w historii sportu, ponieważ żadnemu kolarzowi płci męskiej nie udało się wcześniej na tych samych igrzyskach olimpijskich wygrać zarówno jazdy na czas, jak i wyścigu terenowego.

Start i meta dystansu 273 km z różnicą wzniesień wynoszącą 2800 m znajdują się na Trocadero. Ze względu na znacznie mniejsze grono 90 osób w porównaniu do zwykłych zawodów światowych i zawodów World Tour oraz maksymalnie czterech zawodników z jednego kraju, trudno było przewidzieć przebieg zawodów. Po ostrym starcie niemal natychmiast utworzyła się pięcioosobowa ucieczka, w której uczestniczyli kolarze z Afryki i Dalekiego Wschodu, którzy wcześniej nie byli zaliczani do pretendentów do medalu. Ponieważ większe nacje z łatwością kontrolowały w ten sposób dystans, grupę bez szans na dotarcie do domu wypuszczono na 15 minut.

Valter również brał udział w zawodach terenowych trzy lata temu w Tokio, ale mimo pokonania dystansu, oficjalnie nie ukończył zawodów ze względu na błąd organizacyjny. Rowerowy mistrz Węgier Visma-Lease a Bike, który tydzień temu w jeździe na czas w stolicy Francji zajął 22. miejsce, tym razem taktycznie ustawił się w cieniu wiatru na boisku, z którego oderwała się kolejna czteroosobowa grupa, w której znaleźli się m.in. Mistrz Europy Elia Viviani z Włoch. Obie grupy zbiegłych zjednoczyły się niedługo po połowie dystansu, ale w wyniku ucieczek wkrótce było już tylko pięciu zawodników, którzy mieli zaledwie trzy minuty przewagi nad stawką.

Na ostatnich dziewięćdziesięciu kilometrach starty zaczynały się z tyłu, gdy dotarli do toru miejskiego w Paryżu, utworzyły się nowe grupy uciekinierów, za nimi potoczyło się pole, które zmniejszyło się ze względu na zwiększone tempo. Zgromadził się ogromny tłum, który kibicował kolarzom w pełnych kilometrach w stolicy Francji, tworząc fantastyczną atmosferę wokół wyścigu. Holenderski mistrz świata Mathieu van der Poel po raz pierwszy naprawdę wysadził linię na 46 kilometrów przed metą, ale nie doprowadziło to do dużej przewagi. Valter był już na boisku, z którego osiem kilometrów później do uciekinierki wskoczył Belg Remco Evenepoel, nowy mistrz olimpijski w jeździe na czas.

Evenepoel dyktował wysokie tempo na krótkich, stromych i w wielu miejscach brukowanych podjazdach w Paryżu, dotrzymać mu mógł jedynie Valentin Madouas, prowadzony przez francuską publiczność, podczas gdy ataki rozpoczynały się jeden po drugim od tyłu, ale Valter nadal wytrwał w tej fali. Evenepoel przez ostatnie 15 kilometrów pozostawał sam na czele i wypracował sobie ponad minutę przewagi. Cztery kilometry przed metą musiał zmienić rower z powodu przebicia opony, ale stracił tylko około 20 sekund, co nie przeszkodziło mu w podwojeniu: Evenepoel – który w klasyfikacji generalnej Tour de France, który zakończył się dwa tygodnie temu – zajął trzecie miejsce – już z łatwością przekroczył linię mety, po czym zatrzymał się i świętował.

Madouas trzymał się swoich prześladowców, nawet gdy płynął samotnie, i zdobył srebrny medal. A w grupie za nim Valter Attila był już na starcie, którego wyprzedzić mógł jedynie francuski mistrz Europy Christophe Laporte: 26-letni węgierski kolarz uplasował się na rewelacyjnym czwartym miejscu.

„W kolarstwie prawdą jest, że nawet jaskółka może zrobić lato, ponieważ coraz więcej osób chce podążać śladami Valtera w przypadku mężczyzn i Blanki Vas w przypadku kobiet. A naszym zadaniem jest zbudowanie +supermocy+ kolarskiej z młodych ludzi, aby Węgrzy mogli już jeździć w drużynie na kolejnych igrzyskach olimpijskich”

- Domonkos Schneller, prezes Federacji Węgierskiej (MKSZ), w swojej ocenie przesłanej do MTI patrzył w przyszłość.

„Występ Valtera Attili jest również niezwykły w tym sensie, że musiał rywalizować z zawodnikami specjalizującymi się w jednodniowych wyścigach, takimi jak Mathieu van der Poel, Wout van Aert czy Remco Evenepoel, i był w stanie zostawić za sobą wielu najlepszych na świecie "

On zadeklarował.

MTI

Wyróżniony obraz: MOB