Cierpiąc ze skutkami masowych migracji w Niemczech, coraz więcej osób widzi rozwiązanie w AfD, której politykę porównuje nie do skrajnej prawicy, ale do starej CDU.

Pod artykułem w „Die Welt”, w którym gazeta relacjonuje wydarzenie związane z kampanią AfD w Turyngii, wpłynęło ponad tysiąc komentarzy i wszystkie zmierzały w tym samym kierunku: Niemcy są niezadowoleni we własnym kraju, a głównym problemem jest to, że przez masową migrację.

„Kto jest winien tym, którzy chcą głosować na AfD? Mieszkam w Bawarii, gdy idę do pracy przez centrum miasta, widzę tylko kobiety w chustach z wózkami. Każdego ranka myślę sobie, że to nie może być mój dom” – skarżyła się jedna z nich.

Większość ludzi widzi to podobnie, nie czują się bezpiecznie w niemieckich miastach.

Toni Kroos, legendarny piłkarz reprezentacji Niemiec i Realu Madryt odchodzący na emeryturę, również powiedział, że wolałby zostać z rodziną w Hiszpanii, bo nie chciałby wypuszczać córki późno w nocy do dużego niemieckiego miasta .

Każdy, kto dziś spaceruje po jakimkolwiek centrum miasta i nie czuje się obcym we własnym kraju, jest ślepy – stwierdził jeden z czytelników „Welt”, zaś inni podkreślali, że w zasadzie nie lubią polityków AfD, ale na co dzień poczucie, że trzeba coś pilnie zrobić.

Są tacy, którzy nie rozumieją, dlaczego dziennikarz „Welt” nazywa wypowiedzi wydarzeń kampanii skrajnie prawicowymi, jego zdaniem AfD realizuje klasyczną politykę CDU z czasów przed Angelą Merkel, a on wolałby powiedzieć: stwierdzenia zdrowego rozsądku .

To nie przypadek, że coraz więcej Niemców decyduje się na naukę węgierskiego, ale nawet duma Niemiec wybrała Węgry zamiast własnego kraju.

Mandiner.hu

Zdjęcie na okładce: Policja zatrzymała mężczyznę na głównym dworcu kolejowym w Kolonii
Źródło: MTI/EPA/Sascha Steinbach