Aktor chciał być pochowany ze swoim psem, ale Loubo nie został uśpiony.
Ostatnia prośba niedawno zmarłego Alaina Delona nie zostanie spełniona – pisze Guardian . Francuski aktor, który zmarł w wieku 88 lat, chciał, aby jego 10-letni owczarek belgijski został uśpiony, aby można było go pochować wraz z nim w rodzinnej wiosce aktora. Jednak interweniowało oburzenie władz zajmujących się ochroną zwierząt, ponieważ jak twierdzili, pies jest w pełni zdrowy, dlatego w zamian zaproponowali znalezienie nowego domu dla Loubo.
Czworonożnego psa w końcu udało się uratować, a córka Delona, Anouchka, oznajmiła, że rodzina zatrzyma psa.
Aktor zostanie pochowany w swojej posiadłości w La Brûlerie we Francji. Alain Delon lubił psy, wcześniej opowiadał, że w tym samym miejscu wybudował kaplicę, w której pochowano około 35 jego martwych zwierząt.
Wyróżnione zdjęcie: francuski aktor Alain Delon, który zmarł 18 sierpnia 2024 r. w wieku 88 lat, przybył na premierę filmu Ukryte życie na 72. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes 19 maja 2019 r.
MTI/EPA/Iana Langsdona